Strona główna Grupy pl.sci.psychologia A ja o serialach

Grupy

Szukaj w grupach

 

A ja o serialach

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-06-09 09:45:09

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:44887b29$0$22606$f69f905@mamut2.aster.pl...

> ... albo od pornola - nawiązując do niedawnego tematu.

No wlasnie, jaka jest różnica?
Na razie mamy same pytania.

Zaczelo sie od tego ze ktos zasugurował ze ogladnie seriali nie ma sensu...
zeby to potwierdzic czy zaprzeczyc trzeba by porownac to do czego innego.
Ale nie sadze by komus sie chciało to zrobic.

----
I tu refleksja: generalnie wyrazanie sie ludzi, dyskusja ma czesto taki
charakter jak widzimy.
Czyli: najpierw ktos czuje dysonans, niedogodnosc, zdenerwowanie, tutaj
wyglada to tak - te cholerne seriale :)
Wywnetrza sie z tym plujac na seriale - nie ma sprawy.
Ale przydałoby sie cos wiecej wyciagnac - wiec powstaje pytanie:
Dlaczego seriale be?
I dalsze pytania: jaka jest rożnica pomiedzy filmem Mission i serialem?
I dlaczego cos jest denerwujace a cos innego nie?
Fundamentalne pytanie. Na ktore mysle, ze jest odpowiedz.

I to mamy kolejny etap dyskusji - zostały postawione pytania.
I to jest koniec dyskusji :)

Dlaczego koniec dyskusji?
Bo mozliwosci sa dwie - albo komus nie chce sie gadac - ok, wywalił
frustracje
na seriale i ma spokój, po co jechac dalej z rozumowianiem (slusznie).

Druga mozliwosc jest taka, ze pociagniecie dalej dyskusji zmusiloby do
myslenia,
i do innego spojrzenia na sprawe - powiedzialbym nieprzyjemnego.
Wiec lepiej sie nie zapedzac.
Bo do jakiego mozna dojsc wniosku?
Ze nie lubi sie seriali bo... nie sa zgodne z MOJA wizja swiata ktorą mam.
Bo inne wizje mnie denerwują - tak jak seriale. Bo "wiadomo" ze są bebe.
Ale kto sie przyzna do tego ze OBAWIA sie seriali? Lepiej uznac ze serial to
zło.
My dobrzy - tamci zli. I po kłopocie :-)

Dopiero gdy delikwent dojrzeje do tego, i zauwazy niechec do seriali jest
wylacznie (jakby to powiedziec) jego problemem, wynikajacym z jego
podejscia do zycia, usadowienia w zyciu,
wtedy dopiero moglaby zaczac sie ciekawa dyskusja, "jazda"
- wtedy moglibysmy zaobserwowac siebie,
swoj mocno nieswiadomy wybór zyciowy polegajacy na dzieleniu rzeczy na be i
cacy,
wynikajacy z wlasny lęków, obaw.
Mogloby to polegac na tym ze jestesmy nowoczesni (lubimy mission
impossible),
a wiec nie chcemy byc "nudni" (seriale), bo nie chcemy byc zle widziani,
miec
"zly" image.

Ale isc w kierunku takich rozmyslan, za ciezko by było :-)
Pozostanmy na etapie - seriale be, bedzie wygodniej.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-06-09 10:08:22

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Pakosław " <b...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Ale isc w kierunku takich rozmyslan, za ciezko by było :-)
> Pozostanmy na etapie - seriale be, bedzie wygodniej.

Trochę się czepiasz, Duchu ;) Wprawdzie, rzecz jasna, najprościej byłoby
dyskutować o tym dlaczego tyle ludzi ogląda w ogóle telewizję czy słucha
radia, kiedy nie jest to do niczego potrzebne i ogłupia. Z równym
okrucieństwem potraktowałbym tu zarówno seriale, filmy fabularne, programy
rozrywkowe, jak i programy publicystyczne. Mnie również najbardziej śmieszą
tacy, którzy uważają, że nie oglądając seriali a coś tam innego stawiają się
na wyższym poziomie. Czego by nie oglądali - są tacy sami.

