Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Aborcja a choroby psychiczne
Date: Tue, 25 Aug 2009 00:21:04 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 35
Message-ID: <y...@4...net>
References: <5...@n...onet.pl>
<1...@s...googlegroups.com>
<h5r0m9$f8j$1@node2.news.atman.pl>
<f...@a...googlegroups.com>
<1cys6i0jju4mo.jcjs6bx9o1lo$.dlg@40tude.net>
<e...@c...googlegroups.com>
<h5s8k8$98m$1@news.onet.pl>
<8...@k...googlegroups.com>
<h5s9bo$b8e$1@news.onet.pl> <h6tl5t$n6e$1@news2.ipartners.pl>
<h6tlgl$cb0$1@inews.gazeta.pl> <h6urhk$rkp$1@inews.gazeta.pl>
<y...@4...net> <h6v2vi$t6g$2@inews.gazeta.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bnj76.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1251152485 3595 83.28.255.76 (24 Aug 2009 22:21:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 24 Aug 2009 22:21:25 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:468944
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 25 Aug 2009 00:07:46 +0200, Stopek napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 24 Aug 2009 22:00:50 +0200, Stopek napisał(a):
>>
>>> Ale sraka. Przeciez sa kobiety, ktore po latach przyznaja sie do 7
>>> aborcji i zyja i nawet maja dzieci. Jesli nie zyly w kraju w ktorym
>>> uznaje sie za chore morderczynie, to poszly, zrobily i juz, z czasem sie
>>> rozeszlo po kosciach.
>>
>> Sam sobie przeczysz: skoro "po latach przyznają się do 7 aborcji", to jakoś
>> kiepsko im się po tych kościach rozeszło...
>
> Moze malo osob chwali sie swoimi intymnymi sprawami i dopiero po
> dluzszym czasie te osoby uznaja, ze mozna o czyms opowiedziec? Nie masz tak?
Moje życie generalnie nie jest obciążone niczym, o czym nie mogłabym
porozmawiać z ludźmi otwarcie. Oczywiście czasem robię błąd próbując
rozmawiać o intymnych sprawach z ludźmi, którzy zupełnie nie są
przygotowani do takich rozmów z różnych względów - no ale to już tylko
kwestia umiejętności naturalnego traktowania pewnych tematów. Zawsze mam z
kim porozmawiać w sposób przyjazny, zwyczajny, wprost, i może także dlatego
nigdy nie miałam problemów z odreagowaniem/skonfrontowaniem rzeczy, które
zrobiłam źle, a niewatpliwie takie są.
Kwestia aborcji mnie zupełnie nie dotyczy, to oczywiste, ale nie wierzę,
aby taki czyn wrażliwej, myślącej (bo nie wliczam tu podkobieci w typie p.
Alicji Tysiąc czy armii prostytutek) kobiecie rozszedł się po kościach, jak
to ująłeś. One żyją, funkcjonują, bo muszą - z tym obciązeniem. Niektóre
nie wytrzymują, inne radzą sobie nieźle - ale zawsze cierpią. I wiele z
nich właśnie po latach MUSI coś zrobić ze swoją tajemnicą.
--
Ikselka.
|