Data: 2012-03-09 07:40:10
Temat: Re: A może jednak nie zrzucać :-)
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-03-08 22:16, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2012-03-08 22:11, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2012-03-08 21:34, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> W dniu 2012-03-08 11:51, olo pisze:
>>>>>>
>>>>>> Oj Qrko, po co takie śmiałe hipotezy? Ja do mojego pierwszego ideału
>>>>>> nawet gęby nie otworzyłem :(
>>>>>
>>>>> Dlaczego, dlaczego? Chętnie zrobimy analizę.
>>>>
>>>> Z rozbiorem może być problem, skoro pary nie puścił.
>>>
>>> Nie będziem rozbierać. Będziem robić ogląd sytuacji.
>>
>> A Wam się drogie koleżanki nie zdarzyło zakochać bez wzajemności w
>> ideale?
>
> Zdarzyło mi się być nieszczęśliwie zakochaną. Wtedy być może mi się
> zdawało, że to ideał.
Oj, to ja nie miałam takiego szczęścia w życiu. Zawsze się zakochiwałam w
nieideałach.
>> Miałam taki epizod w podstawówce, to wzdychanie na widok bóstwa,
>> sprawiało fizyczny ból.
>
> A, to takie coś mi się raczej nie zdarzyło. Chyba że do jakiegoś
> piosenkarza, w podstawówce, to tak. Np. strasznie byłam w ten sposób
> zauroczona panem z Pet Shop Boys, gdzieś w 7-8 klasie. ;)
A ja wzdychałam do Limahla. Ale krótko, bo i on się okazał cośkolwiek
krótki.
Qra
|