| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-11-19 11:08:10
Temat: Re: A u mnie...Dnia Wed, 19 Nov 2008 01:37:44 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:ar6q6lu5lsj3$.1fkqdewfbtkli$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 18 Nov 2008 23:55:25 +0100, Panslavista napisał(a):
>>
>>> (...)Jak dobrze
>>> ukiszona Maruda przekłada do Wecków i pasteryzuje.
>>
>> A w zyciu! - ja lubie witaminy w kapuście najbardziej :-)
>
> Ha! Jak długo ci postoją ?
Całą zimę albo i dłużej - jak ogórki kiszone, jaki problem? Tylko trzeba
dobrze ubić aż po samo wieczko słoika i zamknąć "na full" dociskając, ale
nie zabrudzić gumki. Żaden problem. Kisiłam tak już wiele razy i lat, ale w
ostatnich latach jakoś mi się odechciało. Teraz wracam do tego, bo jednak
tej kupnej kapusty nie da się jeść.
>
>> Ja odparowuję bigosik - niczym powidła, no bo ma być złoty sam z siebie i
>> od przypraw, pomidorów dla koloru ani ani, profanacja by to była :-)
>
> Jaka tam profanacja. Bigos to potrawa - śmietnik. A to papryka mielona, a to
> śliwki wędzone. Gar z bigosem stał na kuchni gorący, ale w miarę ubywania
> dodawano składniki i dusiło się, to była potrawa stale obecna - zasobność
> bigosu zależała od możliwości gospodarza. U pana - co miał z polowań i
> gospodarstwa, u chłopa też, ale tu z kłusownicta...
No, ale te pomidory w bigosie - o tym pisałam: nie uznaję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-11-19 11:55:52
Temat: Re: A u mnie...Dnia Wed, 19 Nov 2008 12:08:10 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 19 Nov 2008 01:37:44 +0100, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:ar6q6lu5lsj3$.1fkqdewfbtkli$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 18 Nov 2008 23:55:25 +0100, Panslavista napisał(a):
>>>
>>>> (...)Jak dobrze
>>>> ukiszona Maruda przekłada do Wecków i pasteryzuje.
>>>
>>> A w zyciu! - ja lubie witaminy w kapuście najbardziej :-)
>>
>> Ha! Jak długo ci postoją ?
>
> Całą zimę albo i dłużej - jak ogórki kiszone, jaki problem? Tylko trzeba
> dobrze ubić aż po samo wieczko słoika i zamknąć "na full" dociskając, ale
> nie zabrudzić gumki.
Aha: oczywiście najpierw ubita kapustka sobie podfermentowuje w garnku w
temp. pokojowej ze 3-5 dni, potem ściśle ubita zostaje w słojach i od razu
do piwnicy.
Ciocia mojego męża mnie nauczyła, a tu masz o, ktoś też opisał:
http://www.gotowanie.wkl.pl/forum_watek.php?id=33848
&post=34806&offset=2875
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-11-19 13:16:24
Temat: Re: A u mnie..."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:17xcxrcrltbq8.1vhjy9q5q7k7m.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 19 Nov 2008 01:37:44 +0100, Panslavista napisał(a):
> No, ale te pomidory w bigosie - o tym pisałam: nie uznaję.
Szkoda, bo ja bardzo lubię. Owszem smakują mi i inne bigosy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-11-19 13:26:37
Temat: Re: A u mnie...
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:114lj456t0kx7$.1dyosbiyd6cw6.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 19 Nov 2008 12:08:10 +0100, Ikselka napisał(a):
>
> > Dnia Wed, 19 Nov 2008 01:37:44 +0100, Panslavista napisał(a):
> >
> >> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> >> news:ar6q6lu5lsj3$.1fkqdewfbtkli$.dlg@40tude.net...
> >>> Dnia Tue, 18 Nov 2008 23:55:25 +0100, Panslavista napisał(a):
> >>>
> >>>> (...)Jak dobrze
> >>>> ukiszona Maruda przekłada do Wecków i pasteryzuje.
> >>>
> >>> A w zyciu! - ja lubie witaminy w kapuście najbardziej :-)
> >>
> >> Ha! Jak długo ci postoją ?
> >
> > Całą zimę albo i dłużej - jak ogórki kiszone, jaki problem? Tylko trzeba
> > dobrze ubić aż po samo wieczko słoika i zamknąć "na full" dociskając,
ale
> > nie zabrudzić gumki.
To podstawa.
> Aha: oczywiście najpierw ubita kapustka sobie podfermentowuje w garnku w
> temp. pokojowej ze 3-5 dni, potem ściśle ubita zostaje w słojach i od razu
> do piwnicy.
To też.
> Ciocia mojego męża mnie nauczyła, a tu masz o, ktoś też opisał:
>
http://www.gotowanie.wkl.pl/forum_watek.php?id=33848
&post=34806&offset=2875
No i na dwoje babka wróżyła. Maruda pasteryzuje, a czasem upchnęła tak
głęboko (dużo tych słoików, a piwnica mała), że jadłem trzyletnia kapustę
kiszoną - jak nową. :-)) A zepsuć zdarzało się i świeżo zrobionej.
W zasadzie trzymam w beczkach i bańkach, ale przez piwnicę przechodzą
rury c.o. więc kontroluję - dlatego przekłada się do słoików już normalnie
ukiszoną - po fermentacji - czasem w styczniu, czy lutym...
Miałem zamiar pospawać kolejne regały, ale emerytura i nie wiadomo, co
dalej, gdy Asia skończy studia...
I tak obrosłem w sprzęty, maszyny i kupę dobytku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-11-19 16:26:04
Temat: Re: A u mnie...Bluzgacz pisze:
>
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:4dd9o5xy7ki2$.1ldgih4scuaia$.dlg@40tude.net...
>
>> a nie przemysłowej, twardej kwaszeniny z
>> foliowego wora jak dla krów ;-/
>
> Skoncz pierdolic, ktos robi wyrob skierowany typowo do ciebie a ty
> narzekasz klofto.
ona rzre tylko kiszonke z kókórydzy, jak to u bydła na opas
--
MODERACJĘ USENETU PROWADZI :
NADMOCOSILNY WYKURWISTAN APEDECJI
alt.pl.dupa
WEJDŹ, PRZECZYTAJ, WYPIERDALAJ!
BOELS .E. BUBB
! ÓÓÓ !
---
józnet jest nasz
! APD ! ÓÓÓ !
--
Posted Via Newsfeeds.com Premium Usenet Newsgroup Service
----------------------------------------------------
------
http://www.Newsfeeds.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |