Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!lub
lin.pl!news.lublin.pl!not-for-mail
From: "Michał" <m...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Awaryjne lądowanie
Date: Wed, 10 Dec 2003 13:07:02 +0100
Organization: lubman
Lines: 58
Message-ID: <br7292$pj6$1@news.lublin.pl>
References: <bqq973$ldt$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: router.ffm.pl
X-Trace: news.lublin.pl 1071058018 26214 212.182.117.122 (10 Dec 2003 12:06:58 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...lublin.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 10 Dec 2003 12:06:58 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:34650
Ukryj nagłówki
niestety taka jest polska koleś to nie usa czy lepiej kanada
Użytkownik "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> napisał w
wiadomości news:bqq973$ldt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Głupota ludzka nie ma granic. Upadek na ziemię helikoptera, którym
> podróżował Premier "uszlachetniono" określając to wydarzenie jako
> "lądowanie awaryjne". Podobnie ląduje kamień wyrzucony do góry, kiedy
> zmienia kierunek lotu w stronę powierzchni ziemi. W wielu
> internetowych wersjach mediów jest miejsce na komentarze
> prezentowanych artykułów przez czytających je internautów. Jako
> zwyczajne chamstwo i bezdenną głupotę określam te wszystkie
> komentarze, w których pod artykułem relacjonującym upadek helikoptera,
> którymi podróżowały osoby z rządu, umieszczono komentarze typu "dobrze
> im tak", "szkoda, że maszyna po upadku nie zapaliła się" itp. Nawet
> jeśli kogoś nie cierpi się, czy nienawidzi - nie powinno się życzyć mu
> śmierci. Lektura tych komentarzy wykazuje, że nie dla wszystkich jest
> to oczywistą sprawą.
> Upadek rządowego helikoptera pokazał jednak jeszcze parę innych
> rzeczy, które trudno nie skomentować, nawet jeśli zrobi się to na
> własny użytek i tylko we własnym umyśle. Okazało się bowiem, że kiedy
> zaczyna się wdrażanie odpowiednich procedur, to niewydolna służba
> zdrowia spisuje się na medal. Znajdują się jak za dotknięciem
> czarodziejskiej różdżki ambulanse pogotowia ratunkowego (nawet w
> nadmiarze, bo część jeździła "na pusto"), nie ma przypadków braku
> miejsc w kilku szpitalach. Na diagnozę metodą rezonansu magnetycznego
> nie trzeba czekać miesiącami (ja też nie tak dawno zrobiłem sobie z
> dnia na dzień...za 500 zł!) i można to zrobić nawet jeśli jest
> działanie diagnostyczne na wyrost, bo wystarczyłby może zwyczajny
> rentgen albo co najwyżej tomografia. Nie pisałbym o tym, gdyby nie
> trwający nadal kontredans z karetkami wożącymi chorych od szpitala do
> szpitala i którzy wreszcie umierają w karetce (program w TVP1 "na
> żywo" tego samego dnia).
> Z jednej strony buńczuczne wypowiedzi szefa NFZ, że nikomu nie można
> odmówić pomocy w momencie zagrożenia życia i wypowiedzi lekarzy
> szpitali, że nie mają za co leczyć "niezakontraktowanych" pacjentów. I
> tak, na pierwszy ogień eksterminacji idą diabetycy i chorzy
> onkologicznie, którzy na samą wizytę czekają po 3 miesiące, a żeby się
> zarejestrować, w celu zamowienia kolejki na widzenie z lekarzem, muszą
> stawać w innej już o 2 w nocy. Piszę o tym , by dać materiał do
> przemyśleń filozofom. Mianowicie: jak można zważyć wartość ludzkiego
> życia w przypadku różnych osób w zależności od ich miejsca w
> społeczeństwie. Ile razy więcej warte jest życie premiera, ministra,
> posła od życia Kowalskiego i jaką miarą to można zmierzyć?
> Przy okazji: ciekawy jestem czy w trakcie godzin spędzanych w
> szpitalu, Pan Premier znajdzie chwilę czasu na refleksję nad życiem?
> Nad tym, że o włos tylko był od całkiem realnej możliwości spędzenia
> reszty życia w wózku inwalidzkim bez względu na swoja pozycję, dostęp
> do środków medycznych czy posiadane dobra materialne? Moim zdaniem to
> lepsza przestroga dla "całkowicie zdrowych" niż telewizyjne skoki "na
> główkę" manekinów Pana Pawłowskiego. To, co się wydarzyło pokazuje
> dobitnie jak krucha jest granica, która dzieli nas ON od reszty,
> której wydaje się, że takie zrządzenia losu dotykają nie nas, ale
> tylko innych...
> Życzę wszystkim dużo zdrowia
> --
> Zbig A G
>
|