Data: 2008-08-19 22:31:47
Temat: Re: ANTY-konformista
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Yyy wrote:
>>> jak mozna mowic o zasadach uniwersalnych skoro one caly czas
>>> ewoluuja?
>>> pewnie chodzi ci o zasade uniwesalna pt: "praca, praca i jeszcze raz
>>> cieeeezka praca"
>>> a co z np. tymi co osiagneli spektakularny sukces w biznesie w
>>> zasadzie tylko dzieki swoim blyskotliwym pomyslom?
>>> jak np. Richard Branson:
>>> http://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Branson
>> Nawet krótki artykul w Wiki daje do myslenia, ze pomysly Bransona bez
>> stosowania przez niego tych wszystkich zasad, które w biznesie sa
>> wazne, nic by nie daly.
> ale przedew wszystkim musila miec ORYGINALNE POMYSLY !!!
Oryginalne pomysły to i Ty masz. Spróbuj je wykorzystać bez pozostałych
niezbędnych nawyków. :)
> a zasady w biznesie tez byly inne 100 lat temu, inne 20 lat temu i
> nawet inne z 5 lat temu! (przynajmniej czesc z nich)
> i m.in. tacy jak Branson ZMIENIAJA te zasady!
To jest nieprawda. Zmienia się prawo, zmieniają się ludzie, popyt, podaż,
struktury - ale nie zasady trascendentne. Dlatego tak je nazwano.
>> Branson w swojej wczesnej mlodosci cos zrozumial, na co
>> większosc jego rówiesników się nie natknęla.
> tia, przede wszystkim rzucil studia w polowie bo zauwazyl, ze go
> uwsteczniaja! :P
To Twoja niesprawdzona koncepcja. Ludzie rzucają studia z setek innych
powodów. Sądzę, że po prostu zajął się czym innym, co przynosiło mu dochód w
tym czasie. Są miliony innych ludzi, którzy odnieśli sukces w biznesie
dzięki wykształceniu także.
>> Byc moze byl nonkonformista i to mu pomoglo
> a wiec jeeeednak ;P
Przecież neguję jedynie antykonformizm.
>> ale bez cięzkeij pracy, wytrwalosci
> tia, ale sama ciezka praca i wytrwaloscia - bez pomylow - tez by gucio
> osiagnal
Ty rozmawiasz, czy grasz w ping-ponga? Myśl trochę w przerwach. Pomysł
możesz kupić, jeśli nie masz swojego, tylko musisz wiedzieć, co z nim
zrobić. Staram się włożyć to do Twojej antykonformistycznej głowy. Know-how
musisz posiadać. Też możesz je kupić.
>> wiary w sukces,
> aaa to juz jest wlasnie cecha nonkonformistow, ze wierza w to w co
> nikt inny nie wierzy
> dopiero po fakcie ("sukces ma wielu ojcow a porazka jest sierota")
Wiara w sukces polega przede wszystkim na pewności, że pokonasz piętrzące
się trudności na drodze do tegoż sukcesu.
>> nic nie mogloby się udac. Zalozę się, ze mial swojego idola. Oprócz
>> sukcesów mial tez porazki, jak kazdy w dazeniu do celu. Gdybys mógl
>> dokladniej przesledzić jego biografię, znalazlbys duzo więcej o
>> trudzie i znoju i... nieugiętosci w raz przyjętych zasadach.
> to wszystko dowodzi jego nonkonformistycznej postawy!
Jeśli dobrze rozumiesz, co to oznacza, bo mam wątpliwości...
>> Przytlaczajaca
>> większosc ludzi nie moze mu dorównac wlasnie dlatego, ze widzi go
>> jako dziecko szczęscia i niekonwencjonalnych pomyslów, które
>> nawiedzily go niejako z zewnatrz.
> bo sa konformistami i ich wyobraznia poza to nie siega
Nie mają odpowiedniej postawy opartej na niezłomności w wykonywaniu raz
postawionych celów. To nie pozwala im iść "pod prąd". Czy uważasz, że system
nauczania ma w programie dla uczniów nieuczciwość, niesprawiedliwość,
wrogość, nienawiść, olewanie prawa, niepłacenie podatków, tchórzostwo,
stronienie od ludzi, nie szanowanie autorytetów, pychę i co tam jeszcze
należącego do niecnot?
Otóż nie. Jednak większość ludzi składa się z na tyle słabych osobników, że
mimo to te wszystkie wymienione cechy generują - wcale nie pod wpływem
programu. Naprawdę mogą wygrać tylko Ci, którzy odwrotność tych postaw
traktują poważnie. Do tego potrzeba siły charakteru.
>> Przeciętny obserwator końcowego efektu jego sukcesu
>> modli się o to, zeby i jego cos takiego napadlo. :)
> bo konformisci wierza BEZKRYTYCZNIE w idiotyczne bajki bez sensu
> wkladane im do glow przez kretynskie programy TV dla glupoli
Programy są jedne kretyńskie, inne przydatne - jak w każdej dziedzinie.
Trzeba umieś je rozróżnić, a nie potępiać wszystko w czambuł.
>> Otóz zasady uniwersalne dlatego tak się nazyaja, ze nie zmieniaja
>> się. Sa constans.
> nie ma czegos takiego - nawet w swiecie nauk scislych
No to chyba jest już po Tobie. Jesteś chwiejny. Nie stać Cię na wytrwałość.
To jest jedna z głównych transcendentnych zasad: "trzeba być wytrwałym i
konsekwentnym" w osiąganiu każdego celu. Jeśli tę zasadę zmienisz, nie
dotrwasz do niczego zaplanowanego. Jeśli zmienisz inną zasadę: "trzeba być
uczciwym" w kontaktach z ludźmi, ludzie odwrócą się od Ciebie, a sam nic nie
zdziałasz... i tak dalej, i tak dalej :D
> BTW. czy wiesz, ze nawet prawa fizyki panujace w naszym Wszechswiecie
> nie sa constans? bo sa one po prostu wlasciwosciami naszego
> Wszechswiata, np. materii na poziomie czastek subelementarnych -
> ktore wszytko to caly czas ulega nieprzerwanemu przeszktalcaniu sie
> od czasu BigBang
> czy np. wiesz, ze za pewien czasz wszytkie atomy po prostu rozpadna
> sie? wystarczy tylko troche poczekac ;)
Wiem. Ale żeby to odkryć, trzeba było stosować się do niezmiennych zasad.
Jeśli swój sukces chcesz oprzeć na kosmogenicznych teoriach i przemijaniu
wszechświata, to czekaj. Tylko rób cokolwiek, żebyś z głodu nie umarł
wcześniej. ;)
--
pozdrawiam
michał
|