Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: A we wtorek stanie u drzwi ...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: A we wtorek stanie u drzwi ...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-11-15 22:01:00

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Lebowski napisał(a):
> ... zaloga DZI i sasiad kolabor.
>
> http://legnica.naszemiasto.pl/archiwum/1213168,glogo
wska-spoldzielnia-mieszkaniowa-chce-wprowadzic-zakaz
,id,t.html
>
> http://polskalokalna.pl/news/zakaz-palenia-na-balkon
ach,754693
>
> Jak nie da sie po dobroci to ewolucja pod przymusem.
> Na szczescie to juz nie te czasy, ze jak cham nie zapalil bo mu panstwo
> nie dalo, to sie wku*wil i nie oddal mleka do spoldzielni.
> Dzis te swoje mleko moze sobie w dupe wsadzic, bo bez lachy mozna
> sprowadzic chocby z Holandii tansze, lepsze, czystsze i zdrowsze.
> A jak komus sie nie podoba to wypad na zmywak gdzies do jakiegos Hindusa
> lub Araba.
>
> BTW: wlasnie natchniony nieco przez Chirona wrocilem z malego jazz
> session z naszej lokalnej bohemy. Po prostu inny wymiar muzyki.
> I chyba pierwszy raz nie musze pakowac kurtki w worek foliowy :)

A to już jest faszyzm. Palący powinni teraz oprotestować samochody tym
zwolenniką czystego powietrza...bo strasznie śmierdzi i bardzo
zanieczyszcza płuca a ile substancji rakotwórczych. A na zimę wyłączył
elektrociepłownie. Na zachodzie wycofują to debilne prawo, bo jest
bezowocne i napiętnujące osoby palące.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-11-15 22:38:12

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

glob wrote:

/.../
>
> A to już jest faszyzm. Palący powinni teraz oprotestować samochody tym
> zwolenniką czystego powietrza...bo strasznie śmierdzi i bardzo
> zanieczyszcza płuca a ile substancji rakotwórczych. A na zimę wyłączył
> elektrociepłownie. Na zachodzie wycofują to debilne prawo, bo jest
> bezowocne i napiętnujące osoby palące.
Kumpela, która mieszka w Kanadzie - nie dorobiła się tam domu lub
własnego lokum, wiec od zawsze z mezem wynajmuja mieszkania. W calym
blokowisku w mieszkaniach znajduja sie czujniki dymu, ktore reaguja na
dym papierosowy - palenmie w mieszkaniach jest tam CAŁKOWICIE
zabronione. IMHO wstrzasające dla mnie doswiadczenie - nie moc mieszkac
w domu w ktorym nie mozna zapalic :-(.

Ale mimo, że jestem "drobnym palaczem" na e-odwyku - nie mam pretensji
do ustawodawcy - pod blokami zalegaja sterty petów, w mieszkaniach czuje
się często co palą sąsiedzi.

Ze swej strony uważam uzaleznienie za duzy klopot, i ciesze sie ze
znalazlem sposob aby "palic", nie smierdziec i uciec w sama pore ustawie.

Uwazam tez, ze jest to MOJ KLOPOT i jako taki, nie powinien stawac sie
klopotem innych - tak tez staralem sie uzywac tytoniu, aby moje
otoczenie nie czuło dyskomfortu. Ustawa sankcjonuje po prostu podstawowe
zasady dobrego wychowania.

Wydaje mi sie tez, że utrudnienia, choć nie odzwyczają uzależnionych, to
jednak utrudnią nieco życie osobom w stanie "przeduzależnieniowym" i
może za jedno/dwa pokolenia, stopniowo, konsumpcja tytoniu zmaleje do
jakiegoś zupełnego marginesu.
Samochody - owszem - wydzielają co nieco, ale ich szkodliwośc w
porównaniu z tytoniem jest pomijalna.

Papierosy zazwyczaj skracają zycie więc każdy "osoborok" życia ludzi
któy ocali sie ustawa jest wart drobnego ustępstwa ze swojej wolności
osobistej - która - tu przecież ludzie się zgadzają - powinna kończyć
sie przed "nosem" sąsiada :-)

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-11-15 23:22:31

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



vonBraun napisał(a):
> glob wrote:
>
> /.../
> >
> > A to ju� jest faszyzm. Pal�cy powinni teraz oprotestowa� samochody tym
> > zwolennik� czystego powietrza...bo strasznie �mierdzi i bardzo
> > zanieczyszcza p�uca a ile substancji rakotw�rczych. A na zim�
wy��czy�
> > elektrociep�ownie. Na zachodzie wycofuj� to debilne prawo, bo jest
> > bezowocne i napi�tnuj�ce osoby pal�ce.
> Kumpela, kt�ra mieszka w Kanadzie - nie dorobi�a si� tam domu lub
> w�asnego lokum, wiec od zawsze z mezem wynajmuja mieszkania. W calym
> blokowisku w mieszkaniach znajduja sie czujniki dymu, ktore reaguja na
> dym papierosowy - palenmie w mieszkaniach jest tam CA�KOWICIE
> zabronione. IMHO wstrzasaj�ce dla mnie doswiadczenie - nie moc mieszkac
> w domu w ktorym nie mozna zapalic :-(.
>
> Ale mimo, �e jestem "drobnym palaczem" na e-odwyku - nie mam pretensji
> do ustawodawcy - pod blokami zalegaja sterty pet�w, w mieszkaniach czuje
> si� cz�sto co pal� s�siedzi.
>
> Ze swej strony uwa�am uzaleznienie za duzy klopot, i ciesze sie ze
> znalazlem sposob aby "palic", nie smierdziec i uciec w sama pore ustawie.
>
> Uwazam tez, ze jest to MOJ KLOPOT i jako taki, nie powinien stawac sie
> klopotem innych - tak tez staralem sie uzywac tytoniu, aby moje
> otoczenie nie czu�o dyskomfortu. Ustawa sankcjonuje po prostu podstawowe
> zasady dobrego wychowania.
>
> Wydaje mi sie tez, �e utrudnienia, cho� nie odzwyczaj� uzale�nionych, to
> jednak utrudni� nieco �ycie osobom w stanie "przeduzale�nieniowym" i
> mo�e za jedno/dwa pokolenia, stopniowo, konsumpcja tytoniu zmaleje do
> jakiego� zupe�nego marginesu.
> Samochody - owszem - wydzielaj� co nieco, ale ich szkodliwo�c w
> por�wnaniu z tytoniem jest pomijalna.
>
> Papierosy zazwyczaj skracaj� zycie wi�c ka�dy "osoborok" �ycia ludzi
> kt�y ocali sie ustawa jest wart drobnego ust�pstwa ze swojej wolno�ci
> osobistej - kt�ra - tu przecie� ludzie si� zgadzaj� - powinna ko�czy�
> sie przed "nosem" s�siada :-)
>
> pozdrawiam
> vonBraun

To absurd z tymi balkonami, bo ja wyganiam na balkon osoby które palą.
Jak rodzice byli w domu, to ja dzwi harmonijkowe uszczelniałem, bo nie
mogłem spać przez dym. Ale gdzie ma teraz palić jak na balkon wyjść
nie może...na świeżym powietrzu mieszkania nie zasmradza i nie ma
nikogo w pobliżu. To jest uderzanie nawet w prywatność mojego
mieszkania, bo nagle balkon przestaje być mój. Ja rozumiem żeby były
palarnie w miejscach publicznych, ale wara od mojego balkonu, gdzie
palenie na tym balkonie mi mieszkania nie zasmrodza.

Moim zdaniem, znowu tytoń zdrożeje i tylko po to są te wygłupy, aby
uzasadnić podwyżkę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-11-15 23:41:42

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

glob wrote:

>
> vonBraun napisał(a):
>
>>glob wrote:
>>
>>/.../
>>
>>>A to ju� jest faszyzm. Pal�cy powinni teraz oprotestowa� samochody tym
>>>zwolennik� czystego powietrza...bo strasznie �mierdzi i bardzo
>>>zanieczyszcza p�uca a ile substancji rakotw�rczych. A na zim� wy��czy�
>>>elektrociep�ownie. Na zachodzie wycofuj� to debilne prawo, bo jest
>>>bezowocne i napi�tnuj�ce osoby pal�ce.
>>
>>Kumpela, kt�ra mieszka w Kanadzie - nie dorobi�a si� tam domu lub
>>w�asnego lokum, wiec od zawsze z mezem wynajmuja mieszkania. W calym
>>blokowisku w mieszkaniach znajduja sie czujniki dymu, ktore reaguja na
>>dym papierosowy - palenmie w mieszkaniach jest tam CA�KOWICIE
>>zabronione. IMHO wstrzasaj�ce dla mnie doswiadczenie - nie moc mieszkac
>>w domu w ktorym nie mozna zapalic :-(.
>>
>>Ale mimo, �e jestem "drobnym palaczem" na e-odwyku - nie mam pretensji
>>do ustawodawcy - pod blokami zalegaja sterty pet�w, w mieszkaniach czuje
>>si� cz�sto co pal� s�siedzi.
>>
>>Ze swej strony uwa�am uzaleznienie za duzy klopot, i ciesze sie ze
>>znalazlem sposob aby "palic", nie smierdziec i uciec w sama pore ustawie.
>>
>>Uwazam tez, ze jest to MOJ KLOPOT i jako taki, nie powinien stawac sie
>>klopotem innych - tak tez staralem sie uzywac tytoniu, aby moje
>>otoczenie nie czu�o dyskomfortu. Ustawa sankcjonuje po prostu podstawowe
>>zasady dobrego wychowania.
>>
>>Wydaje mi sie tez, �e utrudnienia, cho� nie odzwyczaj� uzale�nionych, to
>>jednak utrudni� nieco �ycie osobom w stanie "przeduzale�nieniowym" i
>>mo�e za jedno/dwa pokolenia, stopniowo, konsumpcja tytoniu zmaleje do
>>jakiego� zupe�nego marginesu.
>>Samochody - owszem - wydzielaj� co nieco, ale ich szkodliwo�c w
>>por�wnaniu z tytoniem jest pomijalna.
>>
>>Papierosy zazwyczaj skracaj� zycie wi�c ka�dy "osoborok" �ycia ludzi
>>kt�y ocali sie ustawa jest wart drobnego ust�pstwa ze swojej wolno�ci
>>osobistej - kt�ra - tu przecie� ludzie si� zgadzaj� - powinna ko�czy�
>>sie przed "nosem" s�siada :-)
>>
>>pozdrawiam
>>vonBraun
>
>
> To absurd z tymi balkonami, bo ja wyganiam na balkon osoby które palą.
> Jak rodzice byli w domu, to ja dzwi harmonijkowe uszczelniałem, bo nie
> mogłem spać przez dym. Ale gdzie ma teraz palić jak na balkon wyjść
> nie może...na świeżym powietrzu mieszkania nie zasmradza i nie ma
> nikogo w pobliżu. To jest uderzanie nawet w prywatność mojego
> mieszkania, bo nagle balkon przestaje być mój. Ja rozumiem żeby były
> palarnie w miejscach publicznych, ale wara od mojego balkonu, gdzie
> palenie na tym balkonie mi mieszkania nie zasmrodza.
>
> Moim zdaniem, znowu tytoń zdrożeje i tylko po to są te wygłupy, aby
> uzasadnić podwyżkę.

Z prawnego punktu widzenia, mieszkając w bloku jesteś członkiem
spółdzielni mieszkaniowej, nawet mając własnościowe prawo do lokalu
mieszkalnego. A to oznacza, że część "władzy" oddajesz społdzielni,
ktorej zarząd - wybrany przez wiekszość (przynajmniej teoretycznie)
spóldzielców ma też mozliwość wprowadzania przepisów obowiązujących
wszystkich - byle byłyby niesprzeczne z prawem spółdzielczym.
Trzeba było nie sprzedawać domu;-) Tam mógłbyś robić PRAWIE co chcesz i
nikomu nic do tego.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-11-15 23:42:22

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Lis, 23:38, vonBraun <i...@g...pl> wrote:

> Ustawa sankcjonuje po prostu podstawowe
> zasady dobrego wychowania.

Czy umiemy odpowiedziec na nastepujace pytanie:
Dlaczego w naszym spoleczenstwie podstawowe
zasady dobrego wychowania MUSZA byc regulowane
prawnie?

Gdzie, kiedy, pojawila sie luka w owym dobrym
wychowaniu, na tyle wielka, by palacze bezczelnie
wkroczyli, ze swoim smierdzacym nalogiem,
w publiczne sfery; w zycie i zdrowie niepalacych?

?

Nie pale, i nigdy nie akceptowalam palenia.
Oboje moi rodzice zmarli na nowotwor pluc, majac
za soba palenie od 18 roku zycia.
Przez cale dziecinstwo chorowalam na nawracajace
anginy, co skutecznie i nieodwracalnie zrujnowalo
moj organizm.

Tak, bylam biernym, bezsilnie biernym, palaczem.
Gdy kiedys, juz dorosla, powiedzialam rodzicom,
ze te wszystkie moje anginy to przeciez glownie
ich zasluga, uslyszalam przykre slowa, ktore dzis
wstyd mi powtorzyc.