Z drugiej strony jednak w ten sposób dochodzimy do jakiejś totalnej negacji,
nihilizmu. Słusznego, ale niepopularnego ;) Myślę, że w istocie nie można
porównywać ze sobą oglądania filmów fabularnych i seriali. Film trwa dwie
godziny i koniec. Szybko się o nim zapomina. Seriale - trwają ostatnio
wiecznie ;) Jest to na pewno jakiś fenomen. I moim zdaniem ludzie oglądają
seriale po to, żeby uczyć się żyć, bo przedstawione w serialach problemy
wydają się podobne do ich własnych kłopotów, więc czekają jakie będzie
rozwiązanie. W jakiś sposób potwierdza tę tezę fakt, że seriale są używane
jako bardzo perfidna propaganda, podsuwająca ludziom jak mają myśleć i co robić.

Paco

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-06-09 10:33:17

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Pakosław " <b...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:e6bham$2sk$1@inews.gazeta.pl...

> Trochę się czepiasz, Duchu ;) Wprawdzie, rzecz jasna, najprościej byłoby
> dyskutować o tym dlaczego tyle ludzi ogląda w ogóle telewizję czy słucha
> radia, kiedy nie jest to do niczego potrzebne i ogłupia.

Zeby nie było - nie tyle chodziło mi o czepiania sie, ile o to zeby zobaczyc
wedlug jakich kryteriow dokonujemy wyboru (serial - be, tamto - cacy).

Drugim tematem jest co rzeczywiscie jest be a co cacy - tylko trzeba by
podac
jakies argumenty.

> Mnie również najbardziej śmieszą
> tacy, którzy uważają, że nie oglądając seriali a coś tam innego stawiają
> się
> na wyższym poziomie. Czego by nie oglądali - są tacy sami.

O to-to-to! :)

> Z drugiej strony jednak w ten sposób dochodzimy do jakiejś totalnej
> negacji,
> nihilizmu. Słusznego, ale niepopularnego ;) Myślę, że w istocie nie można
> porównywać ze sobą oglądania filmów fabularnych i seriali. Film trwa dwie
> godziny i koniec. Szybko się o nim zapomina. Seriale - trwają ostatnio
> wiecznie ;) Jest to na pewno jakiś fenomen. I moim zdaniem ludzie oglądają
> seriale po to, żeby uczyć się żyć, bo przedstawione w serialach problemy
> wydają się podobne do ich własnych kłopotów, więc czekają jakie będzie
> rozwiązanie.

Duzo racji, ale jest jeszcze coś oprócz tego zeby "nauczyc sie żyć" z
serialu.
Juz za cesarstwa rzymskiego (a moze juz Grecja?) w wiekszych miastach był
teatr.
Dlaczego? Bo -jak widac z perspektywy czasu- okazuje sie ze zobaczenie
wlasnego zycia
w lustrze ma działanie terapeutyczne. Nawet podczas terapii stosuje sie cos
takiego
jak psychodrame (czy jakos tak, nie znam sie). Odgrywanie roli ale z
dystansem,
jako obserwator z boku - to jest to.

I to jest -moim zdaniem- głowne (nieswiadome) zadanie seriali. Jest ono (tak
mi sie wydaje) pozytywne.

> W jakiś sposób potwierdza tę tezę fakt, że seriale są używane
> jako bardzo perfidna propaganda, podsuwająca ludziom jak mają myśleć i co
> robić.

Podales inny aspekt - ze one "ucza życ" - czy ja wiem? Pewnie troche też,
ale jakis specjalnych przekazow
tam nie widziałem. Ani jakiejs propagandy tez nie, ale moge sie mylic.

Oczywiscie rozne spektakle (Seriale, Mission), pełnią rozne zadania.
Ja widze to tak: Serial - obraz swojego życia, podkolorowany i
uporządkowany,
jako spojrzenie na swoje zycie z dystansu.

Mission impossible - to co innego - raczej realizowanie marzen, takie
super-marzenia,
poczucie sie super-bohaterem. Są tam Skuteczni Mezczyzni, Pikne Gorące
Laski,
Super Technika, Skrajne Emocje, "ratowanie świata", pokonanie złego itd.
itd.

