Dnia 2004-09-24 11:36,Użytkownik Margarett:)) ziewnął szeroko i rzekł:


> najpierw "pen":), wyjaśnilam, gdzieś tam nieco wyzej o co mi chodzi.

No tak, tylko ja jestem jednostka kumająca inaczej :)


> A teraz do perfum...no wiec, Ja do Brit mam stosunek macoszy, podobal mi sie
> z butelki, z papierka, dostałam probke 2ml edp, wypsikalam się i czulam
> jakbym sie wykapala w kompociku gruszkowo-limonkowym (o ile takie mozna
> zrobic;)), zapach tak trwal trwał niezmieniony, dodatkowo wlosy tym
> spryskalam, wiec myślałam, ze padne z tej slodyczy;). Co prawda nic mdłego,
> ale męczace.

Powoli się przychylam to Twojego zdania. Poszłam do Sephory, wyjęłam
długopis i zaczęłam podpisywać papierki - w tym momencie zaciekawiona
pani zapytała się, co robię, a ja jej na to, że taką poznałam metodę.
Ona na to, że fajny pomysł i na kolejny papierek to ona mi zaproponuje
nowy zapach Diora "Pure Poison" (czy to przypadkiem nie znaczy na nasze
"czysta ryba"? :)). No i zachwycił mnie. Tak więc Brit idzie w odstawkę.
Coś taki płytki mi się teraz wydał :)

> i sprobuj jeszcze Theoreme Fendi, ciekawy zapach, nie
> slodki, ale na pewno ciepły.

A, nie próbowałam, wiedziałam, że coś przeoczyłam. Natomiast
wypróbowałam Bulgari Omnia. O nieeeee. Jest w nim coś, co mi się kojarzy
z nikotyną. Może to zapach dla palaczy? :) Po pięciu minutach bolała
mnie głowa :)
Obecnie jestem na etapie Azzaro Azzura lub ta "czysta ryba" Diorowa,
może dokooptuję sobie coś jeszcze.
Dzięki za podpowiedzi :)

Krusz.

--
Kruszyna

"Primum non stresere..."