Data: 2005-11-21 23:10:35
Temat: Re: Bardzo nietypowa prosba o pomoc
Od: PasQdka <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rozumiem. Projekt oparty jest na autoportrecie (fotografuje siebie oraz
zawodowego modela). To praca studyjna i nie ma nic wspolnego z
reportarzem. Nie ma tez przedstawiac rzeczywistosci, ale byc na niej
luzno oparta. Zwykle takie sesje zdjeciowe prowadzone sa z udzialem
wizazystow i charakteryzatowrow filmowych lub teatralnych. Tym razem
jednak robie cos takego na wlasna reke i zwyczajnie nie stac mnie zeby
kogos takiego zatrudnic. Musze troszke poeksperymetowac sama...
Kwestie etyczne raczej nie zostana naruszone - wystarczy wlaczyc
pierwszy lepszy amerykanski film akcji zeby zobaczyc srastyczniejsze
rzeczy. Ja jednak raczej szukam subtelniejszego efekt... Cos jak
teledysk Nicka Cave'a "Where the wild roses grow".
Yawn napisał(a):
> Pytam, dlatego, ze sama jestem pedagogiem i nadzoruje rozne projekty. Nigdy
> nie pozwalam prowadzic prac, ktore mogly by byc chwiejnie etycznie lub
> narazac ludzi (obiekty badan i analiz) na niepotrzebny stres nie dajac im w
> zamian nic. Mam tu na mysli zwlaszcza takich ludzi (bedacych obiektami
> analiz), ktorzy sa w szczegolnie trudnej zyciowej sytuacji, jak smiertelnie
> chorych, zaburzonych psychicznie, po trudnych przejsciach itp. Uwazam, ze do
> takich badan nalezy podchodzic ze szczegolna ostroznoscia i delikatnoscia,
> by nie narazac osob ani ich bliskich na stres, ktory nie poprawi ich
> sytuacji ani nie wniesie niczego do poprawy sytuacji ludzi w podobnych
> sytuacjach.
> Nie widze nic zlego w roznego rodzaju tworczosci. Boje sie jednak robienia
> sztuki dla sztuki, gdy to mogloby byc przyczyna pogorszenia czyjegos stanu.
> Nie napisalas zadnych szczegolow, wiec nie wiem, czy chcesz fotografowac i
> kogo.
> Przepraszam, jesli moj post jest troche OT. Nie chce moralizowac. Chcialam
> jedynie wyrazic swoje obawy.
> Yawn
>
>
|