« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2008-05-08 07:50:50
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 8 Maj, 05:54, J-23 <k...@g...pl> wrote:
> Domyslam sie wszelako, ze jestes walczacym
> antyaborcionista, zatem informuje ze na Twoje jawne prowokacje w tym
> zakresie odpowiadac nie bede, bo mam to w niepowazaniu. Nie interesuja
> mnie w ogole tzw. nauki koscielne w zakresie walki o "zycie
> poczetych".
domyślasz się błędnie mistrzu.
przy okazji - jeśli jeszcze czujesz się na siłkach - wskażesz mi
elementy prowokacji
tych jawnych podobno?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2008-05-08 07:52:34
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiIkselka pisze:
> Hmmm, a słyszałeś o tym, że producenci podpasek i podkładek higienicznych
> nasączają je żeńskimi hormonami płciowymi w celu przedłużenia okresu
> zdolności rozrodczej kobiet
A wystarczyłoby przedłużyć sam okres - efekt szybszy, zyski odczuwalne
niemal od razu ;-).
> (nieoficjalnie) znajomy lekarz-ginekolog, z jakiegoś kongresu w Usiech...
Może znajomy ginekolog źle zrozumiał?
Tak czy inaczej, na całe szczęście kupuję polskie podpaski ;-).
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2008-05-08 07:53:58
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 8 Maj, 03:17, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> > fakt bycia/nie bycia bezpłodnym na poglądy
>
> Ale to nie o poglądy bezpłodnych mi chodziło.
a to ja przepraszam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2008-05-08 07:55:59
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjitren R pisze:
> ale to jest dość ciekawa koncepcja.
> skoro ktoś bierze odszkodowanie za urodzenie, to szkodą jest urodzenie,
> tak?
O ile mnie pamięć nie myli, szkodą jest częściowa utrata wzroku - myślę,
że Alicja T. byłaby szczęśliwa, gdyby "likwidator" tę szkodę zlikwidował
całkowicie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2008-05-08 08:08:36
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 8 Maj, 09:49, medea <e...@p...fm> wrote:
> >> domagal sie legalizacji
> >> aborcji, aby zlikwidowac grozne dla zycia kobiet "podziemie
> >> aborcyjne".
>
> > legalizacja aborcji ma być lekarstwem na aborcję?
>
> Czytaj z uwzględnieniem logiki - ma być lekarstwem na:
> _groźne_dla_życia_ kobiet_ podziemie aborcyjne. Czyli nie ma być
> lekarstwem na _aborcję_ jako taką, ale na skutki, które w wyniku
> nielegalnych zabiegów w złych warunkach mogą być śmiertelne dla kobiet.
oczywiście.
to była jawna prowokacja :)
ale temat ten widzę ogromny - i prosty zarazem.
jeśli zgodzimy się co do jednego - że aborcja nie może być środkiem
antykoncepcyjnym
to umożliwianie jej komuś tylko dlatego, że jak się nie zezwoli to on
zejdzie do podziemia i się wyskrobie
jest ewidentnie odwróceniem logiki.
imho - w kilku przypadkach prawo powinno tu wkraczać i pozwalać na
podjęcie decyzji (ale nie tylko kobiecie - na marginesie dodam i nie
mam tu na myśli gwałciciela) ale bezwzględnie zakazana powinna być
aborcja z przyczyn społecznych.
w ogóle mam w sobie niechęć do klepania tego tematu :)
w ciągu ostatnich kilku lat, pod wpływem trzech porodów mojej żony
oraz kilku historii z mojego bliższego czy dalszego towarzystwa nieco
zmieniłem moje zdanie na temat aborcji. z jednoznacznego na
niejednoznaczne.
ale o tym tu nie bede pisał, bo mi się nie chce, dodam rozbrajająco :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2008-05-08 08:12:05
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiIkselka pisze:
> To jest ten "poziom" ?
Nie - to limeryk ;-).
> pomyślałam, że lubi, jak na niego s...ją.
To też Ci się nie podoba?
> pewno niektóre panie napiszą, że to "majstersztyk", wiesz, te znawczynie
> literatury "podziemnej" :-DDD
Aluzję przyjmuję mężnie na swą pierś, jednak pominę ją znaczącym
milczeniem ;-).
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2008-05-08 08:22:39
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjitren R wrote:
> michal pisze:
>>>>>> Dlaczego akurat siódme? Mógłbym poznać sześć poprzednich? :)
>>>>> diagnoza psychologiczna kosztuje!
>>>> Cennik usługi poproszę!
>>> tajemnica handlowa :)
>> W ciemno nic nie podpisuję. :)
> w takim razie diagnozę zachowam na własny użytek :)
Ok. To ja zostane przy domysłach. Umysł nie znosi próżni. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2008-05-08 08:25:52
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiAicha wrote:
> Użytkownik "michal" napisał:
>>>> I dźwięk też odbierasz? Bo jeśli nie, to mogę Ci donieść, że ona
>>>> rozumie po czesku albo po słowacku, bo nie odróżniam.
>>> To doniesienie spowodowało coś jak Twój opad napięcia w scenie
>>> z działką na Helu :PPP
>>> Nie rób mi tak!
>> Widocznie pepiczki też mają (nomen-omen(a)) pogodynki, jak u nas na
>> tefałenie. :D
> IMO to w jakimś akademiku było, ale oczywiście mogę się mylić :)
>> Rączki na kołdrę i spaćić ;DDD
> Tak jest! :D
A teraz się ocknij i zrób porządek na biurku (skoro tak się mnie słuchasz).
Co ten kubek tu robi? ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2008-05-08 08:42:23
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjitren R pisze:
> w ogóle mam w sobie niechęć do klepania tego tematu :)
To tak jak ja :-).
> w ciągu ostatnich kilku lat, pod wpływem trzech porodów mojej żony
> oraz kilku historii z mojego bliższego czy dalszego towarzystwa nieco
> zmieniłem moje zdanie na temat aborcji. z jednoznacznego na
> niejednoznaczne.
> ale o tym tu nie bede pisał, bo mi się nie chce, dodam rozbrajająco :)
U mnie jest podobnie, i wystarczył mi jeden poród - ale uważam, że każdy
musi dojrzewać sam. A temat jest zbyt złożony, żeby uporządkowywało go
prawo.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2008-05-08 09:14:47
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 8 Maj, 10:42, medea <e...@p...fm> wrote:
> U mnie jest podobnie, i wystarczył mi jeden poród - ale uważam, że każdy
> musi dojrzewać sam. A temat jest zbyt złożony, żeby uporządkowywało go
> prawo.
no ale jak nie prawo to...?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |