| « poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2012-03-01 08:55:29
Temat: Re: A jednak smalczyk!W dniu 2012-03-01 09:47, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-29 22:32, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-29 22:13, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Może później. Na razie dosyć wolno dochodzę do siebie po filmie sprzed
>>>> kilku dni o dziewczynie sprzedanej przez chłopaka do niemieckiego
>>>> burdelu... i serce mi nieco pika.
>>>
>>> Tak, piękne było to małe miasteczko Mariolki.
>>
>> Nie macie ciekawszych filmów do obgadania?
>> Ja chętnie powzruszałabym się z kimś nad "Różą".
>
> Mam teoretyzować?
Nie. Obejrzeć.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2012-03-01 08:59:49
Temat: Re: A jednak smalczyk!Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2012-03-01 00:01, Ikselka pisze:
>> Jak baby karmiły i do dwóch lat, to nie było wpojonego (nomen omen) pędu
>> do cukru
>
> Moja karmiona 2 lata, niemal rok na wyłączność, a i tak ma pęd do
> słodkiego. Ale fakt - chyba nie aż taki, jak inne dzieci (włączając mnie
> ;-P )
Bo to leży właśnie w ludzkiej naturze. Smak słodki bowiem oznacza, iż jest
to pożywienie wysokoenergetyczne, niezepsute i nietrujące.
Qra, Młodego też pokarmiłam, też nie jadał a teraz chętnie, acz
niecodziennie, miewa napady
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2012-03-01 09:02:55
Temat: Re: A jednak smalczyk!On 29 Lut, 21:28, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Wiesz o tym, że jak się ma tasiemca, to się nie ma raka?
A ja gdzieś tam wyczytałam, że manie pasożytów /niekoniecznie
tasiemca/ "chroni" przed alergiami. Organizm nie zawraca sobie komórek
reakcją na kurz, a martwi się glistą na przykład. Większe zmartwienie
wypiera mniejsze.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2012-03-01 09:03:07
Temat: Re: A jednak smalczyk!Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:32:03 +0100, Paulinka napisał(a):
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2012-02-29 22:06, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:54:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>> Dnia 2012-02-29 21:25, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>> Tylko prawdziwi patrioci umierają na zawały, inne choroby układu
>>>>>>>>> krążenia oraz cukrzycę!!!
>>>>>>>> No właśnie zapomniałam o cukrzycy. Nawet u dzieci jest teraz
>>>>>>>> diagnozowana :(
>>>>>>> Dziwisz się? A co ludzie od dziectwa najchętniej jadają?
>>>>>> A to fakt, każdy produkt dzieciowy oprócz zupek jest
>>>>>> koszmarnie słodki. Zresztą nawet kupne zupki są w smaku
>>>>>> zupełnie inne od tych gotowanych w domu.
>>>>>
>>>>> Dlatego JA (oczywiście) robiłam dzieciom twarogi i zupki w domu
>>>>> zamiast kupnych, kaszki instant kupowałam bezmleczne, bezcukrowe.
>>>>> Były, były. Nie żyłam w neolicie 3-)
>>>>
>>>> A tu chodzi raczej o nawyk. Nawyk odczuwania przyjemności z tego smaku
>>>> od samego urodzenia.
>>>
>>> To powiadasz, co by jednak zabraniać dzieciom tego matczynego mleczka?
>>
>> Pal licho mleko, bo normalnie do 6-7 miesiąca się karmi tylko nim, potem
>> wchodzą gerberki, bobovitki, hippki etc., a to wszystko jest słodkie.
>
> Jak baby karmiły i do dwóch lat, to nie było wpojonego (nomen omen) pędu
> do cukru - no i cukier był za drogi na to, zeby nim dzieci faszerować przy
> byle okazji.
Tiaaa....
Moja babcia osładzała mi gorycz dzieciństwa trzema łyżeczkami na szklankę
cienkiej herbatki. Babcia pokolenie wojenne. Czasy cukru kartkowego.
I jeszcze pamiętam te cosobotnie kręcenie sernika, zagniatanie drożdżówek.
No bo przecież w sklepach słodyczowo bida była z nędzą.
Qra, inne miasta tesz niech sie fpisujom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2012-03-01 09:04:38
Temat: Re: A jednak smalczyk!W dniu 2012-03-01 09:55, medea pisze:
> Hm, możliwe. Ja, jak czasem na jakieś trafię, to mam wrażenie, że poziom
> wypowiedzi jest żenujący. Ale to pewnie zależy od tego, gdzie się trafi.
Myślę, ze tak. Też nie rezyduję na forach, ale jeśli jest jakiś
konkretny problem, to uważam, ze kompetencja uczestników jest większa,
szczególnie na forach dot. fauny i flory, może też dlatego, ze pleciugi
zostają tam szybko eliminowane. Filmowe też lepsze od pl.rec.film. Ale
nie zaglądam zbyt często.
> "Rozstanie" właśnie dostali do "mojej" wypożyczalni i sobie dzisiaj
> planuję zarezerwować.
> A "Róża" jakoś nie może przestać mi chodzić po głowie.
Ciekawa jestem wrażeń, choć co kino, to kino. Jakoś w domu nie ogląda mi
się tak dobrze, jak w kameralnym, tradycyjnym kinie.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2012-03-01 09:06:57
Temat: Re: A jednak smalczyk!On 29 Lut, 21:23, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> A Ire to Irlandia?
Tak. Skróciło mi się.
Jak im opowiadałam o królowej Bonie, która wprowadziła do Polski
warzywa w wielkim wyborze...
Ich to chyba nawet władca karzący śmiercią za odmowę nie zmusiłby do
nie wyrzucania sałaty i pomidora z gotowych kanapek...
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2012-03-01 09:09:08
Temat: Re: A jednak smalczyk!On 29 Lut, 21:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> No właśnie zapomniałam o cukrzycy. Nawet u dzieci jest teraz diagnozowana :(
Mój wnuczek ma. :-(
Dieta nie miała z tym nic wspólnego.
Stąd u mnie duża wiedza na temat cukrzycy...
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2012-03-01 09:10:44
Temat: Re: A jednak smalczyk!Dnia dzisiejszego niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-02-29 22:47, Paulinka pisze:
>
>>>>> A to nie chodzi tylko o cukier... hehe
>>>>
>>>> A o cóż jeszcze?
>>>
>>> Polecam przeglądnięcie tabeli produktów pod kątem indeksu glikemicznego:
>>> http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm
>>
>> Dzięki, ojcu wydrukuję - ma hipoglikemię.
>
> Ale spotkałam się też z opinią, że ten indeks to ściema.
Mnie nie ściemnia. Generalnie pojęcie IG jako takiego. Bo szczegółowo
tabelki tej nie analizowałam po nocy, bo ciemno.
Ale jednak jest coś, że cukrzycy mają na wartości nie tylko cukru w cukrze
uważać, ale i na te tam wymienniki.
Qra
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2012-03-01 09:14:00
Temat: Re: A jednak smalczyk!Dnia dzisiejszego niebożę czeremcha wylazło do ludzi i marudzi:
> On 29 Lut, 21:28, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Wiesz o tym, że jak się ma tasiemca, to się nie ma raka?
>
> A ja gdzieś tam wyczytałam, że manie pasożytów /niekoniecznie
> tasiemca/ "chroni" przed alergiami. Organizm nie zawraca sobie komórek
> reakcją na kurz, a martwi się glistą na przykład. Większe zmartwienie
> wypiera mniejsze.
No i dzięki tasiemcu jeszcze schuść można...
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2012-03-01 09:15:00
Temat: Re: A jednak smalczyk!On 29 Lut, 21:38, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> GENY.
Tylko do pewnego stopnia. W cukrzycy typu II - tak, typu I -
niekoniecznie.
Ani w naszej, ani w rodzinie ojca mojego wnuczka cukrzycy nie było.
A jest to taka choroba, że nie zauważyć jej nie sposób.
Ostatnio badania wskazują, że cukrzyca typu I /czyli zniszczenie
wysepek Langerhansa w trzustce/ następuje częściej po zarażeniu
wirusami z konkretnej grupy. A wirusy te powodują po prostu
przeziębienie. Pracuje się nad opracowaniem szczepionki przeciwko tym
wirusom, żeby uchronić dzieci przed zapadaniem na cukrzycę typu. Tym,
którzy /bo nie tylko dzieci - dorosły też może nagle stać się
cukrzykiem, z dnia na dzień/ zatem tym, którzy już mają cukrzycę I
typu - nie można na razie pomóc /w sensie - wyleczyć/. W przyszłości -
prawdopodobnie - będzie można jej zapobiec.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |