« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-03-21 18:26:25
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1fwrbbls7hz3l$.tgqpbvekqi1n.dlg@40tude.net...
> Seks owszem, sam w sobie powinien być "wprost", bo wszelkie
> zakłamanie/przekłamanie w nim jest jego zaprzeczeniem, ale pisanie o nim w
> stylu Aichy staje się tylko suchym opisem technologicznym. Postać ludzka
> jest sprowadzona do ręki, dłoni, penisa, łechtaczki, czy co tam jeszcze -
> i
> nie byłoby to takie złe, gdyby występowało równocześnie, tworząc całość
> obrazu lub przynajmniej próbując go tylko uzupełniać...
ach, gdzie te czasy: madam, szampan, fortepian ... :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-03-21 19:45:49
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Dnia Fri, 21 Mar 2008 19:26:25 +0100, rzeczy pierwsze napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:1fwrbbls7hz3l$.tgqpbvekqi1n.dlg@40tude.net...
>> Seks owszem, sam w sobie powinien być "wprost", bo wszelkie
>> zakłamanie/przekłamanie w nim jest jego zaprzeczeniem, ale pisanie o nim w
>> stylu Aichy staje się tylko suchym opisem technologicznym. Postać ludzka
>> jest sprowadzona do ręki, dłoni, penisa, łechtaczki, czy co tam jeszcze -
>> i
>> nie byłoby to takie złe, gdyby występowało równocześnie, tworząc całość
>> obrazu lub przynajmniej próbując go tylko uzupełniać...
>
> ach, gdzie te czasy: madam, szampan, fortepian ... :P
Myślisz, że to już przeszłość/przeżytek?
Tylko dla tych, co tego nigdy nie poznali.
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-03-22 00:40:33
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Ikselka wrote:
> Przeczytałam z nadzieją - ale już więcej nie będę.
Oj, będziesz będziesz! :D
Nie lubię być...
> ograniczana - pornografia mnie ogranicza; może innych wzbogaca, więc
> im współczuję :-)
> W końcu, aby wyrazić jakąkolwiek opinię o tekście, należy go
> przeczytać, nie?
> :-)
Poczekaj, aż moje teksty tam się ukażą, dopiero Ci warga opadnie! Komentuj
je jednak na tej grupie, na której się ukazują, a nie na sci.psychologia
albo soc.religia. ;DDDD
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-03-22 06:51:35
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?On 21 Mar, 20:45, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
> Dnia Fri, 21 Mar 2008 19:26:25 +0100, rzeczy pierwsze napisał(a):
>
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> >news:1fwrbbls7hz3l$.tgqpbvekqi1n.dlg@40tude.net...
> >> Seks owszem, sam w sobie powinien być "wprost", bo wszelkie
> >> zakłamanie/przekłamanie w nim jest jego zaprzeczeniem, ale pisanie o nim w
> >> stylu Aichy staje się tylko suchym opisem technologicznym. Postać ludzka
> >> jest sprowadzona do ręki, dłoni, penisa, łechtaczki, czy co tam jeszcze -
> >> i
> >> nie byłoby to takie złe, gdyby występowało równocześnie, tworząc całość
> >> obrazu lub przynajmniej próbując go tylko uzupełniać...
>
> > ach, gdzie te czasy: madam, szampan, fortepian ... :P
>
> Myślisz, że to już przeszłość/przeżytek?
> Tylko dla tych, co tego nigdy nie poznali.
> :-)
He..he, dobrze, że uprzedziłaś...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-03-22 08:56:13
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "michal" napisał:
> > Przeczytałam z nadzieją - ale już więcej nie będę.
> Oj, będziesz będziesz! :D
> Poczekaj, aż moje teksty tam się ukażą, dopiero Ci warga
> opadnie!
Myślę, że nie zachęciłeś Ikselki w ten nieco dwuznaczny sposób. Ale
próbuj, próbuj, bo warto. Choć pewnie jak ja Cię polecę, to też nie
poczyta, w końcu prosta ze mnie kobieta :)
A co do brzydkiego słownictwa - II część Inspekcji - "Grzeszni
pielgrzymi" są pod tym względem 10 razy gorsi od pierwszej :)))
> Komentuj je jednak na tej grupie, na której się ukazują,
A to mogłoby być ciekawe samo w sobie - komentarze do tekstów sprzed
roku, dwóch, trzech w tej posusze....
> a nie na sci.psychologia albo soc.religia. ;DDDD
Na grupach dzieją się dziwne rzeczy. Na psychologii pisze się o kuchni
i o seksie (przepraszam, pieprzeniu), a na właściwych grupach ani
śladu po tym :)
Co do komentów w serwisie - zdaje się, że idą do moderacji, ale
ponieważ twórca serwisu jest moim fanem, to nie wiem czy się Ikselkowe
ukażą ;)))))))))))))
BTW, jestem po randce w ciemno, więc na luzie i z dystansem:) znaczy,
wczoraj też miałam dystans, ale okupiłam go atakiem astmy. Chyba mam
uczulenie na pewną grupowiczkę :]
--
Pozdrawiam - Aicha
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?"
