« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-01-02 21:34:31
Temat: Re: A po co wyrastac drozdze?Dnia Mon, 2 Jan 2006 09:02:10 +0000 (UTC), Atunia napisał(a):
> no nie, ja podejrzewam, że piekarnie jak stwierdzą wołki, pleśń itp. to
> dokupują odpowiedni polepszacz ;-)
Aaaaaa... no tak...
>> Dobra, to jak nie bede miala komu przekazac ciasta do formowania to je
>> przekluje ;)
>
> No widzisz, Tobie nie mąż potrzebny, ino ciastowy ;-) (tam w Reńskim są
> opisane różne stanowiska, spodobała mi się nazwa "ciastowy", jeszcze jest
> stołowy i piecowy i mają różne zakresy obowiązków)
Dobra, dam ogloszenie.. tylko musze zdecydowac czy bedzie to ogloszenie
towarzyskie czy zawodowe - o prace ;)
> Bo on z samej mąki pszennej. Bułka taka, tylko duża :)
Tyle ze bulki mniej obciazone to i bezproblemowiej wyrastaja, no i nawet
jak sie krusza to na pol jakos sie je przekroi :)
> A kruchości zapobiega
> ładnie zakwas. A zakwas to się robi sam, rano i wieczorem podkarmić wodą i
> mąką i w końcu zabulgoce :)
Ale trzeba miec cos na poczatek? Czy jak to sie robi?
> http://www.goscinneprogi.prv.pl/ku_bulka.html <- nie pamiętam, gdzie ten
> przepis był pod hasłem 'Bułeczki, które rosną gdy śpisz', ale te wyguglane to
> też z tej samej rodziny :). A w thermomixowej wersji masz przepis tu:
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=26236&w=290
43018&a=29709101
> Polecam, jak tylko masz kim/czym dobrze ciasto wyrobić, jednak pszenne bardzo
> lubi być porządnie wymiąchane :)
Ok :)
>> Kiedys pieklam w innym, ale w tym tu moim krzywym tez, taki zwykly
>> foremkowy na drozdzach, nawet fajny tylko kruszyl sie bardzo.
>
> Za mało wody? W zasadzie chleby "maszynowe" pierwszego dnia się nie kruszą, a
> bardzo często są to same drożdżowe...
Nie wiem, sprobuje jeszcze, tylko bede musiala podlapac moment zeby TZ nie
zdazyl nabyc chleba, jak upieke to zje ale jak zaczne proponowac ze upieke
to pewnie szybko pogna kupic sklepowy, a ja nie lubie jak sie pieczywo
marnuje :)
--
Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-01-03 15:27:43
Temat: Re: A po co wyrastac drozdze?Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl> napisał(a):
> Dobra, dam ogloszenie.. tylko musze zdecydowac czy bedzie to ogloszenie
> towarzyskie czy zawodowe - o prace ;)
"Podejmę pracę w agencji towarzyskiej"? ;-P
> > Bo on z samej mąki pszennej. Bułka taka, tylko duża :)
>
> Tyle ze bulki mniej obciazone to i bezproblemowiej wyrastaja, no i nawet
> jak sie krusza to na pol jakos sie je przekroi :)
E, kwestia uchwycenia proporcji, ciasto na chleb powinno być jak taka już
ugnieciona plastelina. A jak do formy idzie, to może być i ciut rzadsze, forma
przytrzyma.
> > A kruchości zapobiega
> > ładnie zakwas. A zakwas to się robi sam, rano i wieczorem podkarmić wodą i
> > mąką i w końcu zabulgoce :)
>
> Ale trzeba miec cos na poczatek? Czy jak to sie robi?
najlepiej mieć mąkę razową żytnią i wodę źródlaną klasy eden czy inny żywiec.
Rozciapać wodą ze trzy czubate łychy mąki, przykryć wilgotną ściereczką, przez
parę dni rano i wieczorem podsypać po łyżce mąki i podlać wodą, powinno zacząć
bulgotać. Jak nie zacznie - strata nieduża. Jak zacznie, to znaczy że to już
jest młody zakwas i wtedy zapraszam na http://sys21.de do działu Chleb :)
A, jeszcze jest przecież piękna instrukcja tu:
http://www.chleb.info.pl/poradypraktyczne.htm
> Nie wiem, sprobuje jeszcze, tylko bede musiala podlapac moment zeby TZ nie
> zdazyl nabyc chleba, jak upieke to zje ale jak zaczne proponowac ze upieke
> to pewnie szybko pogna kupic sklepowy, a ja nie lubie jak sie pieczywo
> marnuje :)
W zimie? Marnuje? Wróble, gołębie, gawrony - do wyboru, do koloru, od biedy
nawet kaczki można tym nakarmić ;-).
Atunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |