+Protz+ tak oto pisze:

> Co da kosmetyczce z Pierdziszewa zachwalajacej kosmetyki ktore uzywa,
> ze czytaja ja ludzie z roznych krancow Polski? Przeciez nie przyjada
> specjalnie do niej, prawda?

Nie, ale ci z Pierdziszewa mogą ;-). Poza tym skąd wiesz, że nie będzie
zachwalała np. Thalgo, tylko dlatego, że ma kasę od firmy za taką "reklamę",
a nie dlatego, że uważa te kosmetyki za dobre?

> Co innego pracownicy firm kosmetycznych, im nie mozna ufać ;)

Dlatego chyba uczciwiej jest, gdy ktoś_jawnie_napisze, że jest takim
pracownikiem, niż gdyby miał to ukrywać, a i tak zachwalać dane produkty. Czy
stałby się przez to bardziej wiarygodny?
Mnie też drażni nachalna, bezpłciowa reklama (a zwłaszcza posty takie, jak
ten ostatni, naiwny nt. diety + podany nr komóry), ale akurat postów Mata za
taką nie uważam. Zresztą w końcu nie jesteśmy dziećmi, by wszystko, co ktoś
napisze przyjmować bezkrytycznie.

Chyba EOT, bo jałowo się robi ...

--
Pozdrawiam
Maja