| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2009-04-29 14:48:53
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)
Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:gt9bel$h2t$1@news.onet.pl...
> Dobry- Zly.
> Nie lubię tego podziału, faktycznie upraszcza.
> Pewnie zalezy od czyjej strony się spojrzy.
> Możlwe, że każde z dzieci podświadomie widzi siebie gorszym. Taka
> niepisana rywalizacja.
> Nie wiem, czy mówiłabym o tym, że jedno dziecko jest dobre a drugie złe.
> Może raczej o tym, że jedno jest traktowane przez rodzica _znaczaco_
> inaczej niż drugie.
> I stąd ta polaryzacja.
> Ogólnie bardzo to złożone.
> Zaciekawiłeś mnie pisząc o różnych sposobach reakcji dzieci na toksyny
> rodziców.
> Rzeczywiście często bywa tak, że Marysia wychodzi na ludzi a Jasiu się
> stacza albo odwrotnie, a mają przxecież tych samych rodziców i wszyscy
> pytają dlaczego Marysi się udało a Jasiowi nie.
Tak dla formalności, przeklejam do tego wątku pewien
'żywy przykład-ekstrakt'. Tak żywy, że aż cieszy ;)
http://tinyurl.com/ikselka-i-owale-brata
Ikselka napisała:
> Mój brat nie jest dorosły - jest dużym dzieckiem. Które do dziś ponosi (na
> sobie) konsekwencje błędnych a wpajanych mu racji rodziców, że jest on
> najwspanialszy tylko i wyłącznie z racji posiadania dwóch owali.
Redart przygryzł mocniej:
> O, o, o - to właśnie ... Znaczy sie Twoja mama mówiąc krótko -
> spierdoliła proces wychowawczy. A Ty masz teraz do niego
> pretensje, że nie był odporny.
> I źródło tej choroby braku odporności widzisz w owalach.
> Piknie ...
Ikselka kontynuje:
> Nie w owalach, psychoanalityku, lecz w wygodnictwie i egoizmie przyjęcia
> ich wprost za kryterium ostatecznej doskonałości, egoizmie wrodzonym i
> wzmacnianym przez rodziców.
> Którego to egoizmu i wygodnictwa mnie zabrakło, dzięki Bogu, ale to chyba
> zasługa mojego brata, który zagarnął cały jego przydział na nas dwoje :-)
Redart:
> No ja rozumiem. Zasługą Twojej mamy jest to, że go urodziła/powołała do
> życia.
Ikselka:
> I uwielbiła :-)
Redart:
> A jego porażki to już egoizm, słabości, niewłaściwe korzystanie z wolnej
> woli itp itd.
Ikselka:
> Oczywiście - na zasadzie analogii do moich sukcesów w wyniku właściwego z
> tej wolnej woli korzystania :-)
Redart:
> Twoja wizja mamy bardzo przypomina tu wizję Boga - znów mamy spójność ;)
> I w dodatku dzięki tej spójności Ty się czujesz bardzo dobrze, a Twój brat
> niekoniecznie ;)
Ikselka:
> Brat? - na tyle świetnie, że od swego urodzenia (jest młodszy) nie uznaje
> faktu mojego istnienia :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2009-04-29 15:11:23
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:50:53 +0200, Redart napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1nj8wkokqaxze$.1i159k2phn84q$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 29 Apr 2009 12:48:28 +0200, Redart napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
>>> news:gt98o9$9iq$1@news.onet.pl...
>>>
>>>> Co cię do niej natchnęło?
>>>
>>> A tak ... Poczułem niedosyt po burzy wywołanej postem 'Ostatnio...' by
>>> Bluzgacz.
>>> I kilka innych, w których się iksa od dłuższego czasu udziela i się tak w
>>> kółko kręci ...
>>> Ludzie gadajo ciągle o tym samym, a Iksa popisuje się od czasu do czasu
>>> naprawdę niewybrednym epitetem czy też metaforą. naprawdę potrafi ...
>>> Wewnętrzne napięcie me musiało znaleźć ujście ...
>>
>> Taki jest właśnie wynik mojej "psychoanalizy Redarta", ale miło, że mnie
>> uprzedziłeś - zawsze to bardziej prawdopodobnie brzmi z Twoich własnych
>> paluszków, niż moja własna, wygłoszona chocby najstaranniej, opinia o
>> Tobie.
>
> Cobyś się lepiej bawiła, zbiorę sięw końcu i przegrzebię historię, żeby
> wyciągnąć na wierzch i zgrupować w jednym miejscu jak najwięcej
> epitetów, jakimi zdarzyło Ci się już określić swoich dyskutantów ;)
> Taka paczka potrafi zrobić niepowtarzalne wrażenie, mówię Ci,
> chociaż być może w tej chwili lekko w to powątpiewasz ... ;)
Dokładasz nowe przesłanki do własnej paczki u mnie :-)
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2009-04-29 15:29:10
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gt9pcm$pb3$1@news.onet.pl...
> Tak dla formalności, przeklejam do tego wątku pewien
> 'żywy przykład-ekstrakt'. Tak żywy, że aż cieszy ;)
>
>
> http://tinyurl.com/ikselka-i-owale-brata
> Ikselka napisała:
Wiesz co, Redart...
To ciekawy temat, ciekawe relacje, to o czym piszesz. Tak generalnie.
Temat znany z życia.
Jednak głupio mi omawiać czyjeś aż tak prywatne sprawy na forum.
XL sama niezwykle obficie omawia siebie i swoich bliskich publicznie.
Mimo to mnie jest nieswojo omawiać ją.
I już! :)
A poza tym właśnie zmarnował mi się kolejny kwiatek doniczkowy. :(
Myślałam, że o niego dbałam. Ale on wypisał się z tego świata.
Na głowie stawałam, by odżył. Zmiana doniczki, zmiana okna, odpowiednie
nawilżenie ziemi, a on i tak - kaputt.
Chyba już nie kupię kolejnego. Lepiej mu będzie w kwiaciarni.
pozdr.
ostryga.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2009-04-29 15:29:42
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)Dnia Wed, 29 Apr 2009 14:21:37 +0200, Saulo napisał(a):
> Ikselka <i...@g...pl>
> news:61siwdkwwtdg$.1l2kxb3222gak.dlg@40tude.net
>
> [...]
>>> Ewa
>>
>> Zdaje się, że jak wrócę z Londka, wezmę się za pracę naukową dotyczącą
>> Ciebie. Mam już parę przesłanek.
>
> I znowu grozi ;)
Jak się kto ma czego bać w życiu, to byle czyjaś deklaracja to groźba :->
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2009-04-29 15:33:48
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)Dnia Wed, 29 Apr 2009 13:58:56 +0200, Redart napisał(a):
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:gt9eq0$lbn$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Redart pisze:
>>
>>> E ?
>>> To tu się schował może Don Gawreone vel ... ?
>>
>> Brawo Redart!!!
>> Lepiej późno niż wcale. :)
>
> W końcu mnie tu kilka miesięcy nie było - w tym czasie zmiana zaszła ;)
W Tobie ją tylko widzę - jakaś baba w Ciebie wstąpiła ;-PPP
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2009-04-29 15:38:34
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)Dnia Wed, 29 Apr 2009 17:29:10 +0200, ostryga napisał(a):
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:gt9pcm$pb3$1@news.onet.pl...
>> Tak dla formalności, przeklejam do tego wątku pewien
>> 'żywy przykład-ekstrakt'. Tak żywy, że aż cieszy ;)
>>
>>
>> http://tinyurl.com/ikselka-i-owale-brata
>> Ikselka napisała:
>
> Wiesz co, Redart...
> To ciekawy temat, ciekawe relacje, to o czym piszesz. Tak generalnie.
> Temat znany z życia.
> Jednak głupio mi omawiać czyjeś aż tak prywatne sprawy na forum.
> XL sama niezwykle obficie omawia siebie i swoich bliskich publicznie.
> Mimo to mnie jest nieswojo omawiać ją.
Masz zdrowe odruchy po prostu - bo to wielka różnica omawiać samemu własne
sprawy, a czyjeś. Inni tutaj tego nie czują. I jeszczez - cóż, proza życia,
tłum zawsze tłumem pozostanie, w zbiorowości działań znajdując siłę, której
jednostkom brak...
> I już! :)
>
> A poza tym właśnie zmarnował mi się kolejny kwiatek doniczkowy. :(
> Myślałam, że o niego dbałam. Ale on wypisał się z tego świata.
> Na głowie stawałam, by odżył. Zmiana doniczki, zmiana okna, odpowiednie
> nawilżenie ziemi, a on i tak - kaputt.
> Chyba już nie kupię kolejnego. Lepiej mu będzie w kwiaciarni.
A jaki to kwiatek był?.
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2009-04-29 15:57:27
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:14nl47d466hpr$.163xy04j3l3dp.dlg@40tude.net...
>> Wiesz co, Redart...
>> To ciekawy temat, ciekawe relacje, to o czym piszesz. Tak generalnie.
>> Temat znany z życia.
>> Jednak głupio mi omawiać czyjeś aż tak prywatne sprawy na forum.
>> XL sama niezwykle obficie omawia siebie i swoich bliskich publicznie.
>> Mimo to mnie jest nieswojo omawiać ją.
>
> Masz zdrowe odruchy po prostu - bo to wielka różnica omawiać samemu własne
> sprawy, a czyjeś. Inni tutaj tego nie czują. I jeszczez - cóż, proza
> życia,
> tłum zawsze tłumem pozostanie, w zbiorowości działań znajdując siłę,
> której
> jednostkom brak...
Ty lepiej nie filozuj. :)
Wcale nie o to chodzi, że cię bronię.
A poza tym... przecież ty lubisz, kiedy ktoś pisze o tobie.
>> I już! :)
>>
>> A poza tym właśnie zmarnował mi się kolejny kwiatek doniczkowy. :(
>> Myślałam, że o niego dbałam. Ale on wypisał się z tego świata.
>> Na głowie stawałam, by odżył. Zmiana doniczki, zmiana okna, odpowiednie
>> nawilżenie ziemi, a on i tak - kaputt.
>> Chyba już nie kupię kolejnego. Lepiej mu będzie w kwiaciarni.
>
> A jaki to kwiatek był?.
Ostatni.
Tym razem naprawdę ostatni kwiatek, który kupiłam.
Innym lepiej będzie w kwiaciarni.
Nie bardzo wiem, jak się nazywał.
Mial różowe kwiatuszki jak u małej pelargonii i ciemno zielone, mięsiste
liście.
To znaczy kiedy był zdrów, były mięsiste. Podlewałam go tydzień temu, a
kwiatek nadal ma wilgotną ziemię.
I suche liście.
Rozmawiałam z moją babcią, specjalistką od kwiatów.
Powiedziała, że kwiatek dlatego ma mokro, bo umiera.
Kiedy kwiatek umiera, przestaje pobierać korzeniami wodę.
Więc mój kwiatek juz umarł albo właśnie umiera.
Tak powiedziała.
A potem spytała, czy podobają mi się jej nowe korale.
Tak, to był ostatni kwiatek.
pozdr.
ostryga.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2009-04-29 16:04:56
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)Dnia Wed, 29 Apr 2009 17:57:27 +0200, ostryga napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:14nl47d466hpr$.163xy04j3l3dp.dlg@40tude.net...
>>> Wiesz co, Redart...
>>> To ciekawy temat, ciekawe relacje, to o czym piszesz. Tak generalnie.
>>> Temat znany z życia.
>>> Jednak głupio mi omawiać czyjeś aż tak prywatne sprawy na forum.
>>> XL sama niezwykle obficie omawia siebie i swoich bliskich publicznie.
>>> Mimo to mnie jest nieswojo omawiać ją.
>>
>> Masz zdrowe odruchy po prostu - bo to wielka różnica omawiać samemu własne
>> sprawy, a czyjeś. Inni tutaj tego nie czują. I jeszczez - cóż, proza
>> życia,
>> tłum zawsze tłumem pozostanie, w zbiorowości działań znajdując siłę,
>> której
>> jednostkom brak...
>
> Ty lepiej nie filozuj. :)
> Wcale nie o to chodzi, że cię bronię.
Mnie też nie. Nie potrzebuje obrony - chyba to widać? Czy może masz jakieś
wątpliwości?
Po prostu ludzie ze zdrowymi odruchami to juz rzadkość, niestety. Warto im
zatem mówić komplementy, żeby ich reszta nie zadziobała, bo wyginą jako
gatunek.
> A poza tym... przecież ty lubisz, kiedy ktoś pisze o tobie.
Przede wszystkim lubię robić to sama. I robię.
Nie lubię jednak, kiedy w ludziach budzi się "odruch tłumny" - o tym
pisałam. Wiele razy miałam i mam okazję go obserwować - wychodzą z ludzi
wtedy paskudne cechy, które do tego momentu starannie skrywali na dnie
swoich parszywych dusz.
>> A jaki to kwiatek był?.
>
> Ostatni.
> Tym razem naprawdę ostatni kwiatek, który kupiłam.
> Innym lepiej będzie w kwiaciarni.
>
> Nie bardzo wiem, jak się nazywał.
> Mial różowe kwiatuszki jak u małej pelargonii i ciemno zielone, mięsiste
> liście.
Kalanchoe. Przelałaś. To znaczy za mokro miał i dlatego zgnił. Każdy by
zgnił na jego miejscu ;-PPP
To sukulent - nie lubi dużo wody, raczej sucho, niz za mokro. Kup sobie
nowy i podlewaj małą ilością wody, kiedy ziemia mu zupełnie wyschnie na
popiół. I zeby woda nie stała w podstawce - wylej to, co spłynie z
doniczki. Będziesz mieć jeszcze dużo kwiatków :-)
> (...)
> Tak, to był ostatni kwiatek.
A tam. Tez tak kiedyś mówiłam. Teraz mi się kwiatki już w domu nie
mieszczą, a samych tarasowych mam ze 100 donic...
--
"Miłuj swoich wrogów. To doprowadzi ich do szału".
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2009-04-29 16:18:15
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1gjpdscce5mop$.1v2qx17vj4gcb.dlg@40tude.net...
>> A poza tym... przecież ty lubisz, kiedy ktoś pisze o tobie.
>
> Przede wszystkim lubię robić to sama. I robię.
> Nie lubię jednak, kiedy w ludziach budzi się "odruch tłumny" - o tym
> pisałam. Wiele razy miałam i mam okazję go obserwować - wychodzą z ludzi
> wtedy paskudne cechy, które do tego momentu starannie skrywali na dnie
> swoich parszywych dusz.
Wybacz, inaczej to widzę.
Często zachowujesz się tak, że sama prowokujesz pewne sytuacje, np. przez
to, że sama o sobie piszesz coś co budzi reakcje. Nie dorabiałabym tu
zbytnich teorii.
Natomiast ja nie chcę w ten sposób reagować i ja czuję się głupio omawiąjąc
publicznie twoje az tak prywatne sprawy. (Chociaż wiem, że sama to robisz,
więc niby nie powinno mi byc głupio, a jednak jest)
Inni niech sobie robią co chcą. Odróżnijmy te dwie sprawy.
Wolnośc mamy. Dopóki nie obrażamy innych, każdy może wyrażać opinie.
>>> A jaki to kwiatek był?.
>>
>> Ostatni.
>> Tym razem naprawdę ostatni kwiatek, który kupiłam.
>> Innym lepiej będzie w kwiaciarni.
>>
>> Nie bardzo wiem, jak się nazywał.
>> Mial różowe kwiatuszki jak u małej pelargonii i ciemno zielone, mięsiste
>> liście.
>
> Kalanchoe. Przelałaś. To znaczy za mokro miał i dlatego zgnił. Każdy by
> zgnił na jego miejscu ;-PPP
> To sukulent - nie lubi dużo wody, raczej sucho, niz za mokro. Kup sobie
> nowy i podlewaj małą ilością wody, kiedy ziemia mu zupełnie wyschnie na
> popiół. I zeby woda nie stała w podstawce - wylej to, co spłynie z
> doniczki.
Podlewałam raz na tydzień, tak jak kazali w kwiaciarni.
Co to znaczy mała ilośc wody? Pół szklanki to mało czy dużo?
Szklanka w połowie pusta, czy w połowie pełna? :)
>Będziesz mieć jeszcze dużo kwiatków :-)
Na razie nie. To nie pierwszy zmarnowany kwiatek.
Mam jeszcze jednego kaktusa. Trzyma się od zeszłego roku. Twardziel.
Nie udało mi się go wykończyć.
Mam też kwiatki i winorośl na zewnątrz.i z tym nie ma kłopotów. kłopoty są z
kwiatkami wewnątrz.
pozdr.
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2009-04-29 16:19:07
Temat: Re: Alternatywna-fantomowa psychoanaliza Ikselki ... ;)Ikselka pisze:
> Zdaje się, że jak wrócę z Londka
E, coś groziłaś, że możesz nie wrócić.
> wezmę się za pracę naukową dotyczącą
> Ciebie. Mam już parę przesłanek.
Tzn. Twój mąż ma jakąś koncepcję?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |