Strona główna Grupy pl.sci.psychologia A gdyby padło na ciebie -małpo? ;)

Grupy

Szukaj w grupach

 

A gdyby padło na ciebie -małpo? ;)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 44


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-01-19 23:23:10

Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: A gdyby padło na ciebie -małpo? ;)
Od: "Etyka byka <oo>" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 19 Jan 2007 22:50:00 +0100, Sky napisał(a):

> Użytkownik Bycza Etyka <p...@h...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:wtdx6e6xvsex.1flm5noy12d54$....@4...net..
.
>> Dnia Fri, 19 Jan 2007 21:42:00 +0100, Sky napisał(a):
>>
>>> U?ytkownik Berszewa <p...@h...pl> w wiadomo?ci do grup
>>> dyskusyjnych napisa?:4...@4...net...
>>>> Dnia Fri, 19 Jan 2007 20:51:15 +0100, Sky napisa?(a):
>>>>
>>>>
>>>>>> Etyka nie istnieje bez marze?...,
>>>>>> w czym jest bardzo podobna do religii...
>>>>>
>>>>> Z tym ?e religia to próba systematyzowania i syntezowania
> indywidualnie
>>>>> formu?owanych "marze? etycznych" ;)
>>>>
>>>> A czym to sie ró?ni od etyki ?
>>>
>>> Mo?e stopniem zewnetrznie wywieranej presji na realizowanie przez
> jednostk?
>>> konkretnych postaw? ;)
>>
>> A mógłby? podać jaki? przykład albo wyrazić to bardziej
>> zrozumiałym dla bydła językiem ? proszę.
>
> A myślałem ze sam jestem "bydlaty" ;)
> Chodzi mi o różnicę: etyka to raczej dobrowolny racjonalny wybór postawy
> zgodnej z dostrzeganą indywidualnie naturą rzeczy a religia -zbyt często- to
> wybór którego dokonują za nas i "dla nas" inni... ;)

A za ateistów to juz nikt nie dokonuje wyborów ?
Etykotwórcy i etykodawcy boją się ateistów czy jak ?


<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
Etyka nie istnieje bez marzeń...,
w czym jest bardzo podobna do religii...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-01-20 00:08:34

Temat: Re: Odp: A gdyby padło na ciebie -małpo? ;)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Etyka byka; <1sncnn6bchw4v.wxefx56tr94w$.dlg@40tude.net> :

> >>>
> >>> 2. Miłość rodzicielska potrafi przezwycięzyć każde ograniczenia?

> Pierwszą zrozumiałam aż za bardzo - brr!...
> Poprosze o wyjaśnienie tej drugiej, jak krowie
> na granicy :o)dzięki.

heh - a już myślałem, że będę miał okazję odwrócić psychiatryczne
pojęcie dysocjacji. ;)

Cyt.:
"- Jej widok był przerażający - wyglądała jak obciągnięty skórą
szkielet,
> była naga, zachowywała się jak małpa, a oczy miała czerwone jak tygrys.
Ale
> to przecież moje dziecko - powiedział ojciec zaginionej Sal Lou z
> kambodżańskiej mniejszości etnicznej Pnong"

W normalnych warunkach obcy facet kobietę, jako "przerażającą istotę".
Nawet, gdyby miała ona cechy jego córki, to albo by ich nie dojrzał
przez pryzmat własnego obrzydzenia, albo wyparłby wszelkie wątpliwości.

Chociaż ....

Ew. zainteresowałby się nią na zasadzie obsesji, czyli zainteresowałby
się obiektem wywołującym w nim silne negatywne uczucia - nie
doszukiwałby się podobieństwa, ale podkreślał negatywne cechy, które w
nim wywołały obsesję.
Tak jakby pasuje do cytatu. :))) Fakt - to nie miłośc rodzicielska, ale
obsesja zracjonalizowana miłością rodzicielską.

Żeby się przekonać jak jest naprawdę trzebaby trochę czasu - jeżeli to
obsesja, to po jakimś czasie zainteresowanie córką zniknie - jak tylko
opatrzą mu się jej "przerażające cechy" - to tak samo jak z horrorami -
nie można ich w nieskończoność oglądać, bo zaczynają nudzić. ;)

Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-01-20 02:27:55

Temat: A gdyby...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Etyka byka <oo> <p...@h...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8rz6artxynz5$.lkf68cjogoqb$....@4...net..
.
> Dnia Fri, 19 Jan 2007 22:50:00 +0100, Sky napisał(a):
>
> > Użytkownik Bycza Etyka <p...@h...pl> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:wtdx6e6xvsex.1flm5noy12d54$....@4...net..
.
> >> Dnia Fri, 19 Jan 2007 21:42:00 +0100, Sky napisał(a):
> >>
> >>> U?ytkownik Berszewa <p...@h...pl> w wiadomo?ci do grup
> >>> dyskusyjnych napisa?:4...@4...net...
> >>>> Dnia Fri, 19 Jan 2007 20:51:15 +0100, Sky napisa?(a):
> >>>>
> >>>>
> >>>>>> Etyka nie istnieje bez marze?...,
> >>>>>> w czym jest bardzo podobna do religii...
> >>>>>
> >>>>> Z tym ?e religia to próba systematyzowania i syntezowania
> > indywidualnie
> >>>>> formu?owanych "marze? etycznych" ;)
> >>>>
> >>>> A czym to sie ró?ni od etyki ?
> >>>
> >>> Mo?e stopniem zewnetrznie wywieranej presji na realizowanie przez
> > jednostk?
> >>> konkretnych postaw? ;)
> >>
> >> A mógłby? podać jaki? przykład albo wyrazić to bardziej
> >> zrozumiałym dla bydła językiem ? proszę.
> >
> > A myślałem ze sam jestem "bydlaty" ;)
> > Chodzi mi o różnicę: etyka to raczej dobrowolny racjonalny wybór postawy
> > zgodnej z dostrzeganą indywidualnie naturą rzeczy a religia -zbyt
często- to
> > wybór którego dokonują za nas i "dla nas" inni... ;)
>
> A za ateistów to juz nikt nie dokonuje wyborów ?
> Etykotwórcy i etykodawcy boją się ateistów czy jak ?

Ów negatywny "religizm"/często mylony z etyką-jako nauką o normach/ jawi mi
się jako zbiór zasad-założeń przyjętych bezkrytycznie -czyli bez ich
rzetelnej dojrzałej osobistej weryfikacji, to forma swoistej bezwolności
jednostki -i jako taka i owszem wywołuje w niej/jednostce/ lęk przed
nieznanym -czyli odpowiedzialną wolnością poznawczą.
Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do siebie
że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko w oko
z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
Inną sprawą jest która postawa okaże się bardziej praktyczna.
Nie uważam by Ateista musiał rezygnować z Etyki -i jej sformułowań-
wypracowanych przez innych -choćby tych realistycznie do zycia nastawionych-
Teistów, czy Teista odrzucać Etykę Natury którą kierują się co uczciwsi
Ateiści.
Problem chyba tkwi w rozłożeniu akcentów i różnych znaczeń przypisywanych
tym samym słowom. ;)

Ciut


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-01-20 08:12:16

Temat: Re: A gdyby...
Od: "Etyka byka <oo>" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 20 Jan 2007 03:27:55 +0100, Sky napisał(a):


>>> A myślałem ze sam jestem "bydlaty" ;)
>>> Chodzi mi o różnicę: etyka to raczej dobrowolny racjonalny wybór postawy
>>> zgodnej z dostrzeganą indywidualnie naturą rzeczy a religia -zbyt
> często- to
>>> wybór którego dokonują za nas i "dla nas" inni... ;)
>>
>> A za ateistów to juz nikt nie dokonuje wyborów ?
>> Etykotwórcy i etykodawcy boją się ateistów czy jak ?
>
> Ów negatywny "religizm"/często mylony z etyką-jako nauką o normach/ jawi mi
> się jako zbiór zasad-założeń przyjętych bezkrytycznie -czyli bez ich
> rzetelnej dojrzałej osobistej weryfikacji, to forma swoistej bezwolności
> jednostki -i jako taka i owszem wywołuje w niej/jednostce/ lęk przed
> nieznanym -czyli odpowiedzialną wolnością poznawczą.
> Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do siebie
> że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko w oko
> z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.

Otóż to, też mi się tak zdaje, dlatego uczyniłem to porównanie,
etyli do religii, których wspólną cechą są marzenia różne
od praw ewolucji ciężkiej (gęstej) materii-energii.


> Inną sprawą jest która postawa okaże się bardziej praktyczna.
> Nie uważam by Ateista musiał rezygnować z Etyki -i jej sformułowań-
> wypracowanych przez innych -choćby tych realistycznie do zycia nastawionych-
> Teistów, czy Teista odrzucać Etykę Natury którą kierują się co uczciwsi
> Ateiści.

A czy ja tak uważam ? Przeciez właśnie o tym mówię,
że to w sumie to samo...

> Problem chyba tkwi w rozłożeniu akcentów i różnych znaczeń przypisywanych
> tym samym słowom. ;)
> Ciut

Którego znaczenia nie rozumiesz w słowach
napisanych poniżej ?

<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
Etyka nie istnieje bez marzeń...,
w czym jest bardzo podobna do religii...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-01-20 11:44:35

Temat: Odp: A gdyby...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Etyka byka <oo> <p...@h...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:z...@4...net...
> Dnia Sat, 20 Jan 2007 03:27:55 +0100, Sky napisał(a):
>
>
> >>> A myślałem ze sam jestem "bydlaty" ;)
> >>> Chodzi mi o różnicę: etyka to raczej dobrowolny racjonalny wybór
postawy
> >>> zgodnej z dostrzeganą indywidualnie naturą rzeczy a religia -zbyt
> > często- to
> >>> wybór którego dokonują za nas i "dla nas" inni... ;)
> >>
> >> A za ateistów to juz nikt nie dokonuje wyborów ?
> >> Etykotwórcy i etykodawcy boją się ateistów czy jak ?
> >
> > Ów negatywny "religizm"/często mylony z etyką-jako nauką o normach/ jawi
mi
> > się jako zbiór zasad-założeń przyjętych bezkrytycznie -czyli bez ich
> > rzetelnej dojrzałej osobistej weryfikacji, to forma swoistej bezwolności
> > jednostki -i jako taka i owszem wywołuje w niej/jednostce/ lęk przed
> > nieznanym -czyli odpowiedzialną wolnością poznawczą.
> > Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do
siebie
> > że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko w
oko
> > z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
>
> Otóż to, też mi się tak zdaje, dlatego uczyniłem to porównanie,
> etyli do religii, których wspólną cechą są marzenia różne
> od praw ewolucji ciężkiej (gęstej) materii-energii.

Jednakowoż jeśli owe marzenia są produktem naturalnych skądinąd procesów
przemiany materii-energii -to jak mogą być od nich rózne?! ;)

> > Inną sprawą jest która postawa okaże się bardziej praktyczna.
> > Nie uważam by Ateista musiał rezygnować z Etyki -i jej sformułowań-
> > wypracowanych przez innych -choćby tych realistycznie do zycia
nastawionych-
> > Teistów, czy Teista odrzucać Etykę Natury którą kierują się co uczciwsi
> > Ateiści.
>
> A czy ja tak uważam ? Przeciez właśnie o tym mówię,
> że to w sumie to samo...

Więc nie ma sprawy... ;)

> > Problem chyba tkwi w rozłożeniu akcentów i różnych znaczeń
przypisywanych
> > tym samym słowom. ;)
> > Ciut
>
> Którego znaczenia nie rozumiesz w słowach
> napisanych poniżej ?

Myślę że nie tyle ja nie rozumiem -co rozumiemy je róznie.
Ot co -normalny stan polaryzacji osobniczej ;)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-01-20 12:02:36

Temat: Re: Odp: A gdyby padło na ciebie -małpo? ;)
Od: "Etyka <oo>___ .~*" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 20 Jan 2007 01:08:34 +0100, Flyer napisał(a):

>>>>> 2. Miłość rodzicielska potrafi przezwycięzyć każde ograniczenia?
>
>> Pierwszą zrozumiałam aż za bardzo - brr!...
>> Poprosze o wyjaśnienie tej drugiej, jak krowie
>> na granicy :o)dzięki.
>
> heh - a już myślałem, że będę miał okazję odwrócić psychiatryczne
> pojęcie dysocjacji. ;)

Już zaczynam żałować, że nie poprosiłem o te pierwszą,
bo termin dysocjacji psychiatrycznej nieludzko mnie
zaciekawił :o) poprosze o pełne wytłumaczenie sprawy.


