Data: 2008-03-04 10:56:07
Temat: Re: AteiĹ?ci
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
thomas wrote:
>> To żle ci się wydaje. Człowiek tym się różni od zwierząt że MUSI
>> w coś wierzyć, mieć jakiś cel w życiu.
> Czemu musi przeciez ateisci nie wieza w boga czyli to tak jak byc
> zwierzeciem , liczy sie przetrwanie :)proste i logiczne.Po co mam
> sie przejmowac innymi skoro i tak umre a pozniej juz nic nie ma.
Przecietna długość życia człowieka jest wystarczająco długie, żeby pojąć, na
czym ono polega od momentu urodzenia aż do śmierci bez elementu wiary w
życie pozagrobowe. A wnikliwy obserwator szybko zauważy, że samo w sobie
jest czymś fantastycznym i niepowtarzalnym razem ze swoimi naturalnymi
problemami. I od tego jak sobie człowiek sam ułoży życie zależy zadowolenie
z uczestniczenia w nim. Pomysł, że ateista jest osobnikiem aspołecznym jest
niedorzeczny i niezgodny z naturą człowieka. Świadczy o niedojrzałości w
postrzeganiu rzeczywistości - jak mawia pewna moja dobra koleżanka.
[...]
>> Dzięki religiom człowiek dostaje prawdę uniwersalną, (choć moim
>> zdaniem nieco infantylną jak na 21 wiek) w której może wierzyć
>> że gdy umrze będzie szczęśliwy (ale musi spełnić szereg warunków)
>> Ja więc widzisz celem człowieka nie tylko jest życie pozagrobowe
>> ale może mieć też wiele mniejszych celów które dają mu sens
>> życia - radość życia. Ateista też ma jakieś cele do których dąży
>> i wierzy że osiągnie to do czego dąży
> W moim poscie pisalem nie o zadnym celu zycia tylko o ateistach.
> Smierc jest glownym wyznacznikiem naszego zycia , tyle ze to tkwi w
> naszej podswiadomosci.Kazdy chce przezyc swoje zycie na tyle zeby bylo
> dobre.A ateista?po co mu sie przejmowac tym wszystkim skoro i tak
> umrze a pozniej czeka go nicosc , wiec logicznie myslac lepiej korzystac z
> zycia.
Jednak korzystanie z życia nie jest równoznaczne z egoizmem. Korzystanie z
życia, to otwarcie na innych, podziwianie innych, nasladowanie i uczenie się
od innych. Korzystanie z życia, to zakładanie rodziny, poczynanie dzieci,
wychowywanie ich, a potem być z nich dumnym. To osiąganie małych sukcesików
i dużych sukcesów w licznych dziedzinach życia. To uzyskać szacunek osób, z
którymi się coś razem robi. Korzystać z życia, to wypoczywać i bawić się w
gronie ludzi, którzy Cię lubią i szanują i chcą z Tobą przebywać. A Ty
uważasz, że co? Że korzystac z życia to siedzieć na dupie i czekać na
smierć?
Człowieku! Wyjdż ze swojej skorupy!
[...]
> Ja nie chodze do kosciola ale wierze w boga , to powoduje ze np nie
> popelnie samobojstwa , badz nie zabije innej osoby bo sie boje ze
> zostane ukarany przez boga.
Jakbyś chodził do kościoła, to przynajmniej dowiedziałbyś się, na czym
polega wiara i jaka jest jej istota. Wiara nie polega na strachu przed karą.
--
pozdrawiam
michał
|