Data: 2008-03-04 10:41:55
Temat: Re: AteiĹ?ci
Od: "JanB" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fqj9sc$evc$1@inews.gazeta.pl...
> thomas wrote:
> >> To żle ci się wydaje. Człowiek tym się różni od zwierząt że MUSI
> >> w coś wierzyć, mieć jakiś cel w życiu.
>
> > Czemu musi przeciez ateisci nie wieza w boga czyli to tak jak byc
> > zwierzeciem , liczy sie przetrwanie :)proste i logiczne.Po co mam
> > sie przejmowac innymi skoro i tak umre a pozniej juz nic nie ma.
>
> Przecietna długość życia człowieka jest wystarczająco długie, żeby pojąć,
na
> czym ono polega od momentu urodzenia aż do śmierci bez elementu wiary w
> życie pozagrobowe. A wnikliwy obserwator szybko zauważy, że samo w sobie
> jest czymś fantastycznym i niepowtarzalnym razem ze swoimi naturalnymi
> problemami. I od tego jak sobie człowiek sam ułoży życie zależy
zadowolenie
> z uczestniczenia w nim. Pomysł, że ateista jest osobnikiem aspołecznym
jest
> niedorzeczny i niezgodny z naturą człowieka. Świadczy o niedojrzałości w
> postrzeganiu rzeczywistości - jak mawia pewna moja dobra koleżanka.
>
> [...]
>
> >> Dzięki religiom człowiek dostaje prawdę uniwersalną, (choć moim
> >> zdaniem nieco infantylną jak na 21 wiek) w której może wierzyć
> >> że gdy umrze będzie szczęśliwy (ale musi spełnić szereg warunków)
> >> Ja więc widzisz celem człowieka nie tylko jest życie pozagrobowe
> >> ale może mieć też wiele mniejszych celów które dają mu sens
> >> życia - radość życia. Ateista też ma jakieś cele do których dąży
> >> i wierzy że osiągnie to do czego dąży
>
> > W moim poscie pisalem nie o zadnym celu zycia tylko o ateistach.
> > Smierc jest glownym wyznacznikiem naszego zycia , tyle ze to tkwi w
> > naszej podswiadomosci.Kazdy chce przezyc swoje zycie na tyle zeby bylo
> > dobre.A ateista?po co mu sie przejmowac tym wszystkim skoro i tak
> > umrze a pozniej czeka go nicosc , wiec logicznie myslac lepiej korzystac
z
> > zycia.
>
> Jednak korzystanie z życia nie jest równoznaczne z egoizmem. Korzystanie z
> życia, to otwarcie na innych, podziwianie innych, nasladowanie i uczenie
się
> od innych. Korzystanie z życia, to zakładanie rodziny, poczynanie dzieci,
> wychowywanie ich, a potem być z nich dumnym. To osiąganie małych
sukcesików
> i dużych sukcesów w licznych dziedzinach życia. To uzyskać szacunek osób,
z
> którymi się coś razem robi. Korzystać z życia, to wypoczywać i bawić się w
> gronie ludzi, którzy Cię lubią i szanują i chcą z Tobą przebywać. A Ty
> uważasz, że co? Że korzystac z życia to siedzieć na dupie i czekać na
> smierć?
> Człowieku! Wyjdż ze swojej skorupy!
>
> [...]
>
> > Ja nie chodze do kosciola ale wierze w boga , to powoduje ze np nie
> > popelnie samobojstwa , badz nie zabije innej osoby bo sie boje ze
> > zostane ukarany przez boga.
>
> Jakbyś chodził do kościoła, to przynajmniej dowiedziałbyś się, na czym
> polega wiara i jaka jest jej istota. Wiara nie polega na strachu przed
karą.
Ditto.
|