Data: 2010-04-18 12:09:05
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hqeqvl$sje$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hqefro$hrs$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> glob wrote:
>>>
>>>>
>>>> cbnet napisał(a):
>>>>
>>>>> Czyli wysoko oceniasz moj� nieskuteczno��, a jednak j�
>>>>> "krytykujesz".
>>>>>
>>>>> No to nie wiem juďż˝ chyba o co naprawdďż˝ ci chodzi. ;)
>>>>>
>>>>> --
>>>>> CB
>>>>>
>>>>>
>>>>> U�ytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
>>>>> news:hqdq4c$ns5$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>
>>>>> [...]
>>>>> IMHO perfidia sytuacji jest taka, �e w obecnym "stanie ducha"
>>>>> mo�esz
>>>>> najwy�ej zaszkodzi� Globowi. [...]
>>>>> Wi�c ciesz� si�, �e b�dziesz nieskuteczny bo tylko by�
>>>>> ch�opaka poturbowa�.
>>>>
>>>>
>>>> Może żeby mnie zrozumieć powinieneś się we mnie zakochać, obdarzyć
>>>> miłością.
>>>> Widzisz gdybyś dobrze się przyjrzał mojemu człowiekowi, to byś
>>>> zobaczył to uczucie...nie jest to dziwne, że glob ciągle się zakochuje
>>>> i nie chodzi o poświęcenie miłosne, ale o spotkanie się dwóch
>>>> indywidualnych osób i spontanicznie na siebie się otwierających....a
>>>> kto to mowił o miłości..w bibli, no bo nie pamiętam....hm w
>>>> psychiatrii fenomenologicznych tak się robi... wyłanczas wszystko co
>>>> wiesz, co umiesz, nie określasz, nie definiujesz, nie moralizujesz,
>>>> nie masz przygotowanego założenia...........
>>>> Istotnym warunkiem spontanicznego "otwarcia się" drugiego człowieka
>>>> jest miłość (w psychiatrii mówimy w podobnym znaczeniu o tzw. swoistej
>>>> emocjonalnej więzi terapeutycznej), która umożliwia "uobecnienie się i
>>>> uchwycenie" poznawanej osoby poprzez współprzeżywanie (tj.
>>>> "przeżywanie cudzego przeżywania" - Scheler, 1980, s. 258) i
>>>> rozumienie.
>>>
>>> No. Liczyłem i nie przeliczyłem się :-)
>>> vB
>>
>>
>> Oczywiście_Ty_miałeś_rację. Problem w tym, że także jej nie miałeś:
>> próbując mu ją wcisnąć tak, jak on swoją globkowi.
>
> Zauważ,że odpowiadałem tu na zadane PYTANIA a nie prowadziłem "terapii
> Cb", przecież nie prosił mnie o jakieś "leczenie"!!!
Zgoda. Jednak IMO nie powinieneś liczyć na jego zrozumienie- biorąc choćby
pod uwagę jego ego. I- z tego, co piszesz- nie liczyłeś. Przede wszystkim- w
skrócie- radziłeś mu: "zejdź bardzo nisko, pokornie- daj mu swoje serce. On
weźmie wtedy od ciebie to, co mu dajesz razem ze swoim szczerym sercem. Bo
czuje, że ze szczerym sercem nie można dać czegoś złego". Jednak nie
zrobiłeś tego w stosunku do niego. Podszedłeś nie z sercem, ale z logiką i
dobrą radą. Dałeś mu więc swoja prawdę na jego życie- coś zupełnie dla niego
nieprzydatne.
>
> Cb nie musiał być jedynym adresatem odpowiedzi. Jak sobie poradzisz z
> faktem, że nie muszę "wszystkich z wszystkiego" leczyć, a jedynie
> przekazuję pewne informacje ludziom, którzy chcą ich słuchać, a czasem
> skomentować z czego mam realne korzyści?
Jeśli tak- to ok. Ja odniosłem jednak wrażenie, że ten przekaz kierowałes do
cb przede wszystkim. W takim razie nie miałem racji.
> Słyszałem, że niektórzy "terapeuci alternatywni" to leczą wszystkich na
> około, pacjentów, swoje rodziny, uczestników grup dyskusyjnych... ;-)
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Czytałeś artykuł o Kaszpirowskim, gdzie znany polski psychiatra wypowiadał
się o nim jak najlepiej? W ogóle okazuje się, że Kaszpirowski jest lekarzem
psychiatrą- a leczy w ten sposób, bo nie dysponując w ZSRR lekami nauczył
się tej metody jako najskuteczniejszej (procentowo)?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|