Data: 2010-01-19 19:31:23
Temat: Re: ABSZTYFIKANKOM...
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Tue, 19 Jan 2010 19:50:23 +0100, medea napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>> SIĘ uczyć uwielbiam. Nie cierpię uczyć. Kogoś, nie się. A uczę, bo mnie
>>> boszczo wkręcił w korki dla biednych dzieci. Matura się zbliża z
>>> matematyki, a dla mnie zawsze jest dobry czas na dobre uczynki, jak
>>> wiadomo... A jak wiadomo dobry uczynek nie byłby wart niczego bez
>>> pokonywania niechęci do jego spełnienia :-PPP
>> Gdybyś robiła to z ochotą i radością, to nie byłby to dobry uczynek?
>
> Ale ja chcę robić najlepszy :-)
>
>> Ciekawa koncepcja. ;)
>
> Podobna do tej, że aby zostać świętym, należy mieć (wystawiać się na)
> pokusy, aby móc z nimi walczyć. Nie może osiągnąć świętości ten, który z
> natury swojej nie odczuwa pokus. Ponieważ świętość to skuteczne pokonywanie
> swoich pokus/wad, a nie ich brak.
Ja pytam o dobre uczynki, a nie o zostawanie świętym.
Dla podpowiedzi - czy np. siedzenie na słupie Szymona było dobrym uczynkiem?
Ewa
|