Data: 2006-02-24 22:28:32
Temat: Re: A jeśli to tylko sen?
Od: "Justyna N" <c...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dto0gl$oef$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Justyna N; <43ff545e$5@news.home.net.pl> :
>
>>
>> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:dtm2n0$nla$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> > Pytanie pierwsze - a byłaś kiedykolwiek u psychologa lub u psychiatry?
>> > U
>> > psychologów to pewien automatyzm odpowiedzi, udawana/werbalna empatia -
>> > pewnie tego nie lubisz, a nie tego, że oni nie wiedzą co czujesz -
>> > wyłapujesz fałsz w zachowaniu.
>> >
>> Pół roku na oddziale z czego 4 miesiące bez kontaktu z otoczeniem.
>
> Czyli wiesz, co oznaczają twoje stany. Boisz się powtórki? Powtórki w
> sensie własnych emocji, odbioru zachowań otoczenia czy konsekwencji?
>
Wiem, że aż tak nie będzie. Ale za dużo mam do stracenia, żeby znów się
odciąć. Muszę coś w końcu ze sobą zrobić zanim będzie za późno.
>> Nie będę się zakładać, ale odpiszesz, że się tłumacze. Podobno tłumaczą
>> się
>> tylko winni...
>
> ;) Nie odpiszę, że się tłumaczysz - niech zgadnę - męczy Ciebie ta
> dyskusja? ;)
>
Ależ nie. Czemu? Wręcz przeciwnie. W jakiś zaskakujący sposób pomaga mi
zebrać myśli. Spojrzeć z innej perspektywy na siebie i swoje odczucia.
Chyba jednak pisanie na tą (w szczególności) grupę staje się dla mnie pewną
terapią. Może nawet (ze względu na dystans) lepszą niż terapia u
psy-(jakiegoś terapeuty,try itp.)
--
c...@p...pl
Helicobacter pylori:
najwierniejszy przyjaciel studenta
|