(C) Usia at psst
www.Literotyka.pl - oto mój berecik ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-03-22 09:47:03
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Dnia Fri, 21 Mar 2008 23:51:35 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
> On 21 Mar, 20:45, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
>> Myślisz, że to już przeszłość/przeżytek?
>> Tylko dla tych, co tego nigdy nie poznali.
>> :-)
>
> He..he, dobrze, że uprzedziłaś...
Mój fortepian jest nadal używany - nie tylko do grania ;-P
Tylko dlatego się odezwałam "w tym temacie".
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-03-22 09:58:22
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Dnia Sat, 22 Mar 2008 09:56:13 +0100, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "michal" napisał:
>
>>> Przeczytałam z nadzieją - ale już więcej nie będę.
>> Oj, będziesz będziesz! :D
Nie.
>
>> Poczekaj, aż moje teksty tam się ukażą, dopiero Ci warga
>> opadnie!
>
> Myślę, że nie zachęciłeś Ikselki w ten nieco dwuznaczny sposób.
Pisze o jednej wardze - no to chyba nie o mnie, bo mam dwie. Już mi opadły,
o: :-(((
> Ale
> próbuj, próbuj, bo warto. Choć pewnie jak ja Cię polecę, to też nie
> poczyta, w końcu prosta ze mnie kobieta :)
Czy ja to napisałam? To, że uważam, iż piszesz dla plebsu, nie świadczy o
Twej prostocie a wręcz przeciwnie. Plebs nie pisze, on tylko konsumuje tego
typu lite...rotykę napisaną przez wyżej posadowionych, podobnie jak
konsumuje inne dobra, których stworzyć nie umie :-)
> A co do brzydkiego słownictwa - II część Inspekcji - "Grzeszni
> pielgrzymi" są pod tym względem 10 razy gorsi od pierwszej :)))
>
Pozostawiam czytanie innym.
> Na grupach dzieją się dziwne rzeczy. Na psychologii pisze się o kuchni
> i o seksie
Psychologia (miłość) warunkuje piękny i dobry seks, seks ściśle się wiąże z
kuchnią - w przenośni i dosłownie.
PS. Porządny stół w kuchni to podstawa ;-)
> (przepraszam, pieprzeniu), a na właściwych grupach ani
> śladu po tym :)
A seks to nie sprawa psychologii (związek psychiczny dwojga - milość)? -
chyba przede wszystkim.
Bez tego to kopulacja czyli pospolite pieprzenie. Mylę się?
>
> Co do komentów w serwisie - zdaje się, że idą do moderacji, ale
> ponieważ twórca serwisu jest moim fanem, to nie wiem czy się Ikselkowe
> ukażą ;)))))))))))))
Mi tam nie zależy - zawsze gdzieś można powiesić swój comment. Miejsca jest
dość, ale lubię tu, choć może rzadziej już nieco.
> BTW, jestem po randce w ciemno, więc na luzie i z dystansem:) znaczy,
> wczoraj też miałam dystans, ale okupiłam go atakiem astmy. Chyba mam
> uczulenie na pewną grupowiczkę :]
O, przykro mi, że Cię przyprawiam o ataki astmy. Uważasz, że krytyka jest
wyrazem antypatii z mojej strony? I w ogóle?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-03-22 10:22:46
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "Ikselka" napisał:
> >> Myślisz, że to już przeszłość/przeżytek?
> >> Tylko dla tych, co tego nigdy nie poznali.
> >> :-)
> > He..he, dobrze, że uprzedziłaś...
> Mój fortepian jest nadal używany - nie tylko do grania ;-P
> Tylko dlatego się odezwałam "w tym temacie".
> :-)
Temat miał być zdaje się o tragedii Tybetu."Nieco" od niego
odeszłyśmy... Skaja zamurowało :>
Hmmm... to jak już złapię na lit...erotykę jakiegoś nuworysza z domem,
to obowiązkowo fortepian w salonie postawię. Może nawet czasem będę na
nim grać, choć słuch i wzrok już nie ten... i pamięć nie ta... i ręce
się trzęsą ;)))
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-03-22 10:51:39
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Dnia Sat, 22 Mar 2008 11:22:46 +0100, Aicha napisał(a):
> Temat miał być zdaje się o tragedii Tybetu."Nieco" od niego
> odeszłyśmy... Skaja zamurowało :>
Kogo??? - a kto to?
;-P
> Hmmm... to jak już złapię na lit...erotykę jakiegoś nuworysza z domem,
> to obowiązkowo fortepian w salonie postawię. Może nawet czasem będę na
> nim grać, choć słuch i wzrok już nie ten... i pamięć nie ta... i ręce
> się trzęsą ;)))
Grać??? - a po co?
;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-03-22 11:31:46
Temat: Re: A może nie kupować chińszczyzny?Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał:
> Grać??? - a po co?
> ;-P
Moja mama lubi czasem. Wiem, jak to działa niektórym domownikom na
nerrrrrwy i nie zawahałabym się tego użyć w podobnym celu :)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |