Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samotność jak ją zwalczyć?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samotność jak ją zwalczyć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 162


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-01-14 08:28:13

Temat: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: Robert Z. <robert.zawodny@[usunto]gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.

Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych. Nie jestem
odpychający wg mnie umiem sięznaleźć w każdej sytuacji; od 8 lat nie
jestem związany z żadną dziewczyną /na studniówkę poszedłem z siostrą
mojej koleżanki/ studia jakoś minęły, a ja nie miałem sposobności
poznać jakieś dziewczyny trochę bliżej. Teraz pracuje w trochę
specyficznej instytucji. Jest również sporo dziewczyn w moim wieku,
ale jakoś flirtować w pracy nie zamierzam. Umieszczanie anonsów w
Internecie nie wchodzi w rachubę, bo chyba większość dziewczyn szuka
ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
wstydzić mojego wyglądu/. Chodzenie na dyskoteki sam nie wiem. Raczej
do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.
Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie. Czatowanie przez
internet - no nie wiem raczej mnie nie przekonuje. Najbardziej
skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
prywatka/, ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.
Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
zamieszkania. Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
przede wszystkim towarzyskiego. Obecnie jakoś sensownie funkcjonuje,
ale kosztowało to mnie sporo trudu i pracy nad sobą.
Nie wiem co mam zrobić? Czuję się z tym źle.
Stąd moje pytanie na tej grupie. Czy da się coś z tym zrobić?

Proszę o poradę.

- -
Pozdrawiam
Robert Z.
"Nie ma złego tytoniu, tak jak nie ma brzydkich kobiet." (Albert
Einstein)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-01-14 11:11:32

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "dominik" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

ile masz lat?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-01-14 11:31:36

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Robert Z. napisał(a):
> Witam.
>
> Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych. Nie jestem
> odpychający wg mnie umiem sięznaleźć w każdej sytuacji; od 8 lat nie
> jestem związany z żadną dziewczyną /na studniówkę poszedłem z siostrą
> mojej koleżanki/ studia jakoś minęły, a ja nie miałem sposobności
> poznać jakieś dziewczyny trochę bliżej. Teraz pracuje w trochę
> specyficznej instytucji. Jest również sporo dziewczyn w moim wieku,
> ale jakoś flirtować w pracy nie zamierzam. Umieszczanie anonsów w
> Internecie nie wchodzi w rachubę, bo chyba większość dziewczyn szuka
> ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
> wstydzić mojego wyglądu/. Chodzenie na dyskoteki sam nie wiem. Raczej
> do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.
> Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie. Czatowanie przez
> internet - no nie wiem raczej mnie nie przekonuje. Najbardziej
> skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
> przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
> prywatka/, ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.
> Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
> zamieszkania. Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
> przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
> przede wszystkim towarzyskiego. Obecnie jakoś sensownie funkcjonuje,
> ale kosztowało to mnie sporo trudu i pracy nad sobą.
> Nie wiem co mam zrobić? Czuję się z tym źle.
> Stąd moje pytanie na tej grupie. Czy da się coś z tym zrobić?
>
> Proszę o poradę.

Na tej grupie niestety musisz być przygotowany na ostrą krytykę,
obelgi, wulgaryzmy itp. Nie wiem, czy w ogóle ktoś na tej grupie jest
w stanie sensownie Ci odpowiedzieć (może z małymi wyjątkami),
ponieważ ostatnio mocno udzielają się tu ludzie emocjonalnie i
umysłowo niedorozwinięci. Ostrzegam :)
Jeśli chodzi o odpowiedź na Twoje pytanie/problem, muszę się
trochę zastanowić, przemyśleć. Odezwę się.
(A w tak zwanym międzyczasie zostanę zbluzgana, ale to - na tak
"szanowanej" grupie o nieprzeciętnym poziomie - normalne ;).

Pozdrawiam ciepło,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-01-14 11:57:59

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Robert Z. napisał(a):
> ....bo chyba większość dziewczyn szuka
> ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
> wstydzić mojego wyglądu/.

