Data: 2000-09-07 22:00:47
Temat: Re: Alkoholizm, było[Re: Czyli morderstwo..., wcześniej [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]]
Od: ZZn <z...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jednostka b...@a...pl (Astec S.A.) nastukała w
<3...@a...pl>:
>> Chodziłeś po rodzinach, żyłeś za komuny, a jak nic z tego nie
>> rozumiałeś, tak nadal nie rozumiesz. Za komuny wóda _była_ tania.
>W jakim okresie "za komuny" ?
W okresie praktycznie całego twojego życia.
>Nie obniżenie ceny tylko jej totalne uwolnienie z fiskusowego haraczu.
>Tak - zmieniłoby. Pijak by się nachlał i nie chodził niedopity tylko
>śnił swoje omamy.
Jakie to proste... Niestety, świat nie jest czarno-biały. Pijak, który chce
się nachlać nie będzie miał problemu z załatwieniem tego "tanio". Pytałem
Cię natomiast skąd ma wziąć pieniądze nawet na tę tanią wódę, jeżeli ciągle
będzie chodził narąbany = nie będzie pracował ?
>> Tak między nami pisząc to problemem w rodzinach alkoholików jest sam
>> fakt uzależnienia rodzica. Agresję też wywołuje, nie żadne niedopicie,
>> tylko niskie poczucie własnej wartości i chęć odreagowania...
>A i jeszcze kiepskie dzieciństwo ? ;))) Oj...
Moim zdaniem "niedopicie" jest marginalnym problemem. Agresja pijaka ma
podłoże głównie psychologiczne. Pijak zdaje sobie doskonale sprawę z
położenia w jakim się znajduje. Agresja jest wynikiem świadomości bycia
śmieciem (między innymi, oczywiście). I prawdę pisząc nie sądzę, żeby
jakiekolwiek "dopicie" obroniło rodzinę nałogowego alkoholika przed jego
agresją. W końcu kiedyś wytrzeźwieje...
--
Pozdrowienia, Zen0n ICQ UIN: 59008072
HZ: 'Linie papilarne pomagaja
zdezynfekowac przestepce'
mailto:z...@h...com
|