Data: 2008-05-10 04:11:33
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Maj, 14:08, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 9 May 2008 05:01:21 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> Klasyczna kultura i struktura państwa starożytnej Grecji i Rzymu z powodu
> (m.in.!) degrengolady - upadły wraz z Cesarstwem Rzymskim - Grecja stała
> się ubogim cywilizacyjnie krajem pasterzy (nie mówię o dzisiejszej, ale też
> Japonią nie jest), a Rzym został sturczony, zalany przez prymitywne
> plemiona z Europy, mieszanka jest teraz... boska :-(
Nie tylko swiat antyczny nie przetrwal proby czasu. Upadlo wiele
cywilizacji. Przyczyny sa rozne, demograficzne rowniez. Ale
najczesciej o kondycji danej formacji panstwowej decyduje ekonomia.
> Ależ oczywiście. Natura reguluje, co musi, w stopniu wystarczającym. czemu
> jej pomagać, zwłaszcza wg własnego marnego widzimisię?
Tak! Powiedz to moim znajomym, ktorzy ponad trzydziesci lat przezywaja
udreke zwiazana z troska o swoje niesprawne fizycznie i umyslowo
dziecko. Z najwiekszym trudem utrzymuja sie na poziomie rownowagi
psychicznej. Mam tez drugi przyklad. Od lat obserwuje nieznanych mi
ludzi, ktorzy wychodzili na spacer ze swoimi niesprawnymi synami.
Jeden starszy, drugi mlodszy. Wozeni byli na wozkach inwalidzkich. Z
tymi byl chociaz jakis kontakt. Obaj juz umarli, dozywszy do chyba
dwudziestu lat. Ci ludzie, aktualnie spaceruja ze swoim nowym malym
dzieckiem, ktore jest podobnie uposledzone, jak jego dwaj zmarli
bracia. A wszystko zgodnie z natura!
> Lub plemnika.
Drobny szczegol. Nie znam sie szczegolnie na tym, ale zdaje sie ze
plemnik uszkodzony nie jest w stanie dotrzec do jajeczka. Czym inny
jest oczywiscie skaza genetyczna.
> Natura daje sobie radę. No przecież mówisz cały czas o naturze.
Natura, to sa tez choroby, albo ulomnosc. Skoro natura posiada
anidotum na ludzkie bolaczki, to po co sie leczymy. Po co w ogole
postep. Po co sie ubieramy. Wszelako ubranie jest dalekie od natury.
Moze zupelnie zrezygnowac ze zdobyczy cywilizacji.
> To osobny tamat, ale dyskutowałabym. Niby kto ma moc oceny, że jest nas za
> dużo - już czy kiedyś?
W koncu XIX w. teren Europy w niemal 90% stanowily lasy. Aktualnie
teren zalesiony w tejze, to jest wartosc jednocyfrowa. Gdyby nie fakt
ze tlen do atmosfery jest pompowany przez roslinnosc dorzecza
Amazonki, to pewnie bysmy sie podusili. Wato tez wiedziec, ze ta
wlasnie roslinnosc jest rabynkowo eksloatowana, i topnieje
zastrzaszajaco. Deficyt zrodel energii, deficyt wody, brak zywnosci...
itp. to przyszlosc, ktora zostawiamy swoim dzieciom i wnukom.
>
> > Innym tematem jest
> > swiadome macierzynstwo. Swiadome! W tym zakresie wiedzy nigdy za
> > duzo.
>
> Łał. ZGADZAMY SIĘ!
> :-)
Tak!
> XL wiosenna :-)
J-23 Flegiel von Trop
|