Data: 2010-02-21 10:25:59
Temat: Re: Ateizm, islam i chrześcijaństwo
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 21-luty-10, sweet.graa`l' wlazł między psychopatów i wykrakał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał
>
>>>>> Otwórzcie oczy i serca na przy-jaźń, bracia i siostry,
>>>>> a znikną z naszego świata Słowian wojny i krwawe zgrzyty,
>>>>> i kto wie, może się to rozniesie po całym zamieszkałym świecie.
>>>>> Jest w nim miejce dla każdego.
>>>> co z tego, że my otworzymy, jak nas zaszlachtują?
>>> ===
>>> Czyli kto pierwszy, ten lepszy i należy zaszlachtować Ruskich ? :o/
>>
>> ja nie twierdzę, że należy.
>> ale to raczej nieuniknione :)
> ===
> Że my ich, czy oni nas ? :o/
a raz my ich a raz oni nas!
i - budem rezaty!
> A Ty byś zaszlachtował przyjaciela ?
kto wie?
> Cóż więc stoi na przeszkodzie,
> by się zaprzyjaźnić ? :o/
przeszkody nosi się w sobie.
pielęgnuje.
taka np potrzeba władzy. czy wyższość, będąca odbiciem niskiej wartości.
>>>> "Wojna jest ojcem wszystkich rzeczy."
>>>> /heraklit/
>>> ==
>>> Pieprzył głupoty, z całym szacunkiem dla greckich filozofów :o)
>>
>> chyba mylił się co do ojcostwa.
>> wojna rzeczywiście jest środkiem do celu.
>> ale kto wyznacza żołnierzom cele, to już jest kurde ważne.
> ===
> Owszem, te cele wyznaczają ludzie, ale trochę jebnięci w mózg :o)
biologia matką, co chcesz? :)
>>> Masz swoje racje, póki co wojny są motorem rozwoju...
>>
>> to widać nawet tu na psp :)
> =
> :o)
> Kurcze, coś w tym jest..., czyli wojna = dialog, tyle że dość okrutny :o/
dialog? hmm... jeśli walka bokserska to dialog, to owszem :)
--
naikoon ruotsalainen lätkäpeluri sinua umpihangessa!
|