Data: 2006-06-11 18:11:15
Temat: Re: Atlas Anatomii
Od: "Norbert" <a...@w...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mam zamiar studiować medycynę, a ponieważ dużo słyszę o trudności w
> wyuczeniu
> się anatomii nie chce czekac do ostatniej chwili z nauką i zacząć jak
Ja tez tak chcialem sie na zapas nauczyc ;)
> najwcześniej. Dlatego mam kilka pytać. Jaki jest Waszym zdaniem najlepszy
> atlas
> anatomii, czy uczelnie wymagają jakichś określonych atlasów i czy
> rzeczywiście
> trzeba się uczyć tych wszystkich nazw łacińskich, a jeśli tak to jakie
> znaczenie ma to później w praktyce.
Widzisz wszystko zalezy od profesora. Ja mialem w Poznaniu z takim
Wozniakiem u ktorego pisalismy na czas kola i egzamin. Bylo 5 minut na
pytanie i nie bylo czasu na rozpisywanie sie. Dlatego nie warto bylo sie
uczyc zbyt dokladnie anatomii bo mozna bylo przez to nie zdazyc napisac
odpowiedzi na 1 lub 2 pytania z 10 i w ostatecznosci nie zdac. Oceny na
kolach tez stawiali jak popadnie, rzadko 4, najczescie wszyscy zgarniali 3 i
sie cieszyli. Uczylismy sie z marnego podrecznika naszego profesora (jak sie
poprawilo bledy to w sumie na nasze kola starczal) i atlasow Sobotty, bo tez
byla taka tendencja na roku. Do Bochenka zagladalem hobbystycznie i raczej
nie uczylem sie z niego aktualnego tematu. A asystenci kazali cos robic na
zajeciach zeby bylo ze sie uczymy jak wejdzie w razie czego profesor.
--
Pozdrawiam Norbert :-)
|