Data: 2004-05-14 13:17:46
Temat: Re: A jednak żal, że tu w drzwiach nie pojawił się Puszkin ...
Od: "Filip Sielimowicz" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puciek2" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c81alq$dnv$1@inews.gazeta.pl...
> Spróbuję jeszcze na koniec trochę zdeszyfrować Ci
> (a przynajmniej mam taką nadzieję) post JET-a. Pisze on posty
> (jak mi się wydaje) w stylu "podwójnego obrazka" i sprawdza
> czy odbiorca jest wstanie dotrzeć do obu ich interpretacji.
> Ty popełniwszy standartowy 'błąd' odpowiedziałeś (IMO) na podstawie
> tylko jednego narzucającego Ci się obrazu, natomiast 'oślepłeś'
> zupełnie na drugi obrazek, w którym de facto znajduje się treść
> przekazywana przez JET-a. Innymi słowy odniosłeś się do formy
> a nie do treści. Choć Twoja intuicja podpowiadała Ci conieco
> (jak sądze) stąd Twoje (z grubsza) pytanie skoro 'uważa' mnie
> za kretyna to dlaczego się tyle natrudził ?
To się nazywa magia i tworzenie legend.
Bardzo wiele osób swoje braki w umiejętnościach komunikacyjnych
próbuje ukryć poprzez stworzenie wrażenia, że to co mówią ma podwójne
dno. Że za wszystkim kryje się jakaś magia, tylko trzeba się do niej dostroić.
Sugerują, że jakoby "testują odbiorcę" - jego inteligencję, jego zdolność
do unikania płycizn, nawet więcej: oni wręcz dają szansę współrozmówcy
na rozwój.
Porównałbym to do sytuacji w ktorej dwie osoby brodzą po niemożebnie
płytkiej wodzie i jedna zaczyna twierdzić: patrz przed nami jest ogromna dziura.
Nie widzisz jej ? Pokażę Ci.
Po czym bierze wiadro śmieci - gruz, papiery, puszki, kolorowe gazetki, szklane
świecidełka - i sruu to do wody.
A teraz widzisz ? - ta kupa śmieci rozpływających się po wodzie i pod wodą
zasłania teraz dziurę o której mówiłem. Teraz Ci opowiem, jaka ta dziura jest
głęboooka ...
I nęci obietnicą: uczyń ten wysiłek, grzeb w śmieciach, a naprawdę osiągniesz
niespotykane dotąd głębokości.
Niestety następuje często taki moment, w którym okazuje się, że chodziło
tylko o śmieci - ktoś się nami chce wysłużyć, byśmy przy okazji grzebania
w nich je uporządkowali. Bo sam ma ogromny problem z wydobyciem
ze swoich śmieci rzeczy wartościowych.
A pytanie jest w zasadzie bardzo proste: dlaczego nie wyrażać
się w sposób mozliwie prosty i czytelny ? Osobiście znam ludzi,
o których skłonny jestem powiedzieć "mądrzy". Wszystkich ich
charakteryzuje to, że jeśli w jakiejś sprawie obficie się wypowiadają
- robią to w kontekście słuchacza - jak najprościej. Są świadomi
swoich ograniczeń i w związku z tym uprzedzają nieporozumienia
(a nie je prowokują, co można zauważyć). Nie tworzą mitów na
temat swojej mądrości i przenikliwości tylko się nią po prostu dzielą.
|