Data: 2012-03-11 13:14:07
Temat: Re: Ale Czad;)
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea napisał(a):
> W dniu 2012-03-11 11:25, medea pisze:
> > W dniu 2012-03-11 10:54, medea pisze:
> >>
> >> Ci�te to nie jest dobre s�owo. Mi nie odpowiada ta retoryka
> >> wy�miewania ludzi, por�niania ich, sprowadzania ludzkich b��d�w (w
> >> sferze tak intymnej) do "starej koszuli"
> >
> > /A, i jeszcze jedno, mia�am sobie zostawi� na koniec i zapomnia�am/
> >
> > U�ywana koszula od Armaniego mo�e okaza� si� lepsza od nowej
> > chi�szczyzny, bo wa�ne s�: materia�, nici, solidno�� szycia itp.
> >
> > I co, nadal podoba Ci si� ta retoryka przedmiotowo�ci?
>
> /nerwica natr�ctw/
>
> I koniecznie obejrzyj sobie "R��", Chironie. Koniecznie! Mo�e co� skumasz.
>
> BTW G��wny bohater (Tadeusz?) w 100% odpowiada mojemu idea�owi m�czyzny.
> Ewa
:
O CZYSTOŚCI PRZEDMAŁŻEŃSKIEJ
W portalu znalazłem artykuł o katolickich poglądach na czystość. Tak
dziwny, że aż spory fragment przekleję: "Kasia i Karol. Termin ślubu:
za 1,5 roku. Do tej pory żyli w czystości i tak chcą dotrwać do dnia,
kiedy wypowiedzą sakramentalne tak. Czy im się uda? - Mamy na to
sposób. Codziennie zawierzamy naszą czystość Bogu, wyznaczamy sobie
kolejne posty i wstrzemięźliwości, a także codziennie o tej samej
porze wspólnie się modlimy - mówiła Kasia. - Jesteśmy ludźmi
wierzącymi, ale dochowanie czystości jest bardzo trudne, szczególnie
dla mężczyzny".
(...) Nie wiem czemu sadomasochistyczna praktyka "tease &
denial" (...) wśród oazowców nazywana jest akurat "czystością", ale
niech im tam będzie, nikt nie dojdzie źródeł wszystkich erotycznych
eufemizmów. Szanuję ludzkie odjechane upodobania, ale budując swój
związek na tym katolickim tease & denial możecie się nieźle
przejechać, Kasiu i Karolu. (...)
Co będzie, jeśli okaże się, że pasujecie do siebie pod każdym
względem, z wyjątkiem tego jednego? Oczywiście, teraz Wam się może
wydawać, że to nie ma znaczenia, bo zakochanemu dwudziestolatkowi
wydaje
się, że nie ma przeszkód nie do przeskoczenia. Ale po kilkunastu
latach seksualnej frustracji nie będziecie już ani dwudziestolatkami,
ani zakochanymi.
Powiem wam, co będzie później, bo w moim wieku widziało się już dużo
rozwodów wśród bliskich znajomych. A najbardziej żałośnie przebiega to
właśnie w takich oazowo-
neokatechumenalnych związkach budowanych na "tease & denial". (...)
Moja porada: darujcie sobie zaawansowane techniki BDSM, do których się
zalicza to, co nazywacie "czystością". Sprawdźcie narazie, jak wam
wychodzi robienie tego po bożemu.
* * *
Wywiad z Violettą
http://blogrzeczpospolitej.salon24.pl/76575,magierow
ski-pani-seksuolog-i-seksuolog-amator
|