Niekoniecznie. Niektóre serwisy nie wymagają wstawiania zdjęć.
Wymienić się fotami można z kimś, z kim nawiążesz już kontakt i
będziecie korespondowali. Nie musisz się nastawiać na znalezienie
partnerki ale po prostu koleżanki aby mieć z kim iść do kina.
Jeśli komuś ciężko przychodzi nawiązywanie bliskich kontaktów w
realu nie powinien na siłę robić tego w necie. Być może po prostu
nie nadszedł Twój czas.

> Chodzenie na dyskoteki sam nie wiem.

Miłości to tam nie poznasz ;)

> Raczej
> do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.

Tego nie wiesz, ludzie są różni. Jeśli jesteś "inny" po prostu
musisz dłużej szukać.

> Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie.

Może tu jest pies pogrzebany. Może za dużo wymagasz od siebie a
przez to także od innych. Stawiając wysoko poprzeczkę skazujemy się
na niepowodzenia. Zastanów się, czemu tak wysoko mierzysz. I czy
warto tak żyć. Jesteśmy tylko bardzo wadliwymi zwierzakami.

> Najbardziej
> skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
> przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
> prywatka/, ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.

Nie zgodzę się. Wymagasz od siebie posiadania przyjaciół aby
zrealizować jakiś cel (poznanie dziewczyny). Pomyśl, czy nie
zaprzyjaźnić się z kimś z pracy (bez celu, dla zabawy, dla zabicia
czasu). Wystarczy jeden znajomy czy znajoma, którzy Cię polubią a
będziesz wkręcony na imprezę, poznasz innych ludzi. Żyj i poznawaj
dla samego życia a nie nakręcania się na kobietę-partnerkę. Jako
samotnik jesteś faktycznie mało atrakcyjny w oczach kobiet. IMO,
warto najpierw zbudować "otoczenie" i dobre samopoczucie, popracować
nad zmianą osobowości a później dziewczyny same się znajdą :)

> Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
> zamieszkania. Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
> przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
> przede wszystkim towarzyskiego.

Nie piszesz o co chodzi, więc ciężko stwierdzić czy wyjazd to dobra
decyzja. A może warto wziąć byka za rogi, zmierzyć się z nim na
obecnym terenie...

Serdeczności,
MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-01-14 14:44:31

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTAop.pl> szukaj wiadomości tego autora

Robert Z. wrote:
> Witam.
>
> Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych.

Jakoś Ci do końca nie wieżę... Na pewno nie masz nikogo?

(...)
> Umieszczanie anonsów w
> Internecie nie wchodzi w rachubę, bo chyba większość dziewczyn szuka
> ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
> wstydzić mojego wyglądu/.

Skoro nie musisz, czemu problemem jest umieszczenie zdjęcia?

(...)
> Raczej
> do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.

No z Takim podejściem - na pewno. Jest takie powiedzenie, że ,,każda
potwora...'', każdy potwor też, musisz tylko poszukać, albo poczekać.

> Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie. Czatowanie przez
> internet - no nie wiem raczej mnie nie przekonuje.

Mnie też nie - jeśli Cie to pocieszy : )

> Najbardziej
> skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
> przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
> prywatka/, ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.

Na pewno "nikogo" nie masz? Może po prostu warto otworzyć się na ludzi -
nic nie oczekując od nich. Tak na prawdę to z poznawaniem ludzi to jest
bardzo często tak, że idzie bardzo lawinowo - poznajesz kogoś, potem
stopniowo jego znajomych, znajomych znajomych... W swoim znanym
eksperymencie Stanley Milgram pokazał, że dwie dowolne osoby na ziemi
łączy około 6 podań ręki ( http://en.wikipedia.org/wiki/Six_degrees )

> Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
> zamieszkania.

Co by Ci to dało?

Jest takie buddyjskie powiedzenie, że ,,Jedyne Zen jakie znajdziesz na
szczytach gór, to to, które sam tam wniosłeś.''

> Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
> przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
> przede wszystkim towarzyskiego. Obecnie jakoś sensownie funkcjonuje,
> ale kosztowało to mnie sporo trudu i pracy nad sobą.
> Nie wiem co mam zrobić? Czuję się z tym źle.
> Stąd moje pytanie na tej grupie. Czy da się coś z tym zrobić?

A może warto udać się do psychoterapeuty?