Taka jest sila i perfidia nalogu.
Takie bywaja skutki bezmyslnosci i bezkrytycznego
przyjmowania wzorcow i zachowan stadnych.

Oczywiscie, wszyscy kiedys umrzemy.
Tyle, ze palenie to najczesciej fundowanie sobie,
z wlasnej woli i za wlasne pieniadze, koszmarnego
umierania na raty, w kolejnych stadiach kolejnych
niewydolnosci kolejnych czesci organizmu.










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-11-15 23:49:24

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



vonBraun napisał(a):
> glob wrote:
>
> >
> > vonBraun napisaďż˝(a):
> >
> >>glob wrote:
> >>
> >>/.../
> >>
> >>>A to ju� jest faszyzm. Pal�cy powinni teraz oprotestowa� samochody tym
> >>>zwolennik� czystego powietrza...bo strasznie �mierdzi i bardzo
> >>>zanieczyszcza p�uca a ile substancji rakotw�rczych. A na zim�
wy��czy�
> >>>elektrociep�ownie. Na zachodzie wycofuj� to debilne prawo, bo jest
> >>>bezowocne i napi�tnuj�ce osoby pal�ce.
> >>
> >>Kumpela, kt�ra mieszka w Kanadzie - nie dorobi�a si� tam domu lub
> >>w�asnego lokum, wiec od zawsze z mezem wynajmuja mieszkania. W calym
> >>blokowisku w mieszkaniach znajduja sie czujniki dymu, ktore reaguja na
> >>dym papierosowy - palenmie w mieszkaniach jest tam CA�KOWICIE
> >>zabronione. IMHO wstrzasaj�ce dla mnie doswiadczenie - nie moc mieszkac
> >>w domu w ktorym nie mozna zapalic :-(.
> >>
> >>Ale mimo, �e jestem "drobnym palaczem" na e-odwyku - nie mam pretensji
> >>do ustawodawcy - pod blokami zalegaja sterty pet�w, w mieszkaniach czuje
> >>si� cz�sto co pal� s�siedzi.
> >>
> >>Ze swej strony uwa�am uzaleznienie za duzy klopot, i ciesze sie ze
> >>znalazlem sposob aby "palic", nie smierdziec i uciec w sama pore ustawie.
> >>
> >>Uwazam tez, ze jest to MOJ KLOPOT i jako taki, nie powinien stawac sie
> >>klopotem innych - tak tez staralem sie uzywac tytoniu, aby moje
> >>otoczenie nie czu�o dyskomfortu. Ustawa sankcjonuje po prostu podstawowe
> >>zasady dobrego wychowania.
> >>
> >>Wydaje mi sie tez, �e utrudnienia, cho� nie odzwyczaj� uzale�nionych, to
> >>jednak utrudni� nieco �ycie osobom w stanie "przeduzale�nieniowym" i
> >>mo�e za jedno/dwa pokolenia, stopniowo, konsumpcja tytoniu zmaleje do
> >>jakiego� zupe�nego marginesu.
> >>Samochody - owszem - wydzielaj� co nieco, ale ich szkodliwo�c w
> >>por�wnaniu z tytoniem jest pomijalna.
> >>
> >>Papierosy zazwyczaj skracaj� zycie wi�c ka�dy "osoborok" �ycia ludzi
> >>kt�y ocali sie ustawa jest wart drobnego ust�pstwa ze swojej wolno�ci
> >>osobistej - kt�ra - tu przecie� ludzie si� zgadzaj� - powinna ko�czy�
> >>sie przed "nosem" s�siada :-)
> >>
> >>pozdrawiam
> >>vonBraun
> >
> >
> > To absurd z tymi balkonami, bo ja wyganiam na balkon osoby kt�re pal�.
> > Jak rodzice byli w domu, to ja dzwi harmonijkowe uszczelnia�em, bo nie
> > mog�em spa� przez dym. Ale gdzie ma teraz pali� jak na balkon wyj��
> > nie mo�e...na �wie�ym powietrzu mieszkania nie zasmradza i nie ma
> > nikogo w pobli�u. To jest uderzanie nawet w prywatno�� mojego
> > mieszkania, bo nagle balkon przestaje by� m�j. Ja rozumiem �eby by�y
> > palarnie w miejscach publicznych, ale wara od mojego balkonu, gdzie
> > palenie na tym balkonie mi mieszkania nie zasmrodza.
> >
> > Moim zdaniem, znowu tyto� zdro�eje i tylko po to s� te wyg�upy, aby
> > uzasadni� podwy�k�.
>
> Z prawnego punktu widzenia, mieszkaj�c w bloku jeste� cz�onkiem
> sp�dzielni mieszkaniowej, nawet maj�c w�asno�ciowe prawo do lokalu
> mieszkalnego. A to oznacza, �e cz�� "w�adzy" oddajesz spo�dzielni,
> ktorej zarz�d - wybrany przez wiekszo�� (przynajmniej teoretycznie)
> sp�ldzielc�w ma te� mozliwo�� wprowadzania przepis�w obowi�zuj�cych
> wszystkich - byle by�yby niesprzeczne z prawem sp�dzielczym.
> Trzeba by�o nie sprzedawa� domu;-) Tam m�g�by� robi� PRAWIE co chcesz i
> nikomu nic do tego.
>
> pozdrawiam
> vonBraun

