Data: 2007-10-24 16:37:08
Temat: Re: BANDA
Od: Marek Krużel <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Oct 2007 01:09:35 +0200, Sky napisze:
>> > >> >> mam taką hipotezę że upokarzanie stosowane selektywnie i z
>> > >> >> umiarem mogłoby mieć sens, oczywiście mogą być różne motywacje,
>> > >> >> ale mnie chodzi tylko o uwolnienie ludzi od stresów jakie im
>> > >> >> inni fundują, zwykle dla własnej korzyści
>> > >> >
>> > >> > Nie zgadzam się z tobą.
>> > >> > Powodem stresu jest lęk zwązany
>> > >> > z brakiem realizmu życiowego...
>> > >> > [poczucie wyimaginowanego zagrożenia lub brak metod odnajdywania
>> > >> > skutecznych metod zabezpieczania się przed realnymi]
>> > >>
>> > >> znaczy się jak ktoś inaczej coś odbiera, albo się nieskutecznie
>> > >> zabezpieczy, to ty sobie zracjonalizujesz odpowiednio... nie
>> > >> przeczę, wygodne...
>> > >
>> > > Jeśli twoje "wygodne" uznamy za "skuteczne" to przecież o to chodzi
>> > > w racjoalizacji...prawda? Nie chodzi by w ogóle nie
>> > > racjonalizować... [bo to przecież niemozliwe -no może czasem] ale
>> > > by racjonalizować skutecznie [po coś w końcu mamy ten rozum]
>> >
>> > znaczy się żeby być pewnym swego? wystarczy zostać zindoktrynowanym
>> > albo się samemu zindoktrynować ;) ale przede wszystkim to pochodna
>> > poparcia z zewnątrz...
>
> Nie zauważylem że ominałem...[ups: "ominęliśmy"] ;)
>
> "Poparcie z zewnątrz" przez sprawdzalność przewidywań- to jedyna pewna
> metoda zdobywania pewności siebie w życiu, a ponieważ "pewność
> niepewna" jak to ujął pięknie Twardowski[ten ksundz-poeta] to wszelka
> "pewność" nabyta w procesie "indoktrynacji" lub "auto-indoktrynacji"
> się dość szybko rozwiewa -nie wytrzymując konfrontacji z realnym
> życiem...a najpewniejszą pewnością [wytrzymującą póbę zycia]okazuje
> się pewność konstatacji że nic nie jest pewne... ;)
właśnie, wszystko już było
|