Data: 2010-04-20 08:36:11
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Ender <e...@n...net> tak oto plecie:
>
> Ender pisze:
>> Qrczak pisze:
>>> Życie społeczne też swoje dogmaty ma. Co więcej wiele z nich wynika z
>>> wychowania. Dlatego mnie ta konstrukcja zaciekawiła. Kiedy więc warto
>>> przestać stosować wytyczne KK, żeby żyć w zgodzie ze społeczeństwem?
>>> Pytanie skierowane do Ednera, z uwagi ma mą wygodną pozycję w jego KF
>>> zostanie zapewne bez odpowiedzi.
>>>
>>> Qra
>>
>> Wydaje mi się, że wytyczne KK w zasadzie należy stosować wyłącznie w
>> zakresie
>> jego wymogów formalnych, czyli niezbędnych sakramentów oraz uczestnictwa
>> w wydarzeniach, które są konieczne do jego przynależności.
>> Pomijając już kwestie moralne kapłanów czy ideologię KK,
>> za moich czasów (dzieciństwa) frekwencja na religii, 1-szej komunii,
>> bierzmowania,
>> itp. wynosiła 100%. Nie przesadzam.
>> Dziecko, które by nie chodziło na religię dostałoby od innych
>> dzieci 'łatkę' (a dzieci potrafią być okrutne) i bynajmniej nie
>> byłoby z tego raczej szczęśliwe.
>> Mój ojciec odkąd pamiętam to twierdził, że ksiądz jest nienormalny
>> i dziś, kiedy rozumiem kryteria jego oceny w pełni ją potwierdzam.
>> Co bynajmniej nie czyni mnie przecież gorszym człowiekiem,
>> chrześcijaninem czy nawet katolikiem.
Ani nawet hipokrytą.
>> Co zaś do Twojej niewygodnej pozycji w kfie, to wcale nie musi taka
>> być. Przecież to zależy wyłącznie od Ciebie ;-)
Czytać też trzeba umieć.
>> ENder
>
> PS. oczywiście w zakresie rozumienia i stosowania wytycznych KK
> przez dzieci ogromna jest rola rodziców i ich bieżąca kontrola
> w tym zakresie.
> Ponieważ pozostawienie dziecka sam na sam z tymi wytycznymi
> może doprowadzić nawet do tragedii w ich dorosłym życiu.
> Takim typowym dramatem jest chociażby postawa tutejszego globa
> który zwija się z bólu na każdą praktycznie wzmiankę o KK.
> Młody człowiek jest tak zaburzony, że praktycznie akceptacja
> anonimowych osób z usenetu zastępuje jemu życie emocjonalne,
> a swoje funkcje seksualne potrafi realizować tylko samodzielnie
> w oparciu o wynaturzone fantazje, choć pojęcie bliskość z druga
> osobą jest jemu teoretycznie doskonale znane.
> Zresztą długo by wymieniać kontuzje, które doznał w wyniku
> niekontrolowanego kontaktu z KK oraz 'ideologią' jego chyba
> nie najlepszych kapłanów.
Tu są sami zaburzeni.
Qra, oraz zza Buga
|