-------
Inny temat - dlaczego komus moglyby sie niespodowac seriale?
Bo to zbyt "pantoflarskie" jest dla niektorych.
Generalnie jednym z elementow naszego zycia jest "twardzielstwo" i
dotyczy to raczej mezczyzn niz kobiet. Polega to na tym,
ze gdy mlodzian zaczyna dorastac to zaczyna chciec miec
obraz siebie jako kogos "twardego" - czyli mama nie moze
odbierac ze szkoly, albo nie chce chodzic w rajtuzach :-)))

Mysle ze z serialami jest podobnie - one pokazuje proste uczucia,
wręcz do bólu,
a dla niekorych jest to pantoflarstwo (przeciwienstwo twardzielstwa) i
jesli ktos (facet) marzy o moturze, BMW, jachcie, niezłej lasce,
majac taką postawe zyciową, "twardzielska",
samo ogladanie tego moze bedzie kogos odrzucało.
Bo to nie ten typ postawy zyciowej, image (czy jak to nazwac).

---
Ja tego nie stawiam na ostrzu noża. Tez patrze z pewnym zazenowaniem
na uczucia jakie sa w serialu, wszystko takie odsłoniete jest.
Ale skoro nie chce takich odsłon, to po prostu nie ogladam -
moze inni tego potrzebują?
Natomiast niektorzy - czujac dysonans, beda to atakowac czy opluwac.
Bo *czują się zagrożeni*. Nie ma co sie bac serialu.
I ciekawostka - zauwazylem ze tacy twardziele maja klopot z utrzymaniem sie
w zwiazku z kobietą, ale moge sie mylic.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-06-09 10:41:32

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Jesus" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Duch napisał(a):
> a wiec nie chcemy byc "nudni" (seriale), bo nie chcemy byc zle widziani,
> miec
> "zly" image.

To tak jak z muzyką disco polo.


Wiadomo, najpierw trzeba zbadać rynek - taka polska, takie seriale.
Brazylijskie seriale są odbierane bardzo emocjonalnie, na takich
serialach
się płacze - choć może nie w Polsce, widziałem jak Meksykanie się
na tym rozklejali.
Coś realnego.... dla polaków... oglądałeś lot 93?
Film w stylu "tak to się wydarzyło, tak ludzie zginą, tak jestem
patriotą" ;)

Tak naprawdę mamy taką potrzebę utożsamienia się z kimś na
ekranie. Chcemy oglądać kolejnego bigbrother bo możemy powiedzieć
"ej to my", to nasze życiowe problemy...
ooooo Pani Juzia... no nie mogę JUziunia droga..... ooo a staszek i
marysia już się zeszli ze sobą... czy znowu się kłócą? ;)

NO... jak tam zarobić na rynku...? Hm... zrób coś dla
płączących, zrób coś dla tych wesołych, zrób coś dla tych
polskich plotkarzy "a co u Juzi". Trochę "kultowej" abstrakcji, dla
widza kultowego, coś dla romantyków, marzycieli no i coś dla
realistów a nawet buntowników.... Kieszenie same się będą
otwierać, a w miarę jedzenia....

a najlepiej "jesteśmy młodzi... aaa o o o, skaczcie jak jebane
zające aaa o o oo " ;)

Zastanawiam się jak to jest z horrorami japońskimi. Np czy
chciałbyś oglądać taki godzinny film bez żadnego wytłumaczenia
gdzie motywem przewodnim jest tylko krojenie kobiety i oglądanie jej
cierpień?
Mel Gibson z pasią zwalił ten pomysł i.... nieźle na tym
wyszedł ;)

Alicja z krainy czarów

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-06-09 10:44:34

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

D:
> [...]
> Ale nie sadze by komus sie chciało to zrobic.

Twoje rozumowanie przypomina mi do zludzenia nastepujace:
skoro tyle much wcina g*** to ono nie moze byc zle, a wiec
kwestia negacji g* jako pokarmu musi wynikac z problemu
jaki ma negujacy... itd.

Nie sadzisz?

Poza tym ja takze zapytam: dlaczego akurat seriale vs
"Mission <cos-tam>"?
Co to w ogole ma byc?
Do licha!

Chodzisz czasem do kina, czy cos moze na dvd wypozyczasz?
Nie?
To o czym ty w ogole tutaj gadasz.

Jakies, qrwa, "Mission <cos-tam>", se wymyslil i nap***la
debilstwa jak nakrecony. ;)

To co wypisujesz jest oburzajace! Tak, tak. :)

--
Czarek

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-06-09 10:57:54

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

D:
> ... Mission impossible - to co innego

No ja p...iernicze! Znowu "Mission <cos-tam>"!? :)
Zalamka normalnie! ;)

> ... I ciekawostka - zauwazylem ze tacy twardziele
> maja klopot z utrzymaniem sie w zwiazku z kobietą,
> ale moge sie mylic.

No zobacz, kurka. :)
A ja zauwazylem, ze ogladajacy seriale maja problem
z tworzeniem stabilnych i udanych zwiazkow, czy tez
[bardziej ogolnie]: problem z czerpaniem radosci
z relacji z ~bliskim otoczeniem.
I co ty na to? ;)

Czyzby seriale niczego nie uczyly jednak, lecz
stanowily substytut dla interakcji z otoczeniem
wirtualnie zagospodarowujacy potencjal emocjonalny
glownie popaprancow emocjonalnych?
A moze to o prostu wciagajace "lekarstwo" na nude? :)

Co Duch? ;)

--
Czarek


--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-06-09 11:49:11

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jesus" <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:1149849692.234604.91110@i39g2000cwa.googlegroup
s.com...

"
Tak naprawdę mamy taką potrzebę utożsamienia się z kimś na
ekranie. Chcemy oglądać kolejnego bigbrother bo możemy powiedzieć
"ej to my", to nasze życiowe problemy...
ooooo Pani Juzia... no nie mogę JUziunia droga..... ooo a staszek i
marysia już się zeszli ze sobą... czy znowu się kłócą? ;)
"

Zaskakuje mnie ze mocno cynicznie to wszystko opisujesz - a przeciez
tak samo zachowujesz podczas tych filmów, rowniez sie
utozsamiasz i tak samo przezywasz filmy.

"
a najlepiej "jesteśmy młodzi... aaa o o o, skaczcie jak jebane
zające aaa o o oo " ;)
"

Hehe, no dobra, znowu cynizm. Moze masz racje, ale widze jeden problem,
w pewnym sensie splułes tutaj rozne utozsamianie sie z jakims
przedsiewzieciem -
koncertem, filmem, skaczącym młodym. Tylko takie podejscie jak
reprezentujesz
jest smutne - za każdym razem włącza Ci sie Twoj prywatny obserwator,
taki wlasnie upominacz-maruda który mówi Ci:
"jestes mlody i skaczesz jak jedany zając" albo
"film moze i fajny, ale mam przezywac cos na kims ktos zase zrobił"

Czy Ty nie za bardzo siebie kontrolujesz, pilnujesz?
Robisz czasami cos na luzie tak zeby nie myslec o jakims "spisku" - ze ktoś
Cie wciąga?
Robisz czasami cos tak na luzie BEZ ZASTANAWIANIA SIE na tym jak "głupio"
wyglądasz Z ZEWNĄTRZ?

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-06-09 12:30:19

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Jesus" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Duch napisał(a):
> Hehe, no dobra, znowu cynizm. Moze masz racje, ale widze jeden problem,

nie jest tak, że ja oceniam formy podniety doznawane przez ludzi.

Jest tak, że sobie robię jaja z tego.

Jest mi dobrze znane, że babcie potrzebują obserwować afekty,
wierzyć w to że
jaś i małgośia znów się zakochali bo to produkuje tajemnicze
chemiczna środki w ich
głowie, a domyślam się że one magicznych grzybków nie wezmą tylko
będą szukać innej podniety.
Najbardziej żywe i mocne to seks, zauroczenie, akcja.

kupujesz taki proszek jaki ci odpowiada ;)
Alicja z krainy świecących grzybków

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-06-09 12:53:48

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Pakosław " <b...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Podales inny aspekt - ze one "ucza życ" - czy ja wiem? Pewnie troche też,
> ale jakis specjalnych przekazow
> tam nie widziałem. Ani jakiejs propagandy tez nie, ale moge sie mylic.

Np. w "Klanie" przynajmniej swego czasu korelowali tematykę odcinków ze
sprawami społecznymi, na które kładziono nacisk w oficjalnej propagandzie
systemowej. Komercyjne telewizje są tym chyba mniej zainteresowane, ze
zrozumiałych jak sądzę względów. Jednak seriale są tak czy owak doskonałym
środkiem wpływania na świadomość ludzką, ponieważ tworząc pozory normalnego
życia mogą wbić do głowy pewne rozwiązania.

>
> Mysle ze z serialami jest podobnie - one pokazuje proste uczucia,
> wręcz do bólu,
> a dla niekorych jest to pantoflarstwo (przeciwienstwo twardzielstwa) i
> jesli ktos (facet) marzy o moturze, BMW, jachcie, niezłej lasce,
> majac taką postawe zyciową, "twardzielska",
> samo ogladanie tego moze bedzie kogos odrzucało.
> Bo to nie ten typ postawy zyciowej, image (czy jak to nazwac).

Ja się obawiam, że to raczej jest mechanizm - chciałbym oglądać, ale mam być
twardzielem (przypomniało się...), to rzucam żelazkiem w telewizor ;)

>
> ---
> Ja tego nie stawiam na ostrzu noża. Tez patrze z pewnym zazenowaniem
> na uczucia jakie sa w serialu, wszystko takie odsłoniete jest.

To chyba nie jest clou. W dzisiejszym świecie wszystko jest odsłonięte, a
nawet wręcz wystawione, wpycha się w oczy.

> Natomiast niektorzy - czujac dysonans, beda to atakowac czy opluwac.
> Bo *czują się zagrożeni*. Nie ma co sie bac serialu.

Czy zagrożeni? Maa raczej wrażenie, że to jest podobny problem jak z muzyką.
"Słucham Britney Spears, to jestem lepszy od tego, co słucha Bayer Full."
Człowiek, jeśli nic w sobie nie może odnaleźć, czepia się szczegółów ;)

> I ciekawostka - zauwazylem ze tacy twardziele maja klopot z utrzymaniem sie
> w zwiazku z kobietą, ale moge sie mylic.

To zrozumiałe, ale to wina kobiet ;)

Paco

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-06-09 13:25:49

Temat: Re: A ja o serialach
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Pakosław " <b...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:e6br0s$fn9$1@inews.gazeta.pl...

>> Ja tego nie stawiam na ostrzu noża. Tez patrze z pewnym zazenowaniem
>> na uczucia jakie sa w serialu, wszystko takie odsłoniete jest.
>
> To chyba nie jest clou. W dzisiejszym świecie wszystko jest odsłonięte, a
> nawet wręcz wystawione, wpycha się w oczy.

Czyli tu sie zgadzamy. No tak, ale tyle jest odsłonięte, bo ... ludzie tego
chcą.
Gdyby zabronic odsłaniania (a, chocby nagiego ciala), wprowadzic pewne
normy,
od razu podniósł by sie krzyk "nie wolno zabraniac" :-)
Czyli mamy pewien paradoks, sa rozne grupy interesu - jedni chca
odslaniania,
inni go nienawidza, w innej skolej sferze zycia - odwrotnie,
zalezy to od "przynaleznosci grupowej" -
jedni chca odslaniania uczuc, inni nienawidza, ale znowu chca odslaniania
czegos innego.

>> Natomiast niektorzy - czujac dysonans, beda to atakowac czy opluwac.
>> Bo *czują się zagrożeni*. Nie ma co sie bac serialu.
>
> Czy zagrożeni? Maa raczej wrażenie, że to jest podobny problem jak z
> muzyką.
> "Słucham Britney Spears, to jestem lepszy od tego, co słucha Bayer Full."
> Człowiek, jeśli nic w sobie nie może odnaleźć, czepia się szczegółów ;)

Aha, czyli ze ktos sie utozsamia z muzyka? Pewnie też ale muzyki slucha sie
tez
dla przyjemnosci.

>> I ciekawostka - zauwazylem ze tacy twardziele maja klopot z utrzymaniem
>> sie
>> w zwiazku z kobietą, ale moge sie mylic.
>
> To zrozumiałe, ale to wina kobiet ;)

:-)
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

swps chcę tam studiować, ale...
Prosze..pomózcie w badaniach
"psychologiczna charakterystyka srodowiska pracy"
system zarzadzania - jaki?
Do studentów psychologii - chcecie królika? :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »