Data: 2004-02-19 07:26:33
Temat: Re: All z Gormenghast- szkło dla ciebie - show must go on...
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Albert" <r...@p...pl>
news:c10ubc$b2q$1@korweta.task.gda.pl...
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:c0vg8n$okl$1@inews.gazeta.pl...
>> Ha! :)
>> Zaintrygowałeś mnie swoim postem bo byłem ciekawy, czy
>> potrafisz rozróżnić korespondencję poprzez skrzynkę pocztową
>> za pomocą e-maili od rozmowy na grupie dyskusyjnej. :o)
>> Dla mnie ta różnica jest oczywista. E-mail to jeden nadawca
>> i jeden odbiorca. List na skrzynce nie musi być podpisany
>> bowiem wiadomo kto z kim rozmawia i czyje słowa są czyje. :)
>> Inaczej jest na grupie dyskusyjnej gdy czytających ogłoszenia
>> jest wielu, więc obcinanie nagłówków identyfikujących czy
>> wycinanie podpisów wywołuje często dezorientację która może
>> być zamierzonym działaniem lub niezamierzonym...
>> i w tym momencie powstaje dylemat:
>> "co sądzić o grupowiczu który wie, że wycinając podpisy lub
>> MSGID -- świadomie utrudnia odbiór i identyfikację
>> poszczególnych fragmentów i słów? Czy jest to swoista presja
>> (mobbing - jak nazwałeś) aby poprzez chaos informacyjny
>> szerzyć defetyzm i niejednoznaczność?
> snujesz wymysły :-)
> to nie jest celowe, tylko przyzwyczajenie.
> wychowałem się na grupach dyskusyjnych, które znajdowały się
> w hermetycznym i skupionym środowisku (do 2 tys. osób).
> były zamknięte przed światem zewnętrznym.
> posty były na ogół krótkie w dużych ilościach. służyły do szybkiej
> wymiany informacji, więc każdy pisał jak najmniej, wycinając co
> się da. w tym MSGID, bo nie był potrzebny. zamiast grzebać w
> archiwum rzucało się po prostu pytanie na grupę. przy takiej
> ilości osób można otrzymać odpowiedź na prawie każde
> konkretnie zadane pytanie w ciągu kilku(nastu) minut. to nie jest
> chaos, tylko system nieporównywalnie lepszy niż jakakolwiek z
> wyszukiwarek, czy systemów wydobywania wiedzy. nic nie
> zastąpi człowieka i wielomózgu.
Anglicy takie zachowania nazywają konserwatyzm.
Jeśli w tramwaju konduktor sprzedający bilety miał swój stołeczek
z tyłu wagonu to tylne drzwi były opisane "wejście" a środkowe
i przednie to było "wyjście" i było to uzasadnione. Przez wiele lat
po zastąpieniu konduktorów - kasownikami, ten porządek się
utrzymywał choć już niczemu nie służył a faktycznie to
dezorganizował wsiadanie i wysiadanie bowiem ludzie
podporządkowani napisom tłoczyli się przy tylnych drzwiach.
Ty piszesz, że "wychowałeś się" na takich grupach w których
wycinało się "co się da w tym MSGID" i oczywiście zupełnie
do Ciebie nie przemawia argument, iż tamte grupy były czym
innym niż grupy SCI i innemu służyły celowi. Jedna osoba
zadawała pytanie lub krótki problem, a kto chciał mógł
odpowiedzieć; krótko, rzeczowo, na temat -- ćwicząc swoją
pamięć, książkową wiedzę, "jedynie słuszną inteligencję".
porównaj:
Panie Alfredze! dlaczego pan bije pana Jacka? -- Bo tak się
przyzwyczaiłem. W piaskownicy w której mnie wychowywano(!)
wszyscy bili się ze wszystkimi (przynajmniej tak mi się zdawało)
Panie Albercie! dlaczego pan wycina MSGID oraz podpisy pod
cytatami? -- Bo tak się przyzwyczaiłem. Tak mnie wychowano(!)
by wykorzystywać ludzi oraz ich myśli jako własne. System
wydobywania wiedzy temu ma służyć, by "cwaniacy" mogli
korzystać z dorobku anonimowego wielomózgu.
Acha. A więc master-slawe. Pan łaskawie zadaje pytanie
a sługa MUSI. Pan od czasu do czasu wymieni "sieczkowatość"
z innym Panem alle oczywiście jest tym sfrustrowany bowiem wie,
że sieczka jest "ciężkostrawna" :-)
>> Więc czy świadome
>> tworzenie sieczkowatości nie odstrasza samego manipulanta
>> od uczestnictwa w rozmowach??" ;)))
>> Nie mam tu na myśli Ciebie bo nie chodzi o osobę lecz o
>> mechanizm który mógłbym sparafrazować tak:
>> "tworzę sieczkę więc nie lubię grup dyskusyjnych
>> bowiem zawierają sieczkę" -- ;DDD
>> i jak Ci się podoba? ;)
> wyjaśnienie wyżej.
> ty traktujesz grupy dyskusyjne jako bazę wiedzy.
> to całkowicie inne podejście i jest słuszne dla grup o wąskiej,
> ściśle określonej tematyce.
> stąd podsumowania, reguły, próby wprowadzania porządku.
> i stąd takie parafrazy.
LOL :-)
Jest dokładnie odwrotnie. :)
To ja jestem "slawe" i to ja tworzę tę wiedzę o której piszesz,
a ściśle nie tworzę lecz poprzez semantyczną werbalizację
uświadamiam tę wiedzę rozumiejącym czytelnikom; a szczegółowo
"przez ostatnie 12 miesięcy robiłem dokładnie to co przez
ostatnich kilka lat robił na grupach Jerzy Turynski zwany JeT"
różniliśmy się wyłącznie metodą(!) :-)
JeT czy JanuszH. cytowali wybitnych i znanych naukowców
a więc na ogół Einsteina czy Feynmana ja natomiast cytowałem
samego siebie. Hehehe
>> PS. moje spełnianie na grupach "dobiega kresu" a epoka
>> żywiołowego dialogu ze wszystkimi i o 'niczym' to wkrótce
>> będzie wyłącznie archiwalna historia. Wiesz jak to jest.
>> Kiedy coś zasiejesz to musisz odczekać czy zakiełkuje
>> i wytworzy PLON.
> albo PLONK...
;)
>> Za kilka dni rozpocznę sortowanie
>> i scalanie "wyprodukowanych" przez siebie dokumentów
>> po to by Teoria Czasu nabrała jednoznacznego wymiaru
>> i tematycznej spójności. Oczywiście decydującą datą jest
>> 22.02. 2003 a więc data opublikowania pfTC.
>> Pełny rok to wystarczający okres na podsumowanie.
> ciekawe... może przebijesz swoim pomysłem allowy autobus? ;)
> dasz wglądnąć jak będzie gotowe? :-}
To jest zupełnie inna skala, absolutnie niemożliwa do porównania.
Allowy autobus to "fotografia chwili"; widziany oczami All'a obraz
grupy psp (stop klatka, migawka, odbicie w krzywym zwierciadle
ograniczonej percepcji...)
Teoria Czasu to teoria wszystkiego; New Age - nowe myślenie
oparte na wielowymiarowej logice, zawierające przeszłość,
teraźniejszość i wybiegające daleko w przyszłość bowiem
formułuje podstawy zarówno filozoficzne takie jak nieskończoność,
punkt, liczba jak i podstawy psychologiczne - a więc świadomość,
uczucia i rozum (rozsądek, empatia, społeczeństwo) itd. :-)
>> Bywaj Albercie :)
>> \|/ re:
> no i właśnie sobie uświadomiłem, że mam dużą szansę wpłynąć
> na zakończenie twojej TC. :-)
> Zdrówko
> Albert
Ta bajka nigdy się nie kończy. ;)))
\|/ re:
|