Dla ciebie człowieczeństwo to uwiązanie mentalne do swoich
genitaliów, których pobudzanie określa wartość człowieka.
Więcej okazji do pobudzania fiuta - lepszy mężczyzna.
Mniej okazji do spuszczenia sobie z krzyża - wypierający
myśli o swoim człowieczeństwie burak.
Itp...

Genitalia w randze filaru mentalnego Człowieka?
Machanie dupą jako wartość sama w sobie?
Dziura w dupie faceta tak samo dobra do wytrysku jak pochwa
kobiety?
Itd?
Może dla ciebie.

Jeśli o mnie chodzi to wolałbym raczej obciąć sobie fiuta, niż
pozostawać w jego "radosnej" niewoli. ;)


Wiesz, kiedyś uświadomiłem sobie, że nie minął jeszcze tydzień
a wylądowałem w łóżku z 3-cią kobietą.
Samo podejrzenie, że to chyba już przesada i że się w ten sposób
raczej już szmacę spowodowała, że straciłem na cokolwiek z nią
ochotę.

Patrz i ucz się. ;)
Na tym polega człowieczeństwo, o którym tobie brakuje nawet pojęcia. :)

Jebanie dla samego tylko jebania jest dla ciebie twoim bogiem przed
którym klękasz i kłaniasz się jak wierni krk przed "świętym" obrazem.

Rozumiesz już czym jest to co określam "ludzka chcica"?
To takie opium i system oceny ludzi dla/przez ludzi z mózgiem uwiązanym
do genitaliów.
Nic poza tym.

Jeśli to jest podstawa twojego człowieczeństwa, to wolę, abyś uważał
mnie za zahamowanego nie-człowieka.
Powaga. ;)

--
CB


Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:10b89e4c-19f6-4a41-a2e5-ef28ede5417d@y17g2000yq
d.googlegroups.com...

Widzisz to co określasz ..ludzkimi chcicami.., to się
nazywa ,,wyparcie,, podobnie homofobiczni ludzie wypierają swoje myśli
o sobie, bo wydają im się niebezpieczne, w taki sposób tracą kontrole
nad swoim zachowaniem. Tak samo jak katolicy wypierają i projektują na
zwierzęta seksualność i nazywają ten obraz przybity do zwierzęcia
czymś bardzo wulgarnym, tracą kontrole nad swoją seksualnością, ona
staje się dzika i zaczyna ich wszystko prowokować. Sam widzisz, że
trzymając siebie poza sobą szybciej straciłeś kontrolę i wytoczyłeś
działa. Gdybyś był bardziej sobą obraz byłby bardziej jasny. W takich
okolicznościach, gdy nie masz kontaktu ze sobą czestko wierzy się
kłamcy, a prawde wypowiedzianą karze.