Data: 2004-05-14 22:30:07
Temat: Re: A jednak żal, że tu w drzwiach nie pojawił się Puszkin ...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"patix" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:c83e8i$ood$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Czyli uwazasz ,ze zdrowsze jest "ubic"
> resztki zywej mysli bo na tle otaczajacych
> ja "mrozonek" wyglada dziwnie niezdrowo ?? :)))))
Kto decyduje co jest "resztkami", co "zywa mysla" a co mysla zdechla, badz
zdychajaca?
Wiesz ile razy przylapywalam sie na tym,ze bladzilam po madrych ksiegach,
aby w bolach doczytac sie w koncu tego, co mi sto lat temu mowila pewna
kobieta, ktora ukonczyla zaledwie szkole podstawowa?
Oczywiscie, nie jest to regula, ale z a k l a d a n i e istnienia
"glupszych" i "madrzejszych" ( ilez w tym magiii!) jest z lekka - ano
najzwyczajniej durne.
Mozliwe,ze juz niejeden mysliciel: rozwiazal wszystkie problemy tego lez
padolu, ino tego z wlasna komunikacja nie zdolal - co za strata!:)
Nie wystarczy w i e d z i ec trzeba jeszcze umiec przekazac. Madrym? A PO
CO im to! Oni przeciez juz wiedza. Skoro sa ( uznani) madrzy...
Do czego ich "prowokowac", w dodatku metodami tych najzupelniej niezbyt
wyrafinowanych?
Dialog, spieranie sie - och, oczywiscie! .
Ale jaki moze byc dialog z kamieniem wystrzelonym z procy?
Kaska
|