« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-10-18 06:48:56
Temat: AnanasCzy komuś udało się ukorzenić ananasa?
słyszałem, ze można odciąć jego częśćz liśćmi i ukożenić.
Zrobiłem tak, ale na razie schnie.
Drugi w słoiku pokrył się pleśnią.
Łukasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-10-18 07:54:25
Temat: Odp: Ananas
Użytkownik Lukasz <l...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8sjhq6$o1a$...@h...teta.com.pl...
> Czy komuś udało się ukorzenić ananasa?
> słyszałem, ze można odciąć jego częśćz liśćmi i ukorzenić.
> Zrobiłem tak, ale na razie schnie.
> Drugi w słoiku pokrył się pleśnią.
Czy pociechą dla Ciebie będzie wiadomość, że też mi się nie udało?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-10-18 08:28:01
Temat: Re: Odp: Ananas
Basia Kulesz napisał(a):
>
> Czy pociechš dla Ciebie będzie wiadomość, że też mi się nie udało?
>
> Pozdrawiam, Basia.
Jak pocieszać to pocieszać. Mnie też się nie udało choć ukorzeniać anansa nie
próbowałem.:-}}}
Pozdrawiam :-)
Janusz
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.rec.ogrody
http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-10-20 18:48:29
Temat: Re: Ananas- a u nas sie ukorzenil
Użytkownik Lukasz <l...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał :8sjhq6$o1a$...@h...teta.com.pl...
> Czy komuś udało się ukorzenić ananasa?
> słyszałem, ze można odciąć jego częśćz liśćmi i ukożenić.
> Zrobiłem tak, ale na razie schnie.
> Drugi w słoiku pokrył się pleśnią.
> Łukasz
>
Mojej Mamie sie udalo!!!
odcielysmy (1-1,5 cm od zielonego) wierzch z zielonym 'wiechciem' i potem do
miseczki z woda. trwalo to dosc dlugo z tego co pamietam. w koncu jak juz
miazsz juz zgil i odpadl to spod zielonej czuprynki (troszke zwiedla na
koncach) pojawily sie male korzonki. potem roslinka rosla u nas dlugo i
szczęsliwie, choć nie udalo nam sie doczekac kwiatka
pozdrowienia, Gabi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-10-22 20:45:12
Temat: Re: Ananas- a u nas sie ukorzenil
Użytkownik "gabi" <g...@r...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:8sq3s5$6lj$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
> Użytkownik Lukasz <l...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał :8sjhq6$o1a$...@h...teta.com.pl...
> > Czy komuś udało się ukorzenić ananasa?
> > słyszałem, ze można odciąć jego częśćz liśćmi i ukożenić.
Cześć
jestem tu nowa, choć niezupełnie, bo kiedyś już tu wpadalam. Będę więc Was
podglądać i spijać Waszą wiedzę, a może i coś swojego dorzucę.
> Mojej Mamie sie udalo!!!
Ja też mam ananasa własnej produkcji. Ma już 4 lata. Najpierw było tak:
> odcielysmy (1-1,5 cm od zielonego) wierzch z zielonym 'wiechciem' i
a potem zdjęłam resztki skórki tak, ze został sam twardy środek. Zostawiłam
to na kilka dni a potem wsadziłam do doniczki z ziemią. Tak sobie siedział i
siedział, wreszcie postanowiłam go wyrzucić, bo wyglądał na zakonserwowane
zwłoki. Ale jednak spomiędzy rozet suchych liści wyjrzało coś malutkiego i
zieloniutkiego. A teraz nie ma go gdzie postawić bo jest strasznie
rozłożysty.
--
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-10-23 10:01:42
Temat: Re: Ananas- a u nas sie ukorzenil
Użytkownik "gabi" <g...@r...krakow.pl> napisał w wiadomości
news:8sq3s5$6lj$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> szczęsliwie, choć nie udalo nam sie doczekac kwiatka
>
Podobno to trwa ze trzy lata, ale jak się uda to okazuje się, że było warto.
Ja mam 4 "wiechcie"
Leżą na mokrej ziemi przykryte folią (w słoikach zaczęły pleśnieć).
Na razie 0 efektu tylko wiechcie nie są już takie zielone.
Łukasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-10-25 09:54:58
Temat: Re: AnanasUżytkownik Janusz Czapski <j...@l...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@l...pl...
> Basia Kulesz napisał(a):
> > Czy pociechą dla Ciebie będzie wiadomość, że też mi się nie udało?
> > Pozdrawiam, Basia.
> Jak pocieszać to pocieszać. Mnie też się nie udało choć ukorzeniać anansa
nie
> próbowałem.:-}}}
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
No proszę co tu się wyprawia, pozdrawiam was również i podpowiem, że łatwiej
jest ukorzenić odrosty ale niezbyt to ciekawie rośnie w doniczce [sprawdzone
na tych pochodzących z Kuby]. Kiepsko ukorzeniają się te, które były
przetrzymywane w chłodni czyli takie ze sklepu.
Nie liczyłbym na owoce, to są kultywary.
Pozdrawiam, Jerzy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-10-25 13:05:19
Temat: Odp: Ananas
Użytkownik Jerzy <j...@m...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t6aio$6di$...@s...icm.edu.pl...
> No proszę co tu się wyprawia, pozdrawiam was również i podpowiem, że
łatwiej
> jest ukorzenić odrosty ale niezbyt to ciekawie rośnie w doniczce
[sprawdzone
> na tych pochodzących z Kuby]. Kiepsko ukorzeniają się te, które były
> przetrzymywane w chłodni czyli takie ze sklepu.
> Nie liczyłbym na owoce, to są kultywary.
Prof. Pieniążek pisał o jakiejś ozdobnej odmianie ananasa do uprawy
domowej - daje owoce, ale stricte tylko do podziwiania. Nazwy nie było, w
"naturze" nie widziałam.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2000-10-25 16:45:41
Temat: Re: AnanasUżytkownik Basia Kulesz <b...@z...polsl.gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8t6lmk$hph$...@z...polsl.gliwice.pl...
[...]
> Prof. Pieniążek pisał o jakiejś ozdobnej odmianie ananasa do uprawy
> domowej - daje owoce, ale stricte tylko do podziwiania. Nazwy nie było, w
> "naturze" nie widziałam.
Widziałem pola ananasowe w naturze, one [ananasy] potrzebują dużo miejsca.
Nawet w dużej donicy to i tak za mało aby dała owoce. A prof. P. robił różne
cuda, nie zawsze przydatne.
Pozdrawiam, Jerzy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2000-10-26 11:04:25
Temat: Re: AnanasUżytkownik Jerzy <j...@m...pl>
> Widziałem pola ananasowe w naturze, one [ananasy] potrzebują dużo miejsca
Masz może zdjęcie pola ananasów?
pokazałbyś
Anka
-
--------------- Z motyką na słońce ------------------
Z adresu zwrotnego wyrzuć NOSPAM.
poprawny jest <s...@f...edu.pl>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |