Data: 2010-10-12 08:58:00
Temat: Re: Będziecie zmuszane do badań ginekologicznych.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 11 Oct 2010 22:20:16 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 10 Oct 2010 01:43:21 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Co Ci wiele pisać, popieram i rozumiem.
>>
>> Dzięki.
>> Ja to zrobię (te dwie sprawy) w końcu, chociaż MŚK mnie namawia, zeby
>> zostawić to, nie rozdrapywać w sobie i nie wracać do tego ze względu na
>> mnie samą. Ale ja wiem, ze muszę. Po prostu zapytać te osoby, czy pamiętają
>> i jak sie z tym czują dziś, kiedy ja stoję przed nimi. Chcę też dac im
>> okazję do przeprosin (jesli zechcą) i rozrachunku z samym sobą (jeśli tego
>> chcą). O nic więcej mi nie chodzi. Nie chcę nikogo krzywdzić, tylko
>> uświadomić im, ze nic, co się robi w życiu, nie pozostaje bez echa, nic nie
>> jest zapomniane i nic nie odchodzi w niebyt, lecz powraca - czasem w
>> postaci, jakiej nie przypuszczamy.
>
> Myślę, że nie warto. Odbijesz się od ściany.
>
>>> BTW stąd też moja mała wiara i wieczne 'ale'. Ponieważ niosę swój mały
>>> krzyż.
>>> A Ciebie rozumiem
>>
>> Dzięki, ciesze się, bardzo, naprawdę.
>>
>>> i czasem mi nawet głupio.
>>
>> A tego to nie rozumiem. Zyjesz jak uważasz, nie robisz niczego złego
>> przecież. I Bóg to widzi. Myśl o sobie pozytywnie, bo masz powody i prawo
>> :-)
>
> Myślę, że aż za często o Tobie myślę niepozytywnie. Chciałabym, żebyś
> miała tyle cierpliwości do innych tak jak do mnie. Każdy na to zasługuje.
Może i każdy zasługuje, ale nie na każdego mi sił starczy... Taka jest
proza życia i prawda. Czyli że - nie mam możliwości, więc i obowiązku
wytrzymywać wariacje wszystkich jak leci i odpowiadać miodem. Człowiek
jestem.
|