Możesz też przeczytać jeden - całkiem niegłupi - poradnik pt "Wirus
samotności" Kurczyńskiego, tylko uprzedzam, że książka jest trochę
przefreudyzowana ; ]

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-01-14 15:35:38

Temat: Re[2]: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: n...@g...pl (Nerissa) szukaj wiadomości tego autora

> Robert Z. napisał(a):
>> Witam.
>>
>> Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych. Nie jestem
>> odpychający wg mnie umiem sięznaleźć w każdej sytuacji; od 8 lat nie
>> jestem związany z żadną dziewczyną /na studniówkę poszedłem z siostrą
>> mojej koleżanki/ studia jakoś minęły, a ja nie miałem sposobności
>> poznać jakieś dziewczyny trochę bliżej.
Nie jesteś jedyny :)

>> Umieszczanie anonsów w
>> Internecie nie wchodzi w rachubę, bo chyba większość dziewczyn szuka
>> ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
>> wstydzić mojego wyglądu/.
Nie musisz umieszczać anonsów. Jest wiele portali, na których
umieszczasz swój profil (opisujesz siebie, swoje zainteresowania,
możesz dodać zdjęcie). Nie musisz szukać innych, może to inni cię
znajdą?

>> Chodzenie na dyskoteki sam nie wiem.
Jeśli nie przepadasz - odpuść sobie. Poza tym, jak już ktoś napisał,
miłości to tam nie znajdziesz ;)

>> Raczej
>> do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.
Skąd wiesz? Ludzie są różni, mają różne zainteresowania, różny sposób
bycia. Może nzalazłbyś kogoś, kto jest podobny do Ciebie?

>> Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie.
Witaj w klubie.

>> Czatowanie przez
>> internet - no nie wiem raczej mnie nie przekonuje. Najbardziej
>> skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
>> przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
>> prywatka/, ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.
Skoro nie masz przyjacół, to sposób nieskuteczny. Poszukaj
alternatywy.

>> Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
>> zamieszkania.
Ucieczka wcale nie musi pomóc. Tam też będziesz czuł się obco. Tyle,
że będziesz miał wymówkę: bo jestem nowy. Tylko jak długo można się
tym zasłaniać?

>> Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
>> przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
>> przede wszystkim towarzyskiego. Obecnie jakoś sensownie funkcjonuje,
>> ale kosztowało to mnie sporo trudu i pracy nad sobą.
Powtórzę: witaj w klubie.

>> Nie wiem co mam zrobić? Czuję się z tym źle.
>> Stąd moje pytanie na tej grupie. Czy da się coś z tym zrobić?
Jeśli oczekujesz pomocy, powinieneś najpierw doprecyzować kilka
kwestii: ile masz lat? Co lubisz? Czym się interesujesz? Ulubione
książki, filmy, muzyka etc. Jak chciałbyś spędzać wolny czas?

Zastanów się nad tym. Znalezienie partnerki nie rozwiąże problemu -
jedna osoba nie da rady zastąpić Ci całego świata. Dobrze jest mieć
jakieś otoczenie: niekoniecznie przyjaciół, ale znajomych, kolegów.
Kogoś, z kim pójdziesz do kina/teatru/opery/na koncert/na ryby/ do zoo
etc. Kogoś, z kim pogadasz o najnowszej płycie jakiegoś wykonawcy, o
filmie, który obejrzałeś dwa dni wcześniej w telewizji, czy o sposobie
pieczenia kurczaka w winie tak, by nie wysechł.
Na początek - spróbuj zaprzyjaźnić się z kimś z pracy: zaproponuj
kolegom wyjście na mecz czy na piwo. Luźna atmosfera, rozmowy. Co o
tych ludziach wiesz? Może ktoś z nich też kryje się ze swoimi
zainteresowaniami, może szuka bratniej duszy? Sama miałam podobny
problem, ale trochę poszukałam, otworzyłam się, i znalazłam
fantastyczne grono ludzi, którzy pasjonują się tym, co ja. Nagle
zyskałam sporo znajomych. To tylko znajomi, nie są moimi przyjaciółmi,
spotykamy się tylko w związku z naszym hobby. Za to jak wiele mi to
dało! :)

Pozdrawiam,
Nerissa



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-01-14 20:20:55

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Robert Z. napisał(a):
> Witam.
>
> Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych.

Nie Ty jeden :). Nie jest to może zbytnio pocieszające, ale czasami
świadomość, że nie tylko my mamy określony problem bywa
pocieszająca.

> Nie jestem
> odpychający wg mnie umiem sięznaleźć w każdej sytuacji;

Chyba jednak nie w każdej, ale to moje subiektywne zdanie :)

> od 8 lat nie
> jestem związany z żadną dziewczyną /na studniówkę poszedłem z siostrą
> mojej koleżanki/ studia jakoś minęły, a ja nie miałem sposobności
> poznać jakieś dziewczyny trochę bliżej.

Wiem, że dzisiaj może Ci się to jawić jako ogromny problem, ale
jestem prawie przekonana, że poznasz odpowiednią dziewczynę. A na
tę odpowiednią naprawdę warto poczekać.
Fakt, że do ej pory nie miałeś sposobności poznać kogoś bliżej,
wcale nie oznacza, że nigdy nie poznasz. Wartościową dziewczynę (a
wydaje mi się, że o takiej myślisz) jest w dzisiejszych czasach
dość trudno znaleźć. Wydaje mi się, że najrozsądniej przebywać
w gronie ludzi, których lubisz i cenisz. W takim gronie być może
poznasz (pośrednio lub bezpośrednio) odpowiednią dziewczynę,
chociażby dobrą koleżankę.
Ważne, aby nic nie robić na siłę i wbrew sobie.

>Teraz pracuje w trochę
> specyficznej instytucji. Jest również sporo dziewczyn w moim wieku,
> ale jakoś flirtować w pracy nie zamierzam.

To się chwali. :)

> Umieszczanie anonsów w
> Internecie nie wchodzi w rachubę, bo chyba większość dziewczyn szuka
> ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
> wstydzić mojego wyglądu/.

Wiesz, ja generalnie nie jestem za poznawaniem czy szukaniem
"miłości" w internecie.
Ale np. moja dobra koleżanka w ten sposób poznała swojego obecnego
męża. Są ze sobą ogromnie szczęśliwi już dobrych parę lat. Ale
do czego zmierzam. Ona nie potrzebowała jego zdjęcia. Korespondowali
ze sobą wiele, wiele miesięcy. Uznali, że się bardzo lubią.
Wiedzieli, że będą przyjaciółmi, i żadne zdjęcia nie były im
potrzebne :). W końcu spotkali się, spotykali się przez jakiś czas,
i skończyło się ślubem. Także nie wszystkie dziewczyny stawiają
warunek w postaci zdjęcia. Już jeśli, to mężczyźni częściej :)


>Chodzenie na dyskoteki sam nie wiem. Raczej
> do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.

Doskonale wiem, co masz na myśli ...
Poza tym - kto szuka tam miłości? ;)

> Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie.

Nie Ty jeden :)

> Czatowanie przez
> internet - no nie wiem raczej mnie nie przekonuje. Najbardziej
> skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
> przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
> prywatka/,

No właśnie o tym wspominałam. To najlepsze i najpewniejsze.
Chociaż wiesz, miłość czasem sama nas znajduje w najmniej
oczekiwanym miejscu i czasie :).
Nie stawiaj więc sobie warunków typu - tu najlepiej, tak
najskuteczniej itp.

> ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.

To prawda. Przyjaciele są niezmiernie ważni w życiu, ale tylko ci
prawdziwi. A o takich dość trudno. Niestety. Ale przecież życie
się toczy, sytuacje się zmieniają. Możesz jeszcze poznać wielu
bardzo ciekawych ludzi. Możesz jeszcze mieć swoje grono przyjaciół.
Ludzi poznajemy wszędzie. Nigdy nie wiadomo, kto może stać się
naszym znajomym lub przyjacielem. Jesteś jeszcze młody i wszystko
przed Tobą :)

> Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
> zamieszkania. Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
> przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
> przede wszystkim towarzyskiego. Obecnie jakoś sensownie funkcjonuje,
> ale kosztowało to mnie sporo trudu i pracy nad sobą.

Człowiek pracuje nad sobą całe życie. A przynajmniej powinien :).
Całe życie uczymy się czegoś nowego, poznajemy nowych ludzi,
doświadczamy nowych sytuacji. Najważniejsze, by wynieść z tego
jakąś pozytywną lekcję dla siebie samego. By czegoś nowego się
nauczyć. By nie powielać błędów.
Czasami pomocna okazuje się psychoterapia. Często pomaga w uporaniu
się z "demonami przeszłości", pomaga w spojrzeniu na siebie, innych
i życie w odmiennym świetle.

> Nie wiem co mam zrobić? Czuję się z tym źle.

Rozumiem.
Pamiętaj jednak, że bardzo ważne jest tu poczucie winy, które
często jest nieuniknione. Nie możesz się winić za zaistniałą
sytuację. Nie powinieneś również winić innych, czy tez zwalać
winę na przeszłość.
Liczy się dzień dzisiejszy. Jeżeli czujesz, że jest Ci z tym
wszystkim bardzo źle i że nie radzisz sobie sam, może pomocna
okazałaby się dobra psychoterapia.
Wydaje mi się jednak, że jesteś silnym facetem, tylko bardzo
samotnym, i nie wydaje mi się, aby na tę samotność pomogła
terapia.
Poszukaj sobie ciekawych zajęć, związanych z Twoimi
zainteresowaniami. Coś poza pracą. To potrafi pomóc na samotność.
Można rozwijać swoje zainteresowania, można również poznać nowych
ludzi. Może zapisz się na jakieś zajęcia ... Nie wiem. Nie znam
Cię...

> Stąd moje pytanie na tej grupie. Czy da się coś z tym zrobić?
> Proszę o poradę.

Wiele zależy od Ciebie.
Ale przeznaczenie też istnieje, i może czeka na Ciebie gdzieś tam za
rogiem. Wyjdź z domu. Chociażby na spacer (np.z psem). :)

PS. Nie jesteś sam za swoimi problemami. Wiele ludzi ma podobne,
uwierz.:)

Pozdrawiam ciepło :)
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-01-14 20:48:42

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Maja<j...@i...pl>
news:1168806055.410455.280480@11g2000cwr.googlegroup
s.com

[...]
> PS. Nie jesteś sam za swoimi problemami. Wiele ludzi ma podobne,
> uwierz.:)

Nie wiem, jak Robert, ale ja w to nie wierzę. A Ty?

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-01-14 21:05:28

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


niezbecki napisał(a):
> Maja<j...@i...pl>
> news:1168806055.410455.280480@11g2000cwr.googlegroup
s.com
>
> [...]
> > PS. Nie jesteś sam ze swoimi problemami. Wiele ludzi ma podobne,
> > uwierz.:)
>
> Nie wiem, jak Robert, ale ja w to nie wierzę. A Ty?

W co nie wierzysz? Że wiele osób ma podobne problemy?
Jasne, że tak jest. Tyle tylko, że nam zawsze się wydaje, że tylko
my je mamy, tylko my cierpimy, tylko nam jest źle, tylko my jesteśmy
samotni itp.
Czy Robert w to wierzy? Nie wiem. Może gdyby dotarło do niego, że
nie on jeden ma tego typu problemy, przestałby czuć się w nich tak
osamotniony. Poczucie osamotnienia w naszych problemach jest przykre,
dlatego zawsze warto mieć tę świadomość, że innym też może jest
źle.

Pozdrawiam :)
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-01-14 21:17:34

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Maja<j...@i...pl>
news:1168808722.561338.286020@v45g2000cwv.googlegrou
ps.com

> niezbecki napisał(a):
> > Maja<j...@i...pl>
> > news:1168806055.410455.280480@11g2000cwr.googlegroup
s.com
> >
> > [...]
> > > PS. Nie jesteś sam ze swoimi problemami. Wiele ludzi ma podobne,
> > > uwierz.:)
> >
> > Nie wiem, jak Robert, ale ja w to nie wierzę. A Ty?
>
> W co nie wierzysz? Że wiele osób ma podobne problemy?
[...]

Sądzę, że nawet Robert tego nie kupi.
A właściwie dlaczego uważasz, że zasługuje na pomoc?
Ludzie w jego najbliższym otoczeniu zupełnie się nim nie interesują. Może
nie bez powodu.

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Usmiechnij sie:)
----wszyscy wypierdalac-----
rozkrecimy ta grupe?
chyba przestane udawac
Jak pracować nad sobą ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »