> mam 25 lat i 3-letnią córkę,żyjemy w konkubinacie i jest ok,ja coraz
> częsciej zastanwaiam sie nad 2 dzieckiem,jest duzo argumentów za i kilka
> przeciw.

Dla mnie największym argumentem "za" było moje "jedynactwo", trwające do 9.
roku życia. Rodzice okazywali mi dużo miłości, zawsze mieli dla mnie czas,
szyłyśmy z mamą ubranka dla lalek i urządzałyśmy domki, jeździliśmy na
wycieczki......a ja POTWORNIE tęskniłam za rodzeństwem.
Ola (i dwoje dzieci)
> mała róznica wieku to dobrze dla dzieci,jesteśmy jeszcze w całym tym
> bałaganie małego dziecka,teraz 2 i spokój,jesteśmy młodzi,będziemy młodzi
> jak dzieci bedąjuż dorosłe,mamy mieszkanie i mieszkamy sami,mąz pracuje co
> prawda nie ma tej kasy na luksusowe życie ale nie mam prawa narzekać.
> co do przeciwnych argumentów to mam juz dośc siedzenia z dzieckiem w domu
> ,chce do pracy,ale nie wyobrazam sobie oddać maluszka do żłobka.
> juz sama nie wiem,moj mąż-nie mąz jest przeciwny a ja sama się dziwię,żę
we
> mnie takie myśli o drugim dziecku.
> co wy na to,czy ktoś z was ma też takie dylematy?
> pozdrawiam
> paula
>
>