Użytkownik "Yoshi" > dyskusyjnych
napisał:3...@f...onet.pl...
> >
> >
> > Yoshi napisał(a):
>
> > > 1. nalezy jasno stwierdzic - dobrze sie stalo, ze alianci zlamali
> sojusze w 1939 i nie zaatakowali Niemiec po tym jak te wkroczyly na teren
Polski ( no bo ryzykowalyby wojna swiatowa....nie chcemy przeciez zeby to
sie dzialo, moze Niemcy sami Polske za jakis czas oddadza ?)


No ale teraz Polska sojuszy z NATO nie złamie, a szkoda. Czempiński i inne
krowy, głośno ryczą w TV jak to Amerykanom będziemy pomocą służyć,
solidaryzować się, na dwóch łapkach skakać i jak bezdomny, głodny kundelek
ogonkiem machać. Bez pardonu narażają obywateli swojego kraju na
działalność odwetową. Jeżeli to nie jest nieodpowiedzialność, to co to jest?
W Polsce zapewne ben Laden forsy nie trzyma, cała Europa odgraża się
zamknięciem mu kont w swoich bankach, ale opieszale to jakoś idzie.
Najżwawiej chyba jednak w Stanach, które poza tym aż przebierają nogami do
napaści na Afganistan i wymordowaniu wszystkiego, co tam żyje. Jeden kraj
europejski nie angażuje się w tę nagonkę, milczy od początku, nabrał wody w
usta i jest w tym milczeniu tak skuteczny, jakby go w ogóle nie było. UE i
USA wręcz udają, że go nie ma. Kraj ten dysponuje ogromną siłą, zdolną
radykalnie podciąć korzenie miedzynarodowego terroryzmu. Może to zrobić
szybko, skutecznie, bez rozlewu krwi. Może nawet poprzez swoje nagłośnione w
mediach działania, uczynić atak na Afganistan zbędny. Kto zgadnie nazwę tego
kraju?
Dorrit

> pozdrawiam, Yoshi
>
>