>
> Cyt.:
> "- Jej widok był przerażający - wyglądała jak obciągnięty skórą
> szkielet,
>> była naga, zachowywała się jak małpa, a oczy miała czerwone jak tygrys.
> Ale
>> to przecież moje dziecko - powiedział ojciec zaginionej Sal Lou z
>> kambodżańskiej mniejszości etnicznej Pnong"
>
> W normalnych warunkach obcy facet kobietę, jako "przerażającą istotę".
> Nawet, gdyby miała ona cechy jego córki, to albo by ich nie dojrzał
> przez pryzmat własnego obrzydzenia, albo wyparłby wszelkie wątpliwości.
>
> Chociaż ....
>
> Ew. zainteresowałby się nią na zasadzie obsesji, czyli zainteresowałby
> się obiektem wywołującym w nim silne negatywne uczucia - nie
> doszukiwałby się podobieństwa, ale podkreślał negatywne cechy, które w
> nim wywołały obsesję.
> Tak jakby pasuje do cytatu. :))) Fakt - to nie miłośc rodzicielska, ale
> obsesja zracjonalizowana miłością rodzicielską.
>
> Żeby się przekonać jak jest naprawdę trzebaby trochę czasu - jeżeli to
> obsesja, to po jakimś czasie zainteresowanie córką zniknie - jak tylko
> opatrzą mu się jej "przerażające cechy" - to tak samo jak z horrorami -
> nie można ich w nieskończoność oglądać, bo zaczynają nudzić. ;)

Dzieks za obszerne wytłumaczenie, ale ja w zasadzie
doszczętnie nie zrozumiałam tego:

> > Jak to drugie, to rozpoznanie a życie z taką osobą to dwie rózne sprawy.
> > Flyer

Czyżby chodziło o to, że miłość od pierwszego wejrzenia
może okazać się jedynie chwilową obsesją (rozpoznanie),
a życie z taką osobą to już inna para kaloszy ?


> Flyer

Dzięki i proszę o jeszcze,
zwłąszcza o tej odwróconej dysocjacji,
ale wpierw o normalnej, jeśli można :o)


<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
Etyka nie istnieje bez marzeń...,
w czym jest bardzo podobna do religii...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-01-20 13:25:51

Temat: Re: Odp: A gdyby...
Od: "Etyka Byka <oo>" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 20 Jan 2007 12:44:35 +0100, Sky napisał(a):

>>> Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do
> siebie
>>> że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko w
> oko
>>> z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
>>
>> Otóż to, też mi się tak zdaje, dlatego uczyniłem to porównanie,
>> etyli do religii, których wspólną cechą są marzenia różne
>> od praw ewolucji ciężkiej (gęstej) materii-energii.
>
> Jednakowoż jeśli owe marzenia są produktem naturalnych skądinąd procesów
> przemiany materii-energii -to jak mogą być od nich rózne?! ;)


A czy w materii-energii zachodzi tylko jeden system procesów ?
Taki sam w skali makro i mikro ?
Taki sam dla ciężkiej(gęstej) i taki sam dla rzadkiej (lekkiej) materii ?

To dlaczego realne kamienie podlegają grawitacji,
a te w naszych marzeniach niekoniecznie ?


<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
Etyka nie istnieje bez marzeń...,
w czym jest bardzo podobna do religii...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-01-20 15:31:30

Temat: Odp: Odp: A gdyby...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Etyka Byka <oo> <p...@h...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:118u64swddjm1$....@4...net..
.
> Dnia Sat, 20 Jan 2007 12:44:35 +0100, Sky napisał(a):
>
> >>> Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do
> > siebie
> >>> że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko
w
> > oko
> >>> z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
> >>
> >> Otóż to, też mi się tak zdaje, dlatego uczyniłem to porównanie,
> >> etyli do religii, których wspólną cechą są marzenia różne
> >> od praw ewolucji ciężkiej (gęstej) materii-energii.
> >
> > Jednakowoż jeśli owe marzenia są produktem naturalnych skądinąd procesów
> > przemiany materii-energii -to jak mogą być od nich rózne?! ;)
>
>
> A czy w materii-energii zachodzi tylko jeden system procesów ?
> Taki sam w skali makro i mikro ?

Raczej to wszystkie procesy są ze sobą powiązane i spójne -nawet jeśli ich
natury jeszcze do końca nie poznalismy i nie zrozumieliśmy.

> Taki sam dla ciężkiej(gęstej) i taki sam dla rzadkiej (lekkiej) materii ?

Co to cięzka a co żadka? ;)

> To dlaczego realne kamienie podlegają grawitacji,
> a te w naszych marzeniach niekoniecznie ?

Ciekawy problem ;)
Moim zdaniem ma to wiele wspólnego z naturą naszej "konstrukcji"
psychofizycznej -wynikającej z faktu ze życie -rozpatrywane
termodynamicznie to "złożona struktura dyssypatywna, mająca zdolność
miejscowego odwracania
kierunku zmian entropii" ;)
Spadanie kamieni to wynik entropii -więc skoro życie to "chwilowe zaburzenie
entropiczne"- więc nic dziwnego że jego "świadoma emanacja" /człowiek/ ma
ochotę "odwrócić kierunek spadania kamieni" /wide ciągoty marzycieli ku
antygrawitacji/ ;)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-01-21 11:27:10

Temat: Re: Odp: Odp: A gdyby...
Od: "<oo>___ .~*" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 20 Jan 2007 16:31:30 +0100, Sky napisał(a):

>>>>> Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do
>>> siebie
>>>>> że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie oko
> w
>>> oko
>>>>> z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
>>>>
>>>> Otóż to, też mi się tak zdaje, dlatego uczyniłem to porównanie,
>>>> etyli do religii, których wspólną cechą są marzenia różne
>>>> od praw ewolucji ciężkiej (gęstej) materii-energii.
>>>
>>> Jednakowoż jeśli owe marzenia są produktem naturalnych skądinąd procesów
>>> przemiany materii-energii -to jak mogą być od nich rózne?! ;)
>>
>>
>> A czy w materii-energii zachodzi tylko jeden system procesów ?
>> Taki sam w skali makro i mikro ?
>
> Raczej to wszystkie procesy są ze sobą powiązane i spójne -nawet jeśli ich
> natury jeszcze do końca nie poznalismy i nie zrozumieliśmy.

To nie wyklucza ich odmienności w mikro-makro/gęstej-rzadkiej skali.
Krótko mufiąc kwanty materii-energii, na których zapisane są
pojęcia w naszych makówkach, nie oddziaływują ze sobą
jak zwykła, czysta materia, ale poddają się bardziej
naszej woli czy też naszym osobistym prądom...

Podobnie jest z żywa komórką, na którą zewnętrze traci
nieco "kontrolę".


>> Taki sam dla ciężkiej(gęstej) i taki sam dla rzadkiej (lekkiej) materii ?
>
> Co to cięzka a co żadka? ;)

Coś już greccy filozofowie pisali na ten temat,
ale ja wpadłem na to zupełnie niezależnie :o)
Ciężka materia jest w gwiazdach neutronowych na ten przykład,
a pojęcia w naszych makówkach zapisane są w rzadkiej materii,
nie tak bezwzględnie podporządkowanej prawu grawitacji i innym
takim "tyranom".


>> To dlaczego realne kamienie podlegają grawitacji,
>> a te w naszych marzeniach niekoniecznie ?
>
> Ciekawy problem ;)
> Moim zdaniem ma to wiele wspólnego z naturą naszej "konstrukcji"
> psychofizycznej -wynikającej z faktu ze życie -rozpatrywane
> termodynamicznie to "złożona struktura dyssypatywna, mająca zdolność
> miejscowego odwracania

I po kiego używasz tego śmiesznego języka ? :o)
Nie umiesz mówić po ludzku ?

> kierunku zmian entropii" ;)
> Spadanie kamieni to wynik entropii -więc skoro życie to "chwilowe zaburzenie
> entropiczne"- więc nic dziwnego że jego "świadoma emanacja" /człowiek/ ma
> ochotę "odwrócić kierunek spadania kamieni" /wide ciągoty marzycieli ku
> antygrawitacji/ ;)

No to jak, istnieje drugi obieg materii w kosmosie
albo inny rodzaj-pakiet-dział jej praw ?
I czy gesta oraz rzadka materia podlegaja nieco\
innym rodzajom-odmianom tych praw ?

... muu...

<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
Etyka nie istnieje bez marzeń...,
w czym jest bardzo podobna do religii...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-01-21 20:10:27

Temat: Odp: Odp: Odp: A gdyby...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <oo>___ .~* <p...@h...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:oqhc3jhoxsji$....@4...net..
.
> Dnia Sat, 20 Jan 2007 16:31:30 +0100, Sky napisał(a):
>
> >>>>> Prawdziwy Ateizm /tak jak i prawdziwy Teizm/ ma -jak mniemam- to do
> >>> siebie
> >>>>> że jest w pełni autonomiczną/wolną/ decyzją jednostki na stanięcie
oko
> > w
> >>> oko
> >>>>> z wyzwaniami Życia /tyle że różnie rozumianego/.
> >>>>
> >>>> Otóż to, też mi się tak zdaje, dlatego uczyniłem to porównanie,
> >>>> etyli do religii, których wspólną cechą są marzenia różne
> >>>> od praw ewolucji ciężkiej (gęstej) materii-energii.
> >>>
> >>> Jednakowoż jeśli owe marzenia są produktem naturalnych skądinąd
procesów
> >>> przemiany materii-energii -to jak mogą być od nich rózne?! ;)
> >>
> >>
> >> A czy w materii-energii zachodzi tylko jeden system procesów ?
> >> Taki sam w skali makro i mikro ?
> >
> > Raczej to wszystkie procesy są ze sobą powiązane i spójne -nawet jeśli
ich
> > natury jeszcze do końca nie poznalismy i nie zrozumieliśmy.
>
> To nie wyklucza ich odmienności w mikro-makro/gęstej-rzadkiej skali.
> Krótko mufiąc kwanty materii-energii, na których zapisane są
> pojęcia w naszych makówkach, nie oddziaływują ze sobą
> jak zwykła, czysta materia, ale poddają się bardziej
> naszej woli czy też naszym osobistym prądom...
>
> Podobnie jest z żywa komórką, na którą zewnętrze traci
> nieco "kontrolę".
>
>
> >> Taki sam dla ciężkiej(gęstej) i taki sam dla rzadkiej (lekkiej)
materii ?
> >
> > Co to cięzka a co żadka? ;)
>
> Coś już greccy filozofowie pisali na ten temat,
> ale ja wpadłem na to zupełnie niezależnie :o)
> Ciężka materia jest w gwiazdach neutronowych na ten przykład,
> a pojęcia w naszych makówkach zapisane są w rzadkiej materii,
> nie tak bezwzględnie podporządkowanej prawu grawitacji i innym
> takim "tyranom".

Może mylisz podział na materię i energię?
A właściwie podział na materię-energię i informację organizującą przemiany
tego co zwiesz
"materią-energią" Własnie owa "informacja" to "kod rzeczywistości" -przez
wielu utorzsamiana z "Logos" - Transcendencją czyli Bogiem.

> >> To dlaczego realne kamienie podlegają grawitacji,
> >> a te w naszych marzeniach niekoniecznie ?
> >
> > Ciekawy problem ;)
> > Moim zdaniem ma to wiele wspólnego z naturą naszej "konstrukcji"
> > psychofizycznej -wynikającej z faktu ze życie -rozpatrywane
> > termodynamicznie to "złożona struktura dyssypatywna, mająca zdolność
> > miejscowego odwracania
>
> I po kiego używasz tego śmiesznego języka ? :o)
> Nie umiesz mówić po ludzku ?

Po ludzku znaczy po twojemu? ;P
Smieszne dla wielu jest to co dla nich niezrozumiałe... ;)

> > kierunku zmian entropii" ;)
> > Spadanie kamieni to wynik entropii -więc skoro życie to "chwilowe
zaburzenie
> > entropiczne"- więc nic dziwnego że jego "świadoma emanacja" /człowiek/
ma
> > ochotę "odwrócić kierunek spadania kamieni" /wide ciągoty marzycieli ku
> > antygrawitacji/ ;)
>
> No to jak, istnieje drugi obieg materii w kosmosie
> albo inny rodzaj-pakiet-dział jej praw ?
> I czy gesta oraz rzadka materia podlegaja nieco\
> innym rodzajom-odmianom tych praw ?

To że woda może płynąć w rzece "pod prąd" /tzw. cofka pływowa lub sztormowa/
to nie wynik lokalnego oddziaływania "innych" praw natury, tylko chwilowej
zmiany /wzrostu/ poziomu morza wywołanego tą samą grawitacją jaka włada
spływem rzeki /w kierunku od źródła do ujścia/ lub spiętrzeniem wody przez
silny wiatr...nota bene też wynik działania sił grawitacji ;)

Lokalne odwrócenie entropii /życie lub jaźń/ to nie efekt zmiany praw natury
czy działania innych praw -a tylko lokalnego i czasowego "spiętrzenia"
uwarunkowań sprzyjających tym zjawiskom -ale uwarunkowań wynikających z tych
samych ogólnych praw natury.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Socjotechniczny zamordyzm
Polskich absurdów cd..
komu kursik, komu ? :)
Psychopaci są wśród nas
litaeratura na temat przemocy w mediach

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »