Witam!

Użytkownik "Roman Obczynski" <r...@k...chip.pl> napisał w
wiadomości news:an4vvm$2fm$1@news.tpi.pl...

[...]
> Pytania nie mogą zawierać odpowiedzi.

> Co do posiedzeń, to nie można z góry sugerować.
> "A tak w ogóle, może NIC nie irytuje"?
> Proponuję np:
> Co dyrektor mógłby poprawić w swoich kontaktach z...?

A ww. pytanie sugeruje, że dyrektor ma niewłaściwe kontakty.... :-)
Nie bądź, Romanie, zbyt poprawny.
A czy lepiej brzmi: "Czy jest coś co irytuje.... Jeżeli tak, to...?"
Na pytanie Marka można przecież właśnie odpowiedzieć "nic". Metodologia
badań
nie wyklucza zalożeniowości w fazie koncepcji - oczywiście przy spełnieniu
innych warunków (np. zgodności hipotez z aktualną wiedzą z obszaru badań)
A więc można założyć, że coś irytuje na posiedzeniach (nie jest to chyba
bezzasadne :-)) po to, by dokonać weryfikacji tego w trakcie diagnozy.
Można natomiast zastanawiać się, czy zamiast "co irytuje" nie użyć np. "co
zmieniłbyś w przebiegu...". Nieco inna perspektywa, ale kto wie, czy będąc
szerszą, nie ciekawsza poznawczo...


Pozdrawiam

Paweł