Nie utrzymałbym tego domu, a z burakami to ja miałem non stop młodzież
wszechpolską. Z buraczkę też by nic nie wyszło, bo nie rozumieją co
się do nich mówi. Ja myśle, że to jest jednak naruszenie prywatności,
bo własności tu nikt nie bierze pod wgląd. Poza tym, gdy rodzice palą
i teraz nie mogą wyjść na zewnątrz to osobę niepalącą bardziej
zatrują, a wątpie aby niepalący co chwila wychodził na dwór i wątpię
aby zbudował palarnie w mieszkaniu. No ja jestem w szoku, bo na strych
wymusiłem aby w mieszkaniu przynajmiej w lato nie palili.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-11-16 08:54:27

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hanka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:34ec810c-2f1b-465d-8924-0176ea23b0eb@a3
0g2000vbt.googlegroups.com...

On 15 Lis, 23:38, vonBraun <i...@g...pl> wrote:

> Ustawa sankcjonuje po prostu podstawowe
> zasady dobrego wychowania.

Czy umiemy odpowiedziec na nastepujace pytanie:
Dlaczego w naszym spoleczenstwie podstawowe
zasady dobrego wychowania MUSZA byc regulowane
prawnie?

Gdzie, kiedy, pojawila sie luka w owym dobrym
wychowaniu, na tyle wielka, by palacze bezczelnie
wkroczyli, ze swoim smierdzacym nalogiem,
w publiczne sfery; w zycie i zdrowie niepalacych?

?

Nie pale, i nigdy nie akceptowalam palenia.
Oboje moi rodzice zmarli na nowotwor pluc, majac
za soba palenie od 18 roku zycia.
Przez cale dziecinstwo chorowalam na nawracajace
anginy, co skutecznie i nieodwracalnie zrujnowalo
moj organizm.

Tak, bylam biernym, bezsilnie biernym, palaczem.
Gdy kiedys, juz dorosla, powiedzialam rodzicom,
ze te wszystkie moje anginy to przeciez glownie
ich zasluga, uslyszalam przykre slowa, ktore dzis
wstyd mi powtorzyc.

Taka jest sila i perfidia nalogu.
Takie bywaja skutki bezmyslnosci i bezkrytycznego
przyjmowania wzorcow i zachowan stadnych.

Oczywiscie, wszyscy kiedys umrzemy.
Tyle, ze palenie to najczesciej fundowanie sobie,
z wlasnej woli i za wlasne pieniadze, koszmarnego
umierania na raty, w kolejnych stadiach kolejnych
niewydolnosci kolejnych czesci organizmu.
====================================================
========

W latach osiemdziesiątych kolega ożenił się z NRDówką:-). Na weselu w
Berlinie (kilkadziesiąt osób)- na stole stały popielniczki. Ktoś wyjął
papierosy, poczęstował i wyciągnął zapalniczkę. Jeden z palaczy złapał go za
rękę- i pokazał na siedzącą przy stole ciężarną. Panowie wstali, wzięli
popielniczki- i pomaszerowali ćmić na balkon. Nikt_nie_zapalił_przy_stole.
Jakie oni mieli prawo antytytoniowe?

Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-11-16 10:00:25

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Lis, 09:54, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:

> W latach osiemdziesiątych kolega ożenił się z NRDówką:-). Na weselu w
> Berlinie (kilkadziesiąt osób)- na stole stały popielniczki. Ktoś wyjął
> papierosy, poczęstował i wyciągnął zapalniczkę. Jeden z palaczy złapał go za
> rękę- i pokazał na siedzącą przy stole ciężarną. Panowie wstali, wzięli
> popielniczki- i pomaszerowali ćmić na balkon. Nikt_nie_zapalił_przy_stole.
> Jakie oni mieli prawo antytytoniowe?

Nie wiem, Chironie.
Jesli chcesz pomoc mi w moich rozmyslaniach,
w dochodzeniu "po co i dlaczego TAKA ustawa?",
sprobuj odpowiedziec na postawione przeze mnie
pytanie:

Dlaczego w naszym spoleczenstwie podstawowe
zasady dobrego wychowania MUSZA byc regulowane
prawnie?

Ewentualne pytanie pomocnicze:
czy istotnie MUSZA?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-11-16 10:05:22

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:44ba76f8-b6aa-4c5d-b5b8-1405ee569c79@o2g2000vbh
.googlegroups.com...
On 16 Lis, 09:54, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:

> W latach osiemdziesiątych kolega ożenił się z NRDówką:-). Na weselu w
> Berlinie (kilkadziesiąt osób)- na stole stały popielniczki. Ktoś wyjął
> papierosy, poczęstował i wyciągnął zapalniczkę. Jeden z palaczy złapał go
> za
> rękę- i pokazał na siedzącą przy stole ciężarną. Panowie wstali, wzięli
> popielniczki- i pomaszerowali ćmić na balkon. Nikt_nie_zapalił_przy_stole.
> Jakie oni mieli prawo antytytoniowe?

Nie wiem, Chironie.
Jesli chcesz pomoc mi w moich rozmyslaniach,
w dochodzeniu "po co i dlaczego TAKA ustawa?",
sprobuj odpowiedziec na postawione przeze mnie
pytanie:

Dlaczego w naszym spoleczenstwie podstawowe
zasady dobrego wychowania MUSZA byc regulowane
prawnie?

Ewentualne pytanie pomocnicze:
czy istotnie MUSZA?

_____

Wiesz co Hanko?
Zamyśliłam się nad tym "problemikiem".

Bo chyba jest większy i znacznie głębszy.
I ociera się o granice naszej prywatnej wolności, która oczywiście powinna
kończyć się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby, ale.... często tak
nie jest.
To tak, jakby niektórzy ludzie nie czuli się członkami społeczności, tylko
twierdzili: "Tera Ja i Ważne tylko to co moje".
- Niewykształcona empatia?
- "Wyrwanie się na niepodległość"? Czyli ucieczka ze świata ścisłych reguł i
klasyczne przeginanie w drugą stronę (i czy ktoś taki kiedyś wróci do
pionu?)

Bo oczywiście można powiedzieć, że to zwykły brak kultury. Ale dlaczego dla
niektórych ta kultura (empatia) jest oczywista, a dla niektórych jest
doznaniem ciężkim i nieprzyjemnym??

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-11-16 10:07:13

Temat: Re: A we wtorek stanie u drzwi ...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:44ba76f8-b6aa-4c5d-b5b8-1405ee569c79@o2g2000vbh
.googlegroups.com...
On 16 Lis, 09:54, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:

> W latach osiemdziesiątych kolega ożenił się z NRDówką:-). Na weselu w
> Berlinie (kilkadziesiąt osób)- na stole stały popielniczki. Ktoś wyjął
> papierosy, poczęstował i wyciągnął zapalniczkę. Jeden z palaczy złapał go
> za
> rękę- i pokazał na siedzącą przy stole ciężarną. Panowie wstali, wzięli
> popielniczki- i pomaszerowali ćmić na balkon. Nikt_nie_zapalił_przy_stole.
> Jakie oni mieli prawo antytytoniowe?

Nie wiem, Chironie.
Jesli chcesz pomoc mi w moich rozmyslaniach,
w dochodzeniu "po co i dlaczego TAKA ustawa?",
sprobuj odpowiedziec na postawione przeze mnie
pytanie:

Dlaczego w naszym spoleczenstwie podstawowe
zasady dobrego wychowania MUSZA byc regulowane
prawnie?

Ewentualne pytanie pomocnicze:
czy istotnie MUSZA?

___

A co do samej ustawy...

Uczucia mam cokolwiek mieszane.

Bo oczywiście niezbyt lubię, kiedy ktoś mi dmucha dymem w twarz, albo
wszystko ląduje w pralce po powrocie z miasta.
Ale z drugiej strony, regulowanie każdego aspektu życia przez jakichś
urzędników..... jakie to paskudne.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ul. In vitro w Warszawie.
Ja pie***! To jest na żywo?
Za 4 lata do wyborów będą zachęcać wampiry?
O normalności w ujęciu socjologiczno-polityczny m
Re: A od poniedzialku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »