Data: 2014-04-13 00:05:49
Temat: Re: Alleluja!
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-04-12 19:50, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 12 Apr 2014 18:25:53 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2014-04-10 21:03, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> https://www.youtube.com/watch?v=XYKwqj5QViQ
>>>
>>> Cudne! To jest prawdziwy Sługa Boży.
>>> :-)
>>
>> Oj, oj.
>> http://gosc.pl/doc/1955363.Ksiadz-spiewa-cos-zgrzyta
>>
>
> Tak to jest, jak się kto koniecznie chce czepić. Kiedy ksiądz śpiewał, MSZA
> jeszcze się NIE ROZPOCZĘŁA. Jego śpiew jest elementem osobistego ( owszem,
> oryginalnego, ale jednak PRZED MSZĄ) powitania z młodą parą i uczestnikami,
> typowego dla tego rodzaju uroczystości z PÓŹNIEJSZĄ mszą.
>
> Tak więc czepiajcie się "znaffffcy" liturgii Mszy Świętej, ile chcecie -
> nic tu nie zostało naruszone w porządku owej, bo przed piosenką ksiądz ów
> jeszcze nie rozpoczął czynności liturgicznych, piosenka nie była elementem
> mszy.
>
> Co zaś do "gwiazdorstwa" - każdemu wolno kochać :->
> Bo jak już napisałam, ksiądz ów miał prawo się przywitać w sposób, jaki
> sobie obrał. Zrobił to bardzo pięknie, używając swojego talentu.
>
>
e tam, naruszono, czy nie, przecież cały ten porządek liturgii to
kwestia umowna. zaśpiewał nieźle, może i gwiazdorzył, ale w końcu - to
było dobre, tak po ludzku - jak ktoś niczego złego nie robi to się nie
czepiać, niech śpiewa :) krzywdy nikomu nie zrobił, ślub dostał
wyjątkową oprawę, a śpiew to akurat najlepsze, co może zrobić ksiądz.
Np oko i pawłowicz mogliby śpiewać. mniej by się ośmieszyli niż tym, co
wygadują.
:)
--
Holy Bleble
|