Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Archiwum X

Grupy

Szukaj w grupach

 

Archiwum X

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-26 17:50:56

Temat: Archiwum X
Od: "Pearl" <p...@a...bti.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ponieważ mój żywot dobiega końca (a chciałbym jeszcze doświadczyć uśmiechu
na moim nieogolonym ryju), proponuję opisanie przez Was niesamowitych
historii związanych z Waszymi doświadczeniami dotyczącymi sposobów Waszego
leczenia.
Niesamowite tzn. - nie mieszczące się w pale.

Warto byłoby rozpocząć wątek polityczny...

Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl - rencista

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-07-26 21:06:32

Temat: Re: Archiwum X
Od: p...@b...gnet.pl (Pawel Karmanski) szukaj wiadomości tego autora

Subject: Archiwum X


Ponieważ mój żywot dobiega końca
-----------------------

Nie dosmucaj...nikt nie wie komu "z brzegu"

(a chciałbym jeszcze doświadczyć uśmiechu
na moim nieogolonym ryju), proponuję opisanie przez Was niesamowitych
historii związanych z Waszymi doświadczeniami dotyczącymi sposobów Waszego
leczenia.
Niesamowite tzn. - nie mieszczące się w pale.
---------------------------

...a to moga byc interesujace i pouczajace powiastki...jestem za.
Zacznij a pewno osmiela sie inni...

Warto byłoby rozpocząć wątek polityczny...
---------------------------
Tego bym sie bal bo zrobi sie "polskie piekielko" i szukanie
przyczyn biedy az u Marksa i Engelsa....;) a nie "prywatyzatorow"
zwlaszcza sluzby zdrowia..

Pawel


Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl - rencista


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-07-26 21:15:32

Temat: Re: Archiwum X
Od: "Sławek" <s...@r...mm.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pawel Karmanski" <p...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:002e01c353b8$a6beb5f0$89654cd5@domc9vbzg8ka2f..
.
> Subject: Archiwum X
>
>
ciach

to nie archiwum x tylko archiwum Hiczkoka Alfredzia :)
--

**********
Pozdrawiam Sławek
I znów bajzel na dysku :)
s...@r...mm.pl GG#3824671


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-07-28 07:58:17

Temat: Re: Archiwum X
Od: "Pearl" <p...@a...bti.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pawel Karmanski" <p...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:002e01c353b8$a6beb5f0$89654cd5@domc9vbzg8ka2f..
.

> ...a to moga byc interesujace i pouczajace powiastki...jestem za.
> Zacznij a pewno osmiela sie inni...

Chyba masz rację. Na dobry początek. :-)

Już w latach 70. zacząłem odczuwać silne bóle w prawej nodze i w okolicach
lędźwiowych.
Gdy trafiłem do wojska (1973 r.) miałem 181 cm wzrostu. Badania w Wojskowym
Szpitalu Lotniczym nie wykazały żadnych uchybień zdrowotnych. Przyjęli mnie
do szkoły wojskowej. Trzy lata później (76 r.) podczas corocznych badań
lekarz powiedział, że mam skrzywienie kręgosłupa, i że muszą mnie zwolnić z
wojska (byłem wtedy na III roku, w 77 r. miałem kończyć szkołę). Zacząłem
lekarzowi mówić, że przecież nie będę pilotem, tylko nawigatorem, że będę
pracował na ziemi, ble, ble, ble...- i podpisał mi komisję.
W 1977 r. ukończyłem szkołę i poszedłem do pracy (miałem wtedy 24 lata).
Choroba dawała coraz częściej o sobie znać (ale nie było to skrzywienie
kręgosłupa, jak to powiedział lekarz, lecz zupełnie cos innego). Po kilku
latach pojechałem do kliniki WAM w Łodzi, zrobili mi badania specjalistyczne
kręgosłupa... i nic - zdrowy!? (a w krzyżu dalej napier...).
Któregoś roku (już nie pamiętam) pojechałem do sanatorium (wg skierowania
miałem leczyć dyskopatię L5). Masaże robił mi niewidomy facet. Podczas
pierwszego spotkania pokazał mi jak ja wyglądam, jak chodzę - że jestem
pochylony do przodu, że się garbię i że mam kręgosłup 80-latka. To na
podstawie pomacania moich pleców. Powiedział, że mam ZZSK i to mam
powiedzieć lekarzom, którzy nic u mnie nie wykryli. Pytam więc go, co to
jest ZZSK, a on mówi, że lekarze znają ten skrót, że to jest zesztywniające
zapalenie stawów kręgosłupa. Jak to usłyszałem, to zaraz po przyjeździe do
domu kupiłem książeczkę o chorobach kręgosłupa i tam wyczytałem, że przy
ZZSK kręgi zrastają się ze sobą (kręgosłup robi się sztywny jak kij
bambusowy). Pisali w tej książce, że pochodzenie tej choroby jest nieznane
i, że rzadko się ona trafia.
Jakoś wytrzymałem te 20 lat bólów w wojsku (nieraz nie mogłem się nachylić i
podnieść przysłowiowego "pudełka zapałek ze stołu". W końcu trzeba było
szykować się do cywila. Po 20 latach w wojsku mam już tylko 174 cm wzrostu.
Powiedzieli mi, ze sylwetka moja nie odpowiada sylwetce oficera i... wio -
do cywila. W cywilu (od 96 r.) ogromne bóle nadal występowały. Nie mogłem
spać, ani przekręcić się na drugi bok.
Aż tu w roku 98, (nie pamiętam dokładnie - chyba w czerwcu) miałem bardzo
realistyczny sen. Stałem pośród innych ludzi w kolejce w jakimś lochu.
Wszystko było ciemne, szare, nie wiedziałem po co tam stoję. Miałem uczucie
lekkiego niepokoju. Nagle, ale to tylko czułem (widziałem z tyłu, nie
odwracając się), przybyły 3 postaci w szarych ubiorach-pelerynach (budziły
we mnie lęk) i zaczęły podążać wzdłuż kolejki. Doszli do mnie (cały czas
stoję do nich tyłem) i jeden z nich, ten pierwszy (ważniejszy - tak czułem)
włożył mi rękę w okolice dolnej części kręgosłupa. Miałem uczucie -
widziałem, (mimo że stałem tyłem do niego), że jego ręka w momencie
wkładania stała się jakimś metalowym ostrzem (coś podobnego do niklowanego
ostrza noża). To było bezbolesne. Byłem pewien, że nie robi mi krzywdy,
czułem, że chce mi pomóc. Ponieważ mam również kłopoty z kręgosłupem w
odcinku szyjnym, zapytałem go, nic nie mówiąc - tylko pomyślałem - "A co z
szyją?" On powiedział (też nic nie mówiąc), że "jeszcze poczekamy", czy coś
w tym sensie. To była informacja niewypowiedziana przez niego. To było coś
takiego, co przyjąłem jako wypowiedź w sensie "jeszcze poczekamy", "trochę
później", "jeszcze nie teraz" itp. Po obudzeniu się rano przyjąłem tę
sytuację jako zwykły sen, ale po kilku dniach zauważyłem, że mogę się
normalnie schylać, że mogę wykonywać gwałtowne ruchy (wcześniej nie było to
do pomyślenia) i co najważniejsze - bóle ustąpiły całkowicie.
Sielanka nie trwała jednak zbyt długo. W czerwcu 2000 r. (znowu ten
czerwiec) pozwoliłem sobie złamać kręgosłup (L1), o czym pisałem
http://42.pl/url/36 .
Oczywiście sklecili mi w Konstancinie kręgosłup (6 śrubek i trochę drutu) i
ten kawałek trzyma się nieźle - raczej bezboleśnie. Wymagało to jednak, jak
twierdzili, stabilizacji odcinka lędźwiowego, którą musieli przeprowadzić
dodatkowo (???). Tym samym wszystko powróciło do stanu sprzed tego
leczniczego snu z czerwca 98 r.

Z historii najnowszej medycyny... :-)
Czerwiec 2003 r.
Tak mnie "połamało", że nawet o kulach nie bardzo mogłem chodzić.
Przyjechała lekarka z pogotowia, przypisała garść prochów, które jak to
zwykle bywa, poza opróżnieniem kieszeni, nic nie dały.
Czas chyba na jakiegoś specjalistę...
Zgłoszenie problemu do neurologa. Neurolog stwierdził, że 3 lata po operacji
wstawienia implantu przydałoby się zrobienie rezonansu magnetycznego.
Załatwił rezonans na lipiec. Warunkiem pokrycia kosztów rezonansu przez kasę
chorych było położenie się na 2 dni przed wyjazdem w szpitalu. Tak też
uczyniłem. W przeddzień wyjazdu zlecono mi wykonanie rtg kręgosłupa, żeby
tym od rezonansu ułatwić celowanie.
Podróż do Międzylesia (chyba ze 100 km) przerażała mnie, mimo iż miałem
obiecane zastrzyki przeciwbólowe tuż przed wyjazdem i zagwarantowaną pozycję
leżącą.
Nadszedł wreszcie ten nieoczekiwany przeze mnie dzień. Wyjazd planowany na
godz. 11.00. Coraz bardziej narasta we mnie strach przed bólem powodowanym
stanem polskich dróg.
Godz. 10.00 - na salę wpada lekarz prowadzący:
- Nie jedziemy - kładzie na szafkę moje zdjęcia rtg.
- Dlaczego? - ucieszyłem się.
- Bo rozerwałoby nam pana na strzępy na tym rezonansie. Przecież pan ma
druty.

Co za refleks... Bez komentarza.

--
Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl - rencista

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-07-28 13:33:32

Temat: Re: Archiwum X
Od: "budrys" <b...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


"Pearl" <p...@a...bti.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:bg2l5i$ccu$1@nemesis.news.tpi.pl...
wrote:

> Użytkownik "Pawel Karmanski" <p...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
> news:002e01c353b8$a6beb5f0$89654cd5@domc9vbzg8ka2f..
.
>
> > ...a to moga byc interesujace i pouczajace powiastki...jestem za.
> > Zacznij a pewno osmiela sie inni...
>
> Chyba masz rację. Na dobry początek. :-)
>
> Już w latach 70. zacząłem odczuwać silne bóle w prawej nodze i w okolicach
> lędźwiowych.
> Gdy trafiłem do wojska (1973 r.) miałem 181 cm wzrostu. Badania w
Wojskowym
> Szpitalu Lotniczym nie wykazały żadnych uchybień zdrowotnych. Przyjęli
mnie
> do szkoły wojskowej. ..............

/.../

> Nadszedł wreszcie ten nieoczekiwany przeze mnie dzień. Wyjazd planowany na
> godz. 11.00. Coraz bardziej narasta we mnie strach przed bólem powodowanym
> stanem polskich dróg.
> Godz. 10.00 - na salę wpada lekarz prowadzący:
> - Nie jedziemy - kładzie na szafkę moje zdjęcia rtg.
> - Dlaczego? - ucieszyłem się.
> - Bo rozerwałoby nam pana na strzępy na tym rezonansie. Przecież pan ma
> druty.

Przyprawiłeś mnie o ciarki Pearl, poważnie. Cieszę się, że są jeszcze tacy
lekarze. To co opisałeś uczuliło i mnie, gdyż i ja mam teraz troche drutu
w sobie. Postaram się o tym pamiętać przy jakichkolwiek badaniach i
nie wychodzić z domu podczas gdy na zewnątrz bedzie burza i bić
będą pioruny. Nie chciałbym pełnić funkcji piorunochronu;-)

Cieszę się żeś wśród nas i że oglądasz codziennie samoloty
latające nad Dęblinem.

pozdr. - Józek
___________________________

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-07-28 14:01:12

Temat: Re: Archiwum X
Od: p...@b...gnet.pl (Pawel Karmanski) szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Pawel Karmanski" <p...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:002e01c353b8$a6beb5f0$89654cd5@domc9vbzg8ka2f..
.

> ...a to moga byc interesujace i pouczajace powiastki...jestem za.
> Zacznij a pewno osmiela sie inni...

Chyba masz rację. Na dobry początek. :-)

Już w latach 70. zacząłem odczuwać silne bóle w prawej nodze i w okolicach
lędźwiowych.
------------------------

Ja tych powiastek mam kilka bom pacjent doswiadczony ;) majacy specjalizacje
z okulistyki z lat 70 (pamiatka z kamaszy) z ortopedii gdy przywalilem
autkiem
i sie zlamalem 23 razy na raz....( oba razy ratowali mnie w w 2CSK WAM na
Szaserow w W-wie) a teraz specjalizuje sie od 90r w neurologii bo dopadl
mnie SM Siedze na wozku i z trudem trafiam w klawisze wiec moga byc skroty
bledy literowki ktorych nie chce mi sie poprawiac bo i tak po zdaniu czy 2
jestem
tak zmeczony ze chce zrezygnowac z dalszego pisania...

