Data: 2015-11-08 22:39:10
Temat: Re: Aborcja rocznego dziecka
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-07 o 13:25, Pszemol pisze:
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:n1kqe6$ro2$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Zabicie człowieka wchodzi dla mnie w grę tylko w przypadku obrony
>> koniecznej mojej, mojej rodziny oraz nawet grupy osób obcych,
>> których życie jest zagrożone.
>> Zabicie dziecka (swojego lub czyjegoś) wchodzi w grę - w tzw
>> sytuacji wyższej konieczności. Zamiast się nad tym rozwodzić
>> podam tylko przykład sytuacji autentycznej, kiedy to podczas
>> pacyfikacji getta grupa osób ukrywała się za ścianką
>> pomieszczenia, do którego weszli tropiący ukrywających się
>> Niemcy. Zaczęło płakać niemowlę, matka zacisnęła mu dłoń
>> na ustach, trwało to póki Niemcy nie oddalili się... Dziecko
>> zmarło. Tylko matka mogła TO zrobić. Kobieta zwariowała.
>> Kilkanaście osób zachowało życie. No comment jak myślę.
>
> I o takich właśnie, czysto moralnych wyborach/decyzjach,
> dyskutował w wywiadzie zacytowanym tutaj Dawkins.
Nie sądzę, żeby o takich. W przykładzie XL (NB czytam to już u niej
pińdziesiąty raz) zabicie nie jest celowe, nie mam mowy o żadnym
wcześniejszym chłodnym rozumowaniu i wartościowaniu życia. Tutaj
działają silne emocje, strach przed śmiercią.
Ewa
|