Data: 2009-04-22 10:14:04
Temat: Re: Akta Panslawisty w IPN ,by? Sbekiem.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:gsmlc6$634$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Redart" napisał:
>
>> Zapomniałem, że niektóre typy schorzeń mają to do siebie, że osoby
>> nimi dotknięte bardzo źle reagują na język barwnych metafor, np.
>> odwołujących się do krwi - ponieważ podstawą tych schorzeń są stany
>> lękowe i skojarzenia typu 'krew' itp są automatycznie odrzucane, np.
>> określane jako 'chore, spadaj z tym'.
>
> Np. jakie? Ja też źle reaguję na "widok" krwi.
A tak konketniej ... To co piszę to raczej moje własne przemyślenia,
więc nie traktować tego jako naukowej prawdy ;)
najpierw skrótowo:
upośledzenie empatii -> niezgoda na porównywanie ze zwierzętami
upośledzenie empatii =/= (nie równa się) upośledzenie wrażliwości
Kazdy człowiek wyrasta z jakimś poziomem empatii, zdolnością do
współdzielenia emocji z innymi ludźmi czy zwierzętami. Ludzie z jakiegoś
powodu narażeni na spotkania z bardzo silnymi negatywnymi emocjami
(np. rzeźnicy) w obronie własnej psychiki muszą w jakiś sposób
ograniczyć komunikaty płynące do nich 'kanałem empatycznym'
- włączają mechanizmy obronne. Jedną ze strategii obrony może
być np. wyparcie własnego podobieństwa do 'obiektu cierpiącego'.
Zabijając skojarzenie 'ja-on' odłączamy bezpośredni dostęp
kanału informacji do obszarów psychiki, które u nas za te emocje
odpowiadają. Nie reagujemy empatią na widok cierpiącego
zwierzęcia, czy ... innego człowieka, np. Żyda. To, gdzie wyłączymy
skojarzenia zależy od naszej życiowej sytuacji, ale także od manipulacji.
Ale jakkolwiek stosunkowo łatwo wyłączyć kanał wymiany na poziomie
bezpośrednich emocji, to trudniej wyłączyć kanały operujące obrazem
bardziej anatomicznym. Możemy nie czuć żadnego związku emocjonalnego
ze zwierzęciem, ale trudno wyprzeć nasze do nich podobieństwo
anatomiczne: np. ten sam kolor i temperatura krwi, budowa mięśni,
tkanki tłuszczowej, czy nawet mózgu. Dlatego mechanizmy obronne
psychiki, która i to podobieństwo chce zatrzeć są dużo bardziej
wyrafinowane i 'pokręcone'.
Dlatego lubię dla testu zarzucić takiego 'wypierajacego' delikwenta
mięsno-krwisto-anatomiczną wiązanką skojarzeń. Jak powiesz
takiemu delikwentowi, że niczym się nie różni od takiego
Żyda czy nawet świni, to trafisz kulą w płot - jest oczywiste, że
różnice jakieś są, jak wszędzie i to porównanie się nie przyjmie.
Jeśli jednak zejdziesz na poziom anatomiczny i stwierdzisz
"krew Prawdziwego Polaka ma niemal tę samą barwę i temperaturę
co krew świni, a jeśli wziąć krew Prawdziwego Polaka i krew
Żyda, to trzeba prawdziwego specjalisty, żeby znalazł różnicę",
to jest szansa, że ta prowokacja po reakcji wypierajacego
delikwenta pokaże wiecej szczegółow na temat natury
zbudowanych i utrwalonych mechanizmów obronnych.
Niektórzy, jak cbnet, w całej gamie ujawnią działanie mechanizmów
racjonalizacji i ujawniają tu całą rozbudowaną ideologię rasową,
są skłonni podejmować temat 'różnic genetycznych itp'. Inni po
prostu się wycofują i tematu nie podejmują. Panslav nie wpada
raczej w pułapkę 'dyskusji o genach' ale wpada w inne. Jakie
- inna sprawa.
A co do wrażliwosci - ucięcie empatii nie powinno być kojarzone
z pozbawieniem wrażliwości. Brak empatii to nie brak emocji,
a bardziej brak 'komunikacji emocji'. Człowiek z upośledzoną
empatią nie powinien się nam kojarzyc z gruboskórnym, niewrażliwym
twardzielem, który odczuwa tylko bodźce fizyczne. Natomiast ten
świat emocji może być skrzywiony, zamknięty w sobie, egzotyczny
- sam sobie generuje bodźce i sie nimi pobudza. Np. jestem pewien,
że coś takiego działa u pana Panslava - proste komunikaty
z neta, pozbawione kontekstu emocjonalnego, są przez niego
uzupełniane własną interpretacją emocjonalną - już na jego własnych
zasadach. Ale tego tak bardzo nie widać. natomiast w kontaktach
bezpośrednich może to tworzyć barierę za barierą, wieczne konflikty
i nieporozumienia, a u samego Panslava wieczne poczucie bycia
atakowanym (w skrajniejszej formie - mania prześladowcza).
|