piorek wrote:

> ciekawym lekiem jest astemizol, kumuluje sie w organizmie i dziala kilka
> tygodni

Nie słyszałem, ale lekarka przepisała mi ostatnio Allergodil. W jednej
aptece powiedzieli mi, że to lek praktycznie już niestosowany i go
sprowadzają na zamówienie. Pytałem tu na grupie o jakieś informacje o
nim - dlaczego się nie stosuje, ale nikt nie odpowiedział.

Dwa razy zaaplikowałem sobie to coś do nosa (to przeciwhistaminik
działający miejscowo) i myślałem, że za chwilę dostanę krwotoku z nosa.
Po pół godzinie czułem się znacznie lepiej, działa, ale ten pierwszy
efekt jest porażający.

Wie ktoś może coś na temat wpływu sumplementacji magnezu na alergie
(roztocze), tudzież przewlekłe zapalenia zatok (główne objawy to uczucie
zatkanego nosa, rzadkie bóle głowy być może na tle migrenowym, spływanie
jakiejś wydzieliny przy nagrzewaniu soluxem, miesięczną kurację
antybiotykami u laryngologa przechodziłem dwukrotnie i nigdy nie
pozbyłem się całkowicie tych objawów)? Ostatnio zmieniłem preparat z
Asparginu (w zasadzie to sam potas - 18 mg jonów magnezu) 3 razy
dziennie na Magnezin (węglan magnezu, ok. 130 mg jonów, też 3 razy
dziennie wg. ulotki) i zacząłem odczuwać dziwne efekty: pierwsze znikło
uczucie roztrzęsienia/nerwowości, ale typowo cielesnej, które
umiejscowiłbym gdzieś w lędźwiowym odcinku kręgosłupa (myślałem, że to
po prostu od siedzenia, ale samo znikło) i drugie to nasilenie spływania
wydzieliny i dziwne uczucie wysuszenia błony śluzowej nosa (coś jak po
Allergodilu, ale nie do końca). Jest możliwe, aby zatoki same się
zaczęły udrażniać pod wpływem magnezu?




--
Adam Dziendziel
(odpowiadając na priva usun gwiazdki z adresu)
http://squadd.sourceforge.net/