« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-03-21 10:36:20
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "rzeczy pierwsze" napisał:
> Skąd taka surowa ocena?
Kobieta... one inaczej takie rzeczy odbierają. A mnie już ktoś kiedyś
zarzucił, że piszę "pod facetów", co zresztą jest zgodne z prawdą, z
wyjątkiem liczby - powinna być pojedyncza :)
--
Pozdrawiam - Aicha
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?"
(C) Usia at psst
www.Literotyka.pl - oto mój berecik ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-03-21 11:01:23
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Dnia Fri, 21 Mar 2008 11:24:37 +0100, rzeczy pierwsze napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:1x7ch0tegnfrp$.10y60eccxd8i0.dlg@40tude.net...
>> Odsyłasz do www.Literotyka.pl - a Twoje opowiadanie tam też takie ...
>
> Skąd taka surowa ocena?
Z zawiedzenia nadziei, bo reszta powodów jest dokładnie wyłuszczona
poprzednio - ja mam oczekiwania nawet wobec tej tam litero...tyki :-)
Seks owszem, sam w sobie powinien być "wprost", bo wszelkie
zakłamanie/przekłamanie w nim jest jego zaprzeczeniem, ale pisanie o nim w
stylu Aichy staje się tylko suchym opisem technologicznym. Postać ludzka
jest sprowadzona do ręki, dłoni, penisa, łechtaczki, czy co tam jeszcze - i
nie byłoby to takie złe, gdyby występowało równocześnie, tworząc całość
obrazu lub przynajmniej próbując go tylko uzupełniać. Tymczasem większą
rolę niż całość (nieobecnej zresztą) postaci zagrały tu np. poła męskiego
płaszcza i trzy palce - ucięte jakieś, żyjące własnym życiem.
To, co w seksie najważniejsze, jest i tak nie do uchwycenia za pomocą
jakiejkolwiek terminologii. Więc czy Aicha pisze o seksie? - nie, pisze
dokładnie o czymś odrębnym, czyli o pieprzeniu; jest taka kategoria, z
seksem (seksem w moim rozumieniu) nie mająca nic wspólnego, a posiadająca
swój specyficzny słownik.
Może jednak gros osób czytających tego typu lite...rotykę jest tak ubogich,
że ten rodzaj je wzbogaca? Pytanie: o co? O kilka "słówek"? Przecież
wszyscy je znamy, prawda?
Przeczytałam z nadzieją - ale już więcej nie będę. Nie lubię być...
ograniczana - pornografia mnie ogranicza; może innych wzbogaca, więc im
współczuję :-)
W końcu, aby wyrazić jakąkolwiek opinię o tekście, należy go przeczytać,
nie?
:-)
Nara.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-03-21 11:07:48
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?On 21 Mar, 11:36, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> Użytkownik "rzeczy pierwsze" napisał:
>
> > Skąd taka surowa ocena?
>
> Kobieta... one inaczej takie rzeczy odbierają. A mnie już ktoś kiedyś
> zarzucił, że piszę "pod facetów", co zresztą jest zgodne z prawdą, z
> wyjątkiem liczby - powinna być pojedyncza :)
Trudno napisać bez doświadczenia, a do uśrednienia i standaryzacji
potrzebna jest tez ilość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-03-21 11:46:52
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "Panslavista" napisał:
> > mnie już ktoś kiedyś zarzucił, że piszę "pod facetów", co zresztą
> > jest zgodne z prawdą, z wyjątkiem liczby - powinna być pojedyncza
> > :)
> Trudno napisać bez doświadczenia, a do uśrednienia i standaryzacji
> potrzebna jest tez ilość.
Miałam na myśli, że piszę dane opowiadanie dla jednego. A
doświadczenia... zresztą, nieważne.
--
Pozdrawiam - Aicha
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?"
(C) Usia at psst
www.Literotyka.pl - oto mój berecik ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-03-21 11:59:13
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "Ikselka" napisał:
> Przeczytałam z nadzieją - ale już więcej nie będę. Nie lubię być...
> ograniczana -
Sama się ograniczasz. Przeczytałaś wybiórczo - tam nie tylko o
płaszczu i trzech amputowanych palcach było. No ale jak to mówią -
głodnemu... ;P
Dla mnie to jeden z lepszych tekstów - teraz czuję, że się "zwijam" -
ale dokładnie wiem dlaczego...
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-03-21 12:14:38
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Dnia Fri, 21 Mar 2008 12:59:13 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> Przeczytałam z nadzieją - ale już więcej nie będę. Nie lubię być...
>> ograniczana -
>
> Sama się ograniczasz. Przeczytałaś wybiórczo - tam nie tylko o
> płaszczu i trzech amputowanych palcach było. No ale jak to mówią -
> głodnemu... ;P
Ej, bo pomyślę, że zgłodniałaś - po co pisać o chlebie, mając go pod
dostatkiem?
:-)
> Dla mnie to jeden z lepszych tekstów
Niech i tak będzie - skoro na więcej Ciebie nie stać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-03-21 12:38:19
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "Ikselka" napisał:
> > głodnemu... ;P
> Ej, bo pomyślę, że zgłodniałaś - po co pisać o chlebie, mając go
> pod dostatkiem?
> :-)
O właśnie, przypomniałaś mi, że jeszcze nie jadłam śniadania...
Że zacytuję siebie z wczoraj "jakbym miała jakiegoś meżczyznę pod ręką
na stałe, to pewnie większość tekstów by nie powstała".
--
Pozdrawiam - Aicha
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?"
(C) Usia at psst
www.Literotyka.pl - oto mój berecik ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-03-21 12:44:19
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?"Aicha"
> "jakbym miała jakiegoś meżczyznę pod ręką
> na stałe, to pewnie większość tekstów by nie powstała".
Zresztą nawet w tym "obrabianym" tekście o tym było na początku. I
jest niemal w każdym. Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć.
--
Pozdrawiam - Aicha
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?"
(C) Usia at psst
www.Literotyka.pl - oto mój berecik ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-03-21 13:49:14
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:fs01mt$8bo$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> >> > Już nawet czosnek granulowany jest made in china. Co za
> świat...
>> >> granulowany?!
>> > Dopiero w domu przeczytałam ;/
>> > Nie mam czasu bawić się w krojenie czosnku
>> A wyciskarka do czosnku? Wsadzasz ząbek czosnku, zaciskasz i
>> czosnek przerobiony.
>
> A kto to potem umyje?
zmywa mąż :)
pozdrawiam.
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-03-21 14:41:04
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "ostryga" napisał:
> >> > Nie mam czasu bawić się w krojenie czosnku
> >> A wyciskarka do czosnku? Wsadzasz ząbek czosnku, zaciskasz
> >> i czosnek przerobiony.
> > A kto to potem umyje?
> zmywa mąż :)
U mnie ta opcja nie występuje od kilku lat. Dlatego granulowany rulez
(czosnek, nie mąż;)).
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |