Data: 2012-10-08 19:30:57
Temat: Re: Ateiści nie mają racji.
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Paź, 21:23, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Mon, 8 Oct 2012 11:52:56 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> > 1.WÓDZ. System totalitarny ma swojego wodza, duce, fuehrera czy
> > generalissimusa, który wszystko trzyma w garści, pociąga za wszystkie
> > sznurki i decyduje o każdym szczególe. W Kościele Katolickim taką rolę
> > pełni Jezus Chrystus w niebie, a Ojciec Święty na ziemi.
>
> Z malutką różniczką - że nie tworzy w tym celu aparatu przemocy :-)
> Do Kościoła możesz wejść i mozesz sobie z niego wyjść - nic ci nie zagraża
> przecież. Tymczasem spróbowałbyś WYJŚĆ z systemu totalitarnego...
>
>
>
> > Warto zauważyć, że żaden dyktator nie cieszył się wśród swych
> > poddanych taką popularnością, jak właśnie Nazareńczyk, przelewający
> > swój autorytet na swego Namiestnika.
>
> Racja, żaden. Zastanów się, dlaczego. Bo na pewno nie z tego samego powodu
> anio a ten sam sposób, co np Stalin :-]
>
> > Przynajmniej ów Namiestnik ten
> > autorytet sobie przypisuje i podaje do wierzenia, że został mu
> > przekazany, a nawet został nim obarczony.
>
> No widzisz, globuś, jak ładnie sam wskazujesz jedną z podstawowych różnic -
> OBARCZONY.
> Nie samozwaniec, nie w drodze przewrotu, nie w drodze zamachu.
>
>
>
> > 2. MONOPARTIA, czyli zwarta warstwa rządząca, jedyna legalna partia,
> > beton. W systemie katolickim jest cała zhierarchizowana biurokracja,
> > scentralizowana grupa duchowieństwa stanowiąca pomost między Szefem
> > (Bogiem-papieżem), a poddanymi. To z 9niej rekrutują się przyszli
> > Pierwsi Sekretarze. A wszelkie organizacje dodatkowe, wspólnoty,
> > bractwa itp., powstające z inicjatywy oddolnej, muszą być
> > podporządkowane merytorycznie i formalne programowi i kierownikom
> > partii rządzącej, bo inaczej zostaną uznane za sekty i wyjęte spod
> > prawa.
>
> Coś Ci się rozjeżdża analogia.
>
>
>
> > 3. SPOŁECZEŃSTWO w systemie totalitarnym jest bezwzględnie
> > kontrolowane i sterowane przez Wodza za pomocą Jego Partii i organów
> > państwowych. Kierownictwo pragnie za wszelką cenę partycypować
> > w każdym elemencie życia społecznego i prywatnego.
>
> Sądząc po tobie - to całe kierownictwo to jacyś odjechani marzyciele som
> 333-)
>
> > Żaden
> > z totalitarnych reżimów nie osiągnął -- choć bardzo do tego dążył -
> > takiego stopnia podporządkowania sobie społeczeństwa, jaki udało się
> > osiągnąć Kościołowi (w wiekach wcześniejszych).
>
> Globuś, ty jako ewidentny wyjątek jesteś chyba za mało podporządkowany,
> skoro jednak tu piszesz to wszystko. Jesteś karkołomną analogią Kordiana
> :-)
>
> > Iluż wodzów marzyło,
> > by w każdym domu wisiał ich wizerunek, a każda pojedyncza jednostka co
> > dzień do nich się modliła i im swe życie z ufnością zawierzała. Do
> > takiego stopnia uzależnienia społeczeństwa od systemu doprowadziła...
>
> Globuś, rany julek - u ciebie też wisi???
> 3333-)
>
>
>
> > 4. PROPAGANDA, która była dosłownie wszędzie od codziennej prasy,
> > przez radio i telewizję do plakatów, ulotek, wysyłanych
> > w społeczeństwo agentów, rozsiewanych plotek, tworzonych legend, mitów
> > i przysłów ludowych. Tak samo Kościół od wieków dba o "edukowanie"
> > ludzi w duchu panującej ideologii.
>
> Ba, ma taki obowiązek. Widzisz, jak kapłani w Egipcie nie edukowali, tylko
> bazowali na ciemnocie, to jakże mieli łatwo, kiedy słoneczko się zaćmiło -
> nieedukowanemu tłumowi mogli wmówić co się im podobało i rzucić na kolana
> tysiące w jednej minucie. Więc nie wiem, czego ty chcesz w końcu 3333-)
>
> > Dąży się do tego, by każda
> > jednostka była poddawana indoktrynacji od urodzenia do naturalnej
> > (jeśli była posłuszna) śmierci. I znowu największe sukcesy w tej
> > materii osiągnęło chrześcijaństwo, a to dzięki sojuszowi z władzami
> > świeckimi, setkom lat doświadczeń, wchłonięciu świata nauki i sztuki
> > oraz bardzo elastycznej ideologii, która tylko teoretycznie jest ta
> > sama i niezmienna, bo w praktyce bez przerwy dostosowuje się do
> > obyczajów epoki, oraz przypisuje sobie pochodzenie powszechnie
> > szanowanych wartości moralnych.
>
> Niczego sobie nie przypisuje, po prostu te wartości przejmuje i kultywuje,
> bazuje na nich - inaczej zanikłyby.
>
>
>
> > 5. HISTORIOGRAFIA to już właściwie norma. Każdy reżim stara się
> > przedstawiać swoją i innych przeszłość w świetle najbardziej sobie
> > odpowiadającym.
> > Prawie zawsze towarzyszą temu nadużycia, a nawet otwarte
> > zafałszowania, których prosty lud najczęściej nie dostrzega. Gdyby zaś
> > nawet dostrzegł, że ta i inna nauka Kościoła nie pokrywa się z prawdą,
> > to i tak nie ma znaczenia, bo -- jak w każdym totalitaryzmie --
> > poprawność ideologiczna jest ważniejsza od faktów i wypływających
> > z nich wniosków, a nigdzie chyba nie ma takiego podporządkowania
> > rozumu wierze jak właśnie w chrześcijaństwie.
>
> Pamiętaj, że nawet Marks się podporządkował - SAM 3333-)
>
>
>
> > 6. EKSPANSJA ŚWIATOWA. Tutaj chyba nie trzeba wiele tłumaczyć. Żaden
> > system totalitarny nigdy nie wyrzekł się swej historycznej lub danej
> > od Boga misji rozszerzania swych wpływów na cały świat. Środki zawsze
> > były uświęcane przez cel i zmieniały się tylko pod wpływem lokalnych
> > lub okresowych możliwości. Kiedy Kościół Katolicki dopiero kiełkował,
> > głosił pacyfizm i domagał się tolerancji. Kiedy urósł w siłę, lemiesze
> > znów przekuto na miecze, a palące słowa wolnej myśli spalano na
> > stosach. Potem przyszedł czas oświecenia i racjonalizmu, który
> > zapoczątkował zmierzch wpływów chrześcijaństwa na świecie. I co się
> > stało? Znowu zaczęto opiewać uroki pokoju i tolerancji. Obłuda, jakiej
> > nie powstydziłby się żaden tyran.
>
> Jak to? - tyran przecież nie potrzebuje być obłudny, przeciez on trzyma
> wszystko za sznurki, po cóż mu obłuda 3-)
>
>
>
> > 7. PRZEŚLADOWANIA. Rzecz trudna w dzisiejszych czasach (zgniłego
> > liberalizmu, pluralizmu, relatywizmu) do przypisania Kościołowi
> > Katolickiemu, ale w przeszłości całkiem realna. Kto chce się przekonać
> > niech sięgnie do literatury historycznej, a ja tylko przypomnę
> > o wciąż trwającym nękaniu psychicznym. Mało kto się nad tym
> > zastanawia, ale to rzecz także boląca. Wystarczy poczytać trochę
> > żywotów świętych, by się przekonać o tym jak niszcząca dla rozumu
> > i jak zgubna dla zdrowego rozwoju i życia człowieka jest fanatyczna
> > wiara. Nawet niniejsze "Wyznania" są przecież świetnym przykładem do
> > czego doprowadzają inteligentną jednostkę rozbudzone do granic
> > szaleństwa nadzieje z powodu "wiecznej nagrody" z jednej strony
> > i paranoiczne lęki przed "wieczną karą" z drugiej.
>
> Aaaa, to już są kwestie indywidualnej, osobniczej żtp, motywacji. Mnie i
> wielu jakoś daleko do AŻ takiej, o jakiej piszesz. Bo to wiesz, obowiązku
> nie ma zadnego. Jak ktoś chce się wspinać na wyżyny, to już jego sprawa,
> czy podoła i w jakim stanie tam dotrze. Wolna wola!
>
> > To, że ludzkość
> > jeszcze od tej "Dobrej Nowiny" nie zwariowała, zawdzięczamy właśnie
> > naturze, której nie da się oszukać bajaniem o wiecznej szczęśliwości
> > za wyrzeczenie się normalnego ludzkiego życia.
>
> A co to jest "normalne ludzkie życie"? - czekam na ZWIĘZŁE wyjaśnienie, bo
> cokolwiek zaczynasz już rozwlekać temat.
> --
> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> (by XL)
Niedouczona jesteś niesmowicie, kogokolwiek zapytasz co znaczy kk, to
odpowie obłuda, bo im rzeczywistość nie pasuje pod dogmaty, więc nagle
zarodek to człowiek, jest syndrom aborcyjny który nie istnieje,
inkwizycja była sprawiedliwa i wyją że kłamstwo to
prawda....Orwelowskie ministerstwo prawdy itd..
|