« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2008-03-07 12:11:57
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:fqr85o$ok6$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> > pana naszego, który jest Bozią
>
> khem a ta Bozia to nie jest Maria?
> To w takim razie zupełnie zle Cie zrozumiałam.
>
> Bozie to były takie medaliki wieszane na łańcuszkach też.... Bez obrazy
> oczywiście.
Bozie chciałbyś powiesić??? APAGE!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2008-03-07 14:43:22
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.> Oczywiscie, możliwe są systemy matematyczne w których to będzie
> dopuszczalne
ale to zero w tym innym systemie nie będzie miało nic wspólnego z zerem w
obecnym systemie (poza nazwą), więc nie ma co porównywać zamku z piasku do
zamka w spodniach, czy zamku wawelskiego, po prostu trzeba wiedzieć o czym
się mówi:O)
> (nie pytaj o szczegóły, to nie moja działka, uwierz tylko ze sa
> możliwe:) )
nie uwierzę dopóki nie włożę palca w jego krwawiącą ranę:O)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2008-03-07 15:30:41
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.> Powiedziałbym raczej, że wskazuję na ograniczenia.
> W znanej geometrii nieeuklidesowej obowiązują pierwsze cztery aksjomaty
> Euklidesa natomiast piąty z nich (postulat równoległości) jest
> nieprawdziwy.
wiesz, jak masz problem to możemy podyskutować (nie wiem tylko czy wypada o
matematyce na grupie religia, czy to nie grzech śmiertelny? przecie w
średniowieczu matematyki nie wykładano, tyko pacierze)
ale jeśli podajesz jakieś przykłady to wyraź sens tego o co ci chodzi i
podawaj przykłądy takie które sam rozumiesz, a nie syp nazwami (bo nikomu
nie chce się grzebać w podręcznikach, gdy często w nich brakuje skorowidzów,
dodatkowo nazw może być wiele, część odnosnie tego samego, część odnośnie
zupełnie innego)
> to co widzimy, to światło odbite lub wysłane i obraz nie dowodzi istnienia
> (np. hologram).
a skąd wiesz że widzimy światło i czy wogle widzimy? (a czy światło
istnieje, czy to światłość boska?)
> Analogicznie zatem, brak obrazu nie musi wykluczać istnienia.
logika mówi że zanegowanie prawdy jest jest możliwe (prawda), natomiast
odwrotnie: zanegować fałszu nie można (kłamstwo)
> Przy pewnych ograniczeniach, możemy dostrzec jedynie dzieło Stwórcy, poza
> nimi być może kiedyś dostrzeżemy,
> a ateiści dowiodą ponad wszelką wątpliwość Jego istenienie i udział w
> stworzeniu :-)
ateiści już dawno udowodnili (albo raczej odkryli) że bogów nie ma (część z
nich wcześniej była wierząca), a największe kryzysy religijne wywołują
właśnie ludzie wierzący, odkrywając przypadkiem że rzeczywistość jest
sprzeczna ze słowami swojego guru,
zresztą wiara polega na tym że o czymś nie wiemy, ale w to wierzymy, nikt
przecież nie wierzy w zająca, bo każdy go widział i wie że istnieje,
natomiast niektórzy wierzą w krasnoludki,
zresztą w bilii jest fragment mówiący o tym że wiara nie polega na pewności
i daje 10 punktów dla tego kto mi go wskaże (lub10 zdrowasiek za niego, jak
kto woli:O)
p.s. ja też jestem bogiem, uświadom to sobie...
ty też jesteś bogiem, tylko wyobraź to sobie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2008-03-07 15:48:42
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.Earl wrote:
>>> Trzymasz Bozię za plecami?My, katolicy, zamykamy ją w pozłacanej
>>> skrzynce w kościele.
>> Wy tam to chyba hostie trzymacie, a nie Bozię...
> Wiesz, hostia po przeistoczeniu, to prawdziwe ciało pana naszego,
> który jest Bozią bez dwóch zdań.Nie uznajesz Trójcy
> Przenajświętszej?Nawróć się siostro na świętą wiarę Matki Naszej -
> Kościoła, bo możesz mieć kłopoty po drugiej stronie lustra.
>> U protestantow lamie sie normalny chleb (macę) i pije normalne winko.
>> Zapraszam. M.
> Zapraszasz?Sorry, nie skorzystam - z chleba jem tylko wieloziarnisty,
> a alkoholu z zasady nie piję, jako przykładny katolik.
No to teraz, dziewczyny, przystąpcie do dialogu ekumenicznego, zamiast
kłócić się o różnice i odmawiać poczęstunku. ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2008-03-07 18:31:01
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.michal wrote:
>> I w tym miejscu można byłoby zakończyć dyskusję o istnieniu boga
>> Zgadzam się w 100% że jeżeli coś może istnieć to lepiej w to wierzyć
>> Ale czy wiara w Boga nie szkodzi nigdy?. Jeżeli terrorysta uderzy
>> samolotem w WDC to wydaje mi się że wiara w Boga mu zaszkodziła
>> bo stracił życie łudząc się że Bogu spodoba się ten szlachetny czyn
>> Jak to wytłumaczysz ?
>
> No bardzo Cie przepraszam, Leszku! To nie moja wiara mu zaszkodziła. Ja w
> takim samobójczo-"szlachetnym" kierunku mózgu spranego nie mam. ;D
Tak ci się tylko może wydawać.Skąd wiesz, że twój sprany mózg nie czeka na
sygnał od Bozi?
Widzisz, każdy człowiek jest w pewnych warunkach zdolny do zbrodni, ale
ateista wie, że popełnił zbrodnię.Za to człowiek, który wierzy w byty
urojone, jest zdolny do wyrządzania największych świństw, w przekonaniu, że
czyni dobrze!
Dzieje się tak dlatego, że jego mózg jest otwarty na bezkrytyczne
przyjmowanie bzdur urągających inteligencji publicznej.Takiemu człowiekowi
można wmówić wszystko, na przykład to, że strzelając do lekarza-ginekologa,
czy wysadzając w powietrze klinikę ginekologiczną, działa w obronie "dzieci
nienarodzonych" i na chwałę pana swojego - mitycznego Żyda sprzed 20
wieków.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2008-03-07 20:40:46
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.Earl wrote:
>>> I w tym miejscu można byłoby zakończyć dyskusję o istnieniu boga
>>> Zgadzam się w 100% że jeżeli coś może istnieć to lepiej w to wierzyć
>>> Ale czy wiara w Boga nie szkodzi nigdy?. Jeżeli terrorysta uderzy
>>> samolotem w WDC to wydaje mi się że wiara w Boga mu zaszkodziła
>>> bo stracił życie łudząc się że Bogu spodoba się ten szlachetny czyn
>>> Jak to wytłumaczysz ?
>> No bardzo Cie przepraszam, Leszku! To nie moja wiara mu zaszkodziła.
>> Ja w takim samobójczo-"szlachetnym" kierunku mózgu spranego nie mam.
>> ;D
> Tak ci się tylko może wydawać.Skąd wiesz, że twój sprany mózg nie
> czeka na sygnał od Bozi?
Akurat taki sygnał nie przeszkadzałby mi. :)
> Widzisz, każdy człowiek jest w pewnych warunkach zdolny do zbrodni,
> ale ateista wie, że popełnił zbrodnię.Za to człowiek, który wierzy w
> byty urojone, jest zdolny do wyrządzania największych świństw, w
> przekonaniu, że czyni dobrze!
Bardzo wydumana teza. Pierwszy raz taką słyszę, jak długo żyję.
Myślisz ,że każdy wyznawca religii jest fundamentalistą?
> Dzieje się tak dlatego, że jego mózg jest otwarty na bezkrytyczne
> przyjmowanie bzdur urągających inteligencji publicznej. Takiemu
> człowiekowi można wmówić wszystko, na przykład to, że strzelając do
> lekarza-ginekologa, czy wysadzając w powietrze klinikę
> ginekologiczną, działa w obronie "dzieci nienarodzonych" i na chwałę
> pana swojego - mitycznego Żyda sprzed 20 wieków.
Urąganiem inteligencji publicznej bardziej jest nieszanowanie uczuć
wyznawców religijnych razem z ich symbolami, niż sama wiara, którą Ty
bezkrytycznie nazywasz przyjmowaniem bzdur.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2008-03-07 21:16:43
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.marudzisz ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2008-03-07 22:06:48
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.JanB wrote:
> Wybacz, ale nie rozumiem.
> Może prościej: czy poza faktem, że redefiniujesz pojęcie 'istnienie' tak, że
> przestaje mieć jakikolwiek sens, masz coś do zaproponowania?
Uwazasz ze np lekarstwo na raka czy aids nie istnieje?
Skad wiesz ze np za rok nie zostanie odkryte?
To samo jest z bogiem , nie mozesz zakladac ze nie istnieje
bo nie masz na to dowodów , a cala dyskusja czy istnieje czy
nie jest bezsensu.Logicznie myslac wierzac w boga nic nie trace
czyz nie?Natomiast niewierzac trace duzo , bo co jak on istnieje?
Ludzie tez kiedys mysleli ze ziemia jest plaska , poki im ktos
nie pokazal , poprostu ludzie poki czegos nie zobacza , poczuja
nie uwierzą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2008-03-07 23:14:34
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.
Użytkownik "thomas" <t...@n...wytnij..com> napisał w wiadomości
news:fqselj$gen$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> JanB wrote:
> > Wybacz, ale nie rozumiem.
> > Może prościej: czy poza faktem, że redefiniujesz pojęcie 'istnienie'
tak, że
> > przestaje mieć jakikolwiek sens, masz coś do zaproponowania?
>
> Uwazasz ze np lekarstwo na raka czy aids nie istnieje
> Skad wiesz ze np za rok nie zostanie odkryte?
> To samo jest z bogiem , nie mozesz zakladac ze nie istnieje
> bo nie masz na to dowodów , a cala dyskusja czy istnieje czy
> nie jest bezsensu.
Przeczytałeś wogóle post którego dotyczyła moja odpowiedź?
Wogóle wszystkie dyskusje są bez sensu przy pewnym poziomie intelektualnym
rozmówcy (dlatego raczej EOT, wybacz).
>Logicznie myslac wierzac w boga nic nie trace
> czyz nie?Natomiast niewierzac trace duzo , bo co jak on istnieje?
> Ludzie tez kiedys mysleli ze ziemia jest plaska , poki im ktos
> nie pokazal , poprostu ludzie poki czegos nie zobacza , poczuja
> nie uwierzą.
Ile jeszcze razy mam Ci stwierdzić, że wiara nie opiera się na 'wierzę, bo
mi sie to opłaca'?
Jak nie umiesz tego zrozumieć to skocz na parafię i zapytaj księdza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2008-03-08 00:27:13
Temat: Re: Ateizmu analizy c.d.JanB wrote:
...
>> Logicznie myslac wierzac w boga nic nie trace
>> czyz nie?Natomiast niewierzac trace duzo , bo co jak on istnieje?
>> Ludzie tez kiedys mysleli ze ziemia jest plaska , poki im ktos
>> nie pokazal , poprostu ludzie poki czegos nie zobacza , poczuja
>> nie uwierzą.
> Ile jeszcze razy mam Ci stwierdzić, że wiara nie opiera się na
> 'wierzę, bo mi sie to opłaca'?
> Jak nie umiesz tego zrozumieć to skocz na parafię i zapytaj księdza.
Zapominasz nazwać rzecz po imieniu. Twoja wiara może nie opierać się na
ekonomii. A czyjaś może sie opierać na opłacalności, ze strachu i na czym
tylko chcesz. Skoro jest wiarą, to po prostu jest. Znani są z historii
ludzie, którzy przez lata starali się udowodnić, że Boga nie ma, a przed
śmiercią powrócili do wiary. Skąd wiesz, czy nie z obawy przed nicością? Im
bliżej grobu, tym kalkulacja jest bardziej sensowna, młody kolego. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |