Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTAop.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Date: Sun, 14 Jan 2007 15:44:31 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 63
Message-ID: <eodfkg$46v$1@news.onet.pl>
References: <3...@4...com>
NNTP-Posting-Host: 213.241.34.186
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1168785887 4319 213.241.34.186 (14 Jan 2007 14:44:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 14 Jan 2007 14:44:47 +0000 (UTC)
X-Sender: ozAEPClJztJx/V3Nq1wiHg==
In-Reply-To: <3...@4...com>
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.9 (Macintosh/20061207)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:360009
Ukryj nagłówki
Robert Z. wrote:
> Witam.
>
> Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych.
Jakoś Ci do końca nie wieżę... Na pewno nie masz nikogo?
(...)
> Umieszczanie anonsów w
> Internecie nie wchodzi w rachubę, bo chyba większość dziewczyn szuka
> ogłoszeń ze zdjęciem /generalnie nie jestem brzydki i nie muszę się
> wstydzić mojego wyglądu/.
Skoro nie musisz, czemu problemem jest umieszczenie zdjęcia?
(...)
> Raczej
> do mojego profilu osobowościowego nie znajdę przystających dziewczyn.
No z Takim podejściem - na pewno. Jest takie powiedzenie, że ,,każda
potwora...'', każdy potwor też, musisz tylko poszukać, albo poczekać.
> Nie jestem dziwny, ale bardzo wymagający dla siebie. Czatowanie przez
> internet - no nie wiem raczej mnie nie przekonuje.
Mnie też nie - jeśli Cie to pocieszy : )
> Najbardziej
> skutecznym sposobem na zawarcie znajomości wg mnie jest poznanie kogoś
> przez przyjaciół /w końcu przyjaciół dobieramy podobnych do siebie np.
> prywatka/, ale tutaj sprawa się komplikuje bo takowych trzeba mieć.
Na pewno "nikogo" nie masz? Może po prostu warto otworzyć się na ludzi -
nic nie oczekując od nich. Tak na prawdę to z poznawaniem ludzi to jest
bardzo często tak, że idzie bardzo lawinowo - poznajesz kogoś, potem
stopniowo jego znajomych, znajomych znajomych... W swoim znanym
eksperymencie Stanley Milgram pokazał, że dwie dowolne osoby na ziemi
łączy około 6 podań ręki ( http://en.wikipedia.org/wiki/Six_degrees )
> Może powinienem wyjechać jak najdalej z mojego obecnego miejsca
> zamieszkania.
Co by Ci to dało?
Jest takie buddyjskie powiedzenie, że ,,Jedyne Zen jakie znajdziesz na
szczytach gór, to to, które sam tam wniosłeś.''
> Kiedyś miałem wg mnie przeżycie traumatyczne.Było to na
> przełomie szkoła średnia/studia. Przez to wycofałem się z życia,
> przede wszystkim towarzyskiego. Obecnie jakoś sensownie funkcjonuje,
> ale kosztowało to mnie sporo trudu i pracy nad sobą.
> Nie wiem co mam zrobić? Czuję się z tym źle.
> Stąd moje pytanie na tej grupie. Czy da się coś z tym zrobić?
A może warto udać się do psychoterapeuty?
Możesz też przeczytać jeden - całkiem niegłupi - poradnik pt "Wirus
samotności" Kurczyńskiego, tylko uprzedzam, że książka jest trochę
przefreudyzowana ; ]
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|