Data: 2010-11-17 21:54:03
Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1cdnmdqzb88tt$.62pmt6yzj4z9.dlg@40tude.
net...
Z tym się nie do końca zgadzam.
Ingerencja straży miejskiej, czy też policji, nie oznacza, że ludzie nie
interweniują (chociaż jest ich coraz mniej, znieczulica się panoszy). Nie
mają jednak siły sprawczej. Ja mogę jedynie zwrócić uwagę. Ja mogę jedynie
pójść do sąsiada, czy do sąsiedniego stolika i grzecznie poprosić. Jeśli
nie ma reakcji, jeśli nie ma dobrej woli, czy mam się usunąć, wyprowadzić,
wyjść, przestać oddychać??? Właśnie tak póki co wygląda życie wielu osób.
Rezygnacja. Rezygnacja ze snu, ze zdrowego trybu życia, rezygnacja z
koncertów, rezygnacja ze spotkań towarzyskich w zadymionych klubach... A to
tylko wierzchołek góry lodowej. Te śmierdzące "pety" to w sumie tylko
błahostka, nieprawdaż? W obliczu innych sytuacji...
Braki w kulturze narodu widoczne gołym okiem zapuszczają swoje korzenie
coraz głębiej, a coraz dłuższe i grubsze gałęzie koron wraz ze swoimi
odnogami zaczynają rzucać cień na coraz to bardziej pokaźny obszar tego
kraju... Smutne to jak diabli...
====================================================
==========================
Fragile- jak wsadzisz rękę w ogień- to wiesz, co się dzieje. No to ludzie na
ogół tego nie robią. A nawet- zaryzykuję twierdzenie- w przytłaczającej
większości. Wyobraźmy sobie jednak, że objawy oparzeń (ból, spalona skóra,
etc) pojawiały by się po roku od włożenia ręki w ogień. Czy zgodzisz się, że
wtedy prawie wszyscy ludzie chodzili by poparzeni? Prawda? Tak to działa.
Co najmniej od 1939 roku trwa demoralizacja Polaków. I nie tylko nas.
Demoralizuje socjalizm. Socjalizm- czyli pozbawianie ludzi wolności,
podejmowanie za nich wszelkich decyzji przez urzędników. Naturalną koleją
rzeczy urzędnicy spychają petentów do roli bezrozumnych dzieci, za których
trzeba decydować. Dziecko jest z natury swej nieodpowiedzialne. Jeśli
wszędzie się kogoś traktuje jak dziecko- to on najczęściej zaczyna się tak
zachowywać. Nie widzi konsekwencji swoich decyzji, jest od nich izolowany.
Ba! Uważa, że to coś normalnego- i czeka, jak w końcu ktoś coś zrobi- no bo
ktoś musi coś zrobić. Ktoś. Socjalistyczne dzieci wsadzają rękę w ogień- i
nie potrafią znaleźć związku z tym, że za jakiś czas są poparzeni.
Jeszcze na początku tych dziejów żyło pokolenie, które wiedziało, że od
każdego z nich wiele zależy. W przedwojennej Polsce np działało tyle różnych
niezależnych od władz organizacji- że każdy praktycznie mógł tam znaleźć coś
dla siebie. Organizacje te powstawały po prostu ot tak- z woli kilku osób.
Uczyli się więc organizowania, w ogóle- życia_obywatelskiego. Po wojnie-
mimo ogromnego nacisku naszych okupantów- to pokolenie oczywiście wiedziało
jak żyć- nie dało się więc socjalistom. Niestety- przyszło pokolenie
urodzone i wychowane w czasach, w których uczono- podobnie, jak dziś- że
herbata staje się słodsza na skutek mieszania łyżeczką, a oparzenia powstają
z niewiadomych przyczyn- ale z całą pewnością nie od wkładania ręki w ogień.
Wychowano homo- sovietikusa. Homo sovietikus nie tylko żąda większej ilości
nakazów i zakazów dla innych (więc i siebie), ale żąda od rządzących coraz
większej opieki. No to rządzący mu ją zapewniają- łupiąc go niemiłosiernie z
jego bogactwa (obecnie zdaje się już 83% obciążeń. W starożytnym Rzymie było
to 90%, ale niewolnik dostawał jeść i miał gdzie spać).
I to by było skrótowo na tyle
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|