W Twojej "powiastce" na oczy padla mi glownie przygoda z rezonansem....
Gdy dopadl mnie juz SM z dosc nie typowymi objawami i ocze'ta doktorkow
wyrazaly tesknote za rozumem przypuszczano ze objawy sa wynikiem wypadku
i mocno czynnego zycia wiec zaordynowano rezonans kregoslupa...
Tu zrodzila sie "trudnosc" bo 10 lat wczesniej poskladano mnie na "z'elaz"
- tak z 15 dkg i mimo ze juz nie byl potrzebny to nie znalazlem ambitnych
doktorkow
co by oddali go na zlom lub mnie na pamiatke...;) )( w biodrze i kolanie)
Konsultacje trwaly tydzien i ktorys doktorek zwiazany z rezonansem orzekl
autorytatywnie
ze moga mnie zeskanowac....
No fajnie...
Termin dostalem za miesiac i o 2 w nocy...
Gdy przybylem jeszcze na wlasnych nogach tylko z kula zaczol sie cyrk...
Panienki laborantki zaparly sie ze nie zrobia i juz...a ja ze z szewceem
nie rozmawialem tylko z ich lekarzem... Pech chcial ze z nerw zapomnialem
jak sie wabi....
W koncu "droga dedukcji" i planu dyzurow doszlismy co to byl za wazny
a szkuluny w samej Hameryce doktorek....
Chcialy jednak potwierdzenia tylko brak im bylo odwagi dzwonic do niego
o 2 w nocy....
Byly same baby a ja z udawana jak w wojsku "piana" i "wyrazami"
wymusilem telefon do doktorka..................................
Orzekl krotko "cipy"....i kazal zrobic rezonans...
"W tej atmosferze" mozesz sobie wyobrazic co przezylem...a one jeszcze
dolaly sosu ze mi sie zelaz sam wyrwie ale deko wczesniej rozgrzeje
do czerwonosci...
NIE STALO SIE NIC tylko nieco oslablem...pewnikiem ze strachu....

Pawel
ps mam na razie dosc pisania
-[--------------------


Godz. 10.00 - na salę wpada lekarz prowadzący:
- Nie jedziemy - kładzie na szafkę moje zdjęcia rtg.
- Dlaczego? - ucieszyłem się.
- Bo rozerwałoby nam pana na strzępy na tym rezonansie. Przecież pan ma
druty.

Co za refleks... Bez komentarza.

--
Pozdrawiam.
Perła


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-07-29 06:40:54

Temat: Re: Archiwum X
Od: "Pearl" <p...@a...bti.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "budrys" <b...@t...de> napisał w wiadomości
news:bg38kd$4ri$00$1@news.t-online.com...

[...]
> Cieszę się żeś wśród nas i że oglądasz codziennie samoloty
> latające nad Dęblinem.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że muszę ich jeszcze słuchać.:)

--
Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl - rencista

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-07-29 06:47:12

Temat: Re: Archiwum X
Od: "Pearl" <p...@a...bti.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "budrys" <b...@t...de> napisał w wiadomości
news:bg38kd$4ri$00$1@news.t-online.com...
>
> Cieszę się, że są jeszcze tacy lekarze.
> To co opisałeś uczuliło i mnie, gdyż i ja mam
> teraz troche drutu w sobie.

Chyba opacznie zrozumiałeś. On o tych drutach wiedział przed ustaleniem
terminu rezonansu (co najmniej 2 tygodnie wcześniej).

--
Pozdrawiam.
Perła
____________________________________________________
____________________
Rozpasanie i hulaszczy tryb życia emerytów i rencistów rujnują budżet RP.
(C) Pearl - rencista

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-08-01 13:02:18

Temat: Re: Archiwum X
Od: p...@b...gnet.pl (Pawel Karmanski) szukaj wiadomości tego autora

> Subject: Archiwum X
>
>
ciach

to nie archiwum x tylko archiwum Hiczkoka Alfredzia :)
--

**********
Pozdrawiam Sławek
I znów bajzel na dysku :)
s...@r...mm.pl GG#3824671

-----------
...no i temat pada.... a bylo by fajnie poczytac o waszych przygodach
z doktorkami, uzdrowicielami i "metodami leczenia" jak rozne "presury"
homeopatie klawiki materacyki "kink kongi" picie moczu vilkacory
i inne cuda niewidy....

Pawel



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-08-02 00:58:48

Temat: Re: Archiwum X
Od: "Sławek" <s...@r...mm.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pawel Karmanski" <p...@b...gnet.pl> napisał w wiadomości
news:009201c3582a$b6b594d0$a5cf1d3e@domc9vbzg8ka2f..
.
> > Subject: Archiwum X
ciach

> ...no i temat pada.... a bylo by fajnie poczytac o waszych przygodach
> z doktorkami, uzdrowicielami i "metodami leczenia" jak rozne "presury"
> homeopatie klawiki materacyki "kink kongi" picie moczu vilkacory
> i inne cuda niewidy....
>
> Pawel

a co tu pisac na tej grupie chyba kazdy wie jak jest a jezeli nie to lepiej
by sie nie dowiedzial :)

--

**********
Pozdrawiam Sławek
I znów bajzel na dysku :)
s...@r...mm.pl GG#3824671


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CD ROM
samochód inwalidzki
samochód inwalidzki
pytanie
?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »