> Bo bardzo mi sie podoba, ale nie wychodzi mi ladnie. Probowalam biala
kredka
> do paznokci (pod paznokcie), a na to lakier, ale szybko sie sciera
(kredka)
> i wogole nie jest b. biala. Probowalam tez 2 lakierami + paski
> samoprzylepne, ale bialy lakier nie byl gladki, tylko się tak jakos
dziwnie
> rozmazywal i wogole nie wiedzialam czy mam: najpierw pomalowac paznokcie
> lak. bezbarwnym, a na to nalozyc bialy, czy na odwrót? Jak wy to robicie,
> zeby wygladalo ladnie? I jakich lakierow uzywacie?


no wiec tak: mam pasku z avonu do frencha i lakiery inglota, zwykly bialy i
taki bardzo jasniutki bezowy. Odtluszczma plytke paznkocia a potem, prosze
mojego meza (juz dobrze wycwiczony) zeby ladnie nakleil mi paski na pazurki
(samemu czasami jest rudno) a paski trzeba dobrze przykleic - tak zeby
nigdzie nie odstawaly bo linia bedzie nierowna i zeby bylo rowniutko. A
potme maluje koniec paznkcia na bialo i czekam baaaaardzo dlugo az wyschnie.
Niby inglo wysycha w jakies 5 minut, ale przetestowalam, ze jak odkleja sie
po 5 minutach to linia jest nierowna a pozatym trzeba uwzzac zeby dokladnie
pomalowac do paska bo inaczej tez brzydko wyglada. Jak trzeba maluje drugi
raz, i wtedy znowu trzeba dlugo czekac az lakier wyschnie. Potem bardzo
deliktanie usuwam paski, ale jak zauwaze ze cos nie wyschlo to zostawiam i
czekam jeszcze troche, jak paski zdjeme juz wszyskie maluje 1 raz tym
bezowym lakierem. Nie maluje wiecej razy bo wtedy ten bialy pasek robi sie
lekko bezowy i niezbyt ladnie wyglada.
I to tyle ;)
no ale wiem ze moj pierwszy i drugi raz i chyba pare kolejnych to byla
meka......dlugo to trwalo zanim calkiem dobrze wyszlo ;)
Pozdr
M