Data: 2009-04-22 08:00:16
Temat: Re: Akta Panslawisty w IPN ,by? Sbekiem.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gsmhcs$cg$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:gsmgak$nh5$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:gsmg7q$nat$1@news.onet.pl...
>> > To chyba dobrze trafiłeś z grupą - diagnoza jest "chory". Mania
>> > prześladowcza
>> > albo cuś pokrewnego.
>>
>> Mogę się ewentualnie zgodzić na: doskwierająca, bolesna samotność.
>
> Lubię samotność.
Wcale się nie dziwię. Wszystko ma wady i zalety.
Warto jednak podkreślić, że jest to 'samotność z internetem'.
To już trochę coś innego niż np. samotność z książką.
Zasadniczo nie jest to pełna samotność. To bycie pozbawione
normalnych, 'krwistych' kontaktów. Smak krwi
wiąze się z bólem, więc cóż - samotność z kontaktami
'tekstowymi' może mniej boleć ...
Samotność ćwiczyli brat mojego ojca, teraz ćwiczy mój
ojciec. Wuja ćwiczył wersję jeszcze bez internetu, można
by rzec 'telewizyjną', ale ostro ją zaprawił własną
schizofrenią. Poślizgnął się pod prysznicem i już pod ziemią.
Ojciec ćwiczy wersję telewizyjno-internetową, ale jak wypytuję
to kontakty tekstowe minimalne, jednak szuka ciągle tych krwistych
i podtrzymuje co nie broczy zbyt obficie. Zazwyczaj wszystko, co
na odległość większą niż pokój-kuchnia już kolorem krwi nie razi,
więc da